Persona to seria gier, której entuzjastom japońskich RPG nie trzeba przedstawiać. Jej początki sięgają drugiej połowy lat 90., jednak dopiero trzeciej odsłonie udało się dotrzeć do szerszego grona odbiorców zachodnich, niekoniecznie tych, którzy rozpuszczają się nad produkcjami tworzonymi w kraju kwitnącej wiśni. Dziś, głównie za sprawą Persony 5, marka jest w szczytowej formie – rozpoznawalna, ceniona i szanowana. Nie ma się co dziwić, bowiem niemal wszystko, co zostanie wydane przez studio Atlus, zamienia się w złoto!

W 46. epizodzie Podcastu Trigger wspólnie z Jackiem z kanału JapSpam rozmawialiśmy właśnie o serii Persona. Przyjrzeliśmy się nieco zapomnianym dwóm pierwszym odsłonom oraz „wielkiej trójce”, czyli częściom 3, 4 i 5. Powspominaliśmy nasze pierwsze doświadczenia z Personą, podzieliliśmy się spostrzeżeniami na temat mechanik czy protagonistów, którzy zwykle byli… cichymi odludkami. Wydaje nam się, że to właśnie osadzenie gry w przyziemnych (licealnych) realiach spowodowało, że gry serii Persona zostały tak ciepło przyjęte. Umówmy się – gier RPG osadzonych w świecie fantasy jest mnóstwo. Jednak takich, w których w ciągu dnia prowadzimy normalne życie, a nocą chwytamy broń i walczymy ze złem, nie ma zbyt wiele na rynku. Persona to chyba unikat.

Velvet Room, potworki i ogólniak

Gry serii Persona posiadają kilka cech wspólnych. Jest to m.in. Velvet Room, w którym tajemniczy Igor udziela nam wskazówek. Są persony, czyli uosobienie naszego ukrytego ja, które w przypadku gry zobrazowane jest… stworkami i bóstwami, które wyręczają nas w walce. Są też szkoły, licealne perypetie oraz paczka znajomych, która wspiera nas w walce. Ci też są „nosicielami” person. Z każdą kolejną częścią zarówno kwestie fabularne, jak i mechanika, stawały się coraz bardziej dopracowane i rozbudowane. Dziś niemal cały świat mówi o Personie 5, która jest z pewnością częścią najbardziej dopakowaną pod kątem contentu. Za chwilę na rynku pojawi się Persona 5 Royal, czyli wersja rozszerzona piątej odsłony serii, a ponadto na NSW i PS4 wyląduje spin-off w postaci Persony 5 Scramble. Osobom o dużym samozaparciu możemy polecić też zapoznanie się z poprzednimi odsłonami – pierwsze dwie części, choć mocno archaiczne, są świetne pod kątem fabularnym. Zdecydowanie mroczniejszy klimat z pewnością przypadnie do gustu niektórym graczom. 3 i 4 część już nieco bardziej przypominają współczesne RPG i nadal są bardzo mocnymi pozycjami.

concept art Persona 5 scramble

I am thou, thou art I

Persona to jedynie skromny wycinek pozostałych gier z rodziny Megami Tensei, o której być może kiedyś też zrobimy materiał. Teraz możemy jedynie zachęcić Was do zapoznania się z naszym najnowszym epizodem, który w całości poświęciliśmy Personie. No, nie zabrakło wielu dygresji, jak zwykle zresztą!

Wpadnij na naszego Discorda: https://discord.gg/AmUhyMH
Napisz do nas na: [email protected]


Śledź nas na:

TT: https://twitter.com/PodcastTrigger
IG: https://www.instagram.com/triggerpodcast/
FB: https://www.facebook.com/OperacjaPanda/

Śledź JapSpam:

YT: https://www.youtube.com/channel/UCgH_YLt-WcCjqc2LIi0obNg/
FB: https://www.facebook.com/JapSpam/
TT: https://twitter.com/GooJunPyoPL