E.X Troppers, czyli recenzja Lost Planet na słodko
Pewnie zastanawiacie się, co to znowu za chińskie, kolorowe badziewie wytrzasnąłem, od którego nawet patrzenie na sreeny ma się ochotę…
Pewnie zastanawiacie się, co to znowu za chińskie, kolorowe badziewie wytrzasnąłem, od którego nawet patrzenie na sreeny ma się ochotę…
Witajcie! Blogasek Operacja Panda melduje gotowość do akcji, a oto recenzja typu „nie wiem, ale i tak się wypowiem” na…