Z czym kojarzą się wakacyjne kurorty? Wielu z Was prawdopodobnie z pamiątkami o dyskusyjnej estetyce, kolejkami do budek z jedzeniem oraz parkingami z zabójczym cennikiem. Ewentualnie… gorzałką i imprezowaniem do rana. Jeśli jednak jesteście bardziej piwnicowi (jak my!), to istnieje duża szansa, że kurorty będą się Wam kojarzyły z salonami Arcade. Jeszcze kilkanaście lat temu w Polsce istniało wiele miejsc, w których można było wyczyścić się ze wszystkich drobnych. O tych miejscach i wspomnieniach z nimi związanych rozmawialiśmy w 37 epizodzie Podcastu TRIGGER!

Klimat Arcade od wielu lat kojarzony jest z Segą, dlatego też w drugą już nostalgiczną podróż wybrał się z nami Rolly z portalu Sega-Sky, którego możecie pamiętać z naszego podcastu poświęconemu legendarnemu Dreamcastowi. Salony Arcade w Polsce są obecnie niszą, dlatego też sporą część naszego materiału poświęciliśmy wspomnieniom z lat 90. Wówczas automaty królowały nie tylko w popularnych miastach turystycznych, ale również mobilnych „Wozach Drzymały” lub innych barakowozach. W każdej większej miejscowości istniało kilka miejsc, w których można było grać w takie hiciory jak Megal Slug, Tekken, Sega Rally czy Time Crisis. Można było grać, dopóki:

  • Starczyło drobnych,
  • nie przyszły starszaki,
  • mama nie wyciągnęła Cię za ucho.

Jak to wygląda dziś?

Dziś salony Arcade raczej znajdują się w pubach i różnorakich bawialniach, w których znajdziemy też bilard, kręgle, flipery i nalewaki z piwem. Połączenie tego ostatniego z automatami bywa dość ryzykowne, bo pod wpływem można przepuścić sporo drobnych! Rolly co jakiś czas na swojej stronie aktualizuje listę salonów arcade w Polsce, jednak jak sam powiedział, część z tych miejsc może już nie istnieć. W tej chwili pograć możemy m.in. w łódzkiej Manufakturze lub warszawskim Hulakula. Jeśli znacie jeszcze jakieś miejsca, zostawcie nam komentarz lub napiszcie prosto do Rolly’ego – z pewnością doda lokację do listy! Podesłał nam też bardzo fajne archiwalne filmy związane z automatami.

Salony Arcade w Chinach, Japonii i Korei Południowej

Danteveli, jeden ze współtwórców tego epizodu, wielokrotnie odwiedzał kraje dalekiego wschodu, więc mógł nam opowiedzieć jak z jego perspektywy wyglądają salony Arcade w Chinach, Japonii i Korei Południowej. W pierwszym z wymienionych krajów automaty są z reguły nielegalne, ponieważ każda gra musi zostać prześwietlona przez Wielkiego Brata i dopiero ze stosownym pozwoleniem dystrybutor może wprowadzić ją do obrotu. Praktyka jednak pokazuje, że prawo swoje, a ludzie swoje! Nielegalne automaty można spotkać w wybranych miejscowościach turystycznych, takich jak Wuhan, więc sytuacja wygląda podobnie jak u nas. Zupełnie inaczej jest w Korei Południowej – tam, mimo ogromnej popularności Ufo Catcherów, istnieje bardzo mocna scena Arcade: Tekken 7, Mario Kart czy automaty on-line to jedynie wierzchołek góry lodowej. A jak jest w Japonii? Dokładnie tak, jak możecie sobie wyobrazić. Ludzie mają totalnego hopla na punkcie maszyn. Królują pachinko, jednak nie brakuje automatów tanecznych, shooterów, ścigałek i bijatyk. A najlepsi gracze są małymi celebrytami.

Zapraszamy do zapoznania się z najnowszym epizodem naszego podcastu. Podzielcie się też z nami swoimi wspomnieniami! Możecie też do ans napisać na: [email protected]
i śledzić nas na:
IG: https://www.instagram.com/triggerpodcast/
FB: https://www.facebook.com/OperacjaPanda/


Pozdrowionka!