Cóż, moja przygoda z poradnikami poświęconym telefonom Huawei’a bez usług google stoją pod dalszym znakiem zapytania. Nie oznacza to zaraz, że nie mam ochoty tworzyć nowych tutoriali. Nie, nie, nie! Dalej jest ku temu sposobność. Jedynie grupa docelowa się zmieniła. Tak się składa, że od jakiegoś czasu stałem się posiadaczem Poco F2 Pro. Smartphone’a dość niezłego, który jednak ma swoje za uszami. Między innymi tym problemem jest sama nakładka dostarczona od Xiaomi, czyli MIUI. 

Bootloader, czyli napraw sobie sam

MIUI kiedyś może i wyglądało topornie, ale działało schludnie. Niestety wraz z kolejnym numerkiem proporcje się odwróciły. MIUI stało się miłe dla oka, aczkolwiek niekoniecznie funkcjonalne. Xiaomi, zamiast zająć się optymalizacją swojej nakładki, bardziej myśli, jak tu zasypać nas swoimi produktami.

Na szczęście Xiaomi w (przeciwieństwie do Huaweia)  nie robi problemów z odblokowywaniem bootloadera, co umożliwia naprawę wielu mankamentów na własną rękę. Przeważane moje „zrób to sam” zaczynałem od wgrania custom roma z Xiaomi.eu. Żeby uprzedzić niektórych z Was – tak, wiem o istnieniu LineageOS. Pewnie gdybym nie miał wyjścia, to bym skorzystał z usług następcy Cyanogena. Mi jednak zależało na bardziej autentycznym (związanym z MIUI) doznaniu.

Żeby była jasność i żebyście nie uznali mnie zaraz za hejtera, MIUI samo w sobie nie jest tragiczną nakładką i może się podobać. Czuć wyraźne inspiracje i zapożyczenia od IOSa, lecz nie odbieram tego jako problem. BA! Osobiście właśnie ją za to lubię. Xiaomi zresztą nigdy nie kryło, na kim się wzoruje. Problemem są reklamy, wszechobecny blotware, a niekiedy problemy ze stabilnością. Gdy posiadałem Redmi Note 5 (św. pamięci) w Global Stable, to ten smartphone był tak nieużywalny, że aż miałem ochotę go zwrócić po dwóch tygodniach. „Cudowny efekt” kilku aktualizacji. Myślę, że gdybym się nie przeniósł wtedy na Xiaomi.eu, to już nigdy bym nie chwycił w dłoń nic, co miałoby Xiaomi w logo.

O zaletach Xiaomi.eu

Lista zalet Xiaomi.eu względem stabilnego globala jest długa i gdyby ktoś chciał się z nią zapoznać to w tym miejscu jest dobra ku temu okazja. Ja się ograniczę do kilku rzeczy, z moim perspektywy ważnych.

  • Szybsze działanie.
  • Więcej możliwości. Szczególnie doceniam ten aspekt w kwestii wideo. Np.  w Globalu nagrywanie  filmów w 4K często jest zablokowane.
  • Lepszy dialer do rozmów telefonicznych. W Globalu jesteśmy skazani na tego od Google’a.

Grzeszki wersji „rozwojowych”

Pierwszy zgrzyt już pojawił się przy bezpośredniej przesiadce z Global Stable na wersje rozwojowej Xiaomi.eu. Niestety chmura Xiaomi jest mało inteligentna i „nie kuma czaczy”, że Redmi K30 Pro i Poco F2 Pro, to jedno i to samo urządzenie, tylko z innym launcherem. Z tego powodu nie jesteśmy w stanie przywrócić własnej kopii zapasowej. Na szczęście Dysk Google nie jest na tyle wybredny.

Malusi problem z przywróceniem kopii zapasowej to pikuś. Schody dopiero się zaczną. Tytuł tego wpisu jednak do czegoś zobowiązuje. Xiaomi.eu póki co średnio się dogaduje z Androidem 11.

Tu miało być 63,62%, ale coś nie pykło

Nie jest to jakieś zaskoczenie. Wielu deweloperów nie zdążyło się na dobrze rozgościć na Androdzie 10, a co dopiero na takiej świeżynce, jakim jest 11. Niesie to z sobą bardzo dużo bolesnych konsekwencji. Problemem custom Romów jest to, że wiele aplikacji myśli, że mamy Roota, przez co nie chcą działać. Są też problemy z płatnościami bankowymi. Na Androdzie 10 nie stanowi to dużego problemu, bo z pomocą przychodzi nam Magisk, który naprawiał te problemy. W 11 na takie luksusy nie mamy jak narazie co liczyć, a przynajmniej nie w „rozwojówkach” od Xiaomi.

Reszta problemów już jest dość czysto kosmetyczna i sprowadza się do dziwnego tłumaczenia czy problemów z wyświetleniem wszystkich informacji chociażby podczas ładowania. Zdarzają się też poważniejsze problemy. Szybkie czyszczenie pamięci podręcznej nie działa. Większy zagwozdka, że tryb porterowy też ma większe problemy z działaniem, bo już nieco przelało czarę goryczy.

EDIT: Wraz z softem 20.9.3 problem się rozwiązał 😉

Zagadka – co tu jest nie halo? 😉

Problemy wieku dziecięcego i promyczek światła

W tym tygodniu miała miejsce duża premiera Stabilnego MIUI Polska 12, którą oczywiście przetestowałem. Cóż, wiele wspomnianych wyżej problemów wciąż występuje, a aktualizacja dołożyła od siebie kolejne. Niektóre aplikacje jeszcze dłużej się ładują, a dialer ma problem z połączeniami telefonicznymi. Zabawę w „głuchy telefon” dopiero idzie naprawić po wyłączeniu asystenta google. Nie dziwota, że rom został „zaorany”, bo nawet obok wersji stabilnej ten twór nigdy nie stał. Niemniej jednak jest jedna rzecz, która sprawia, że można nieśmiało zacząć rozważać przesiadką z Globala w najbliższej przyszłości – Magisk odżył. To oznacza tyle, że można sobie naprawić SafetyNet i kupony z Maczka. MOŻNA, co nie oznacza jest to aż takie proste i przyjemne. Ile kosztowało mnie nerwów przywrócenie płatności zbliżeniowych w IKO, to tylko ja wiem.


Należy uczciwie przyznać – wgrywanie Xiaomi.eu nie jest zabawą dla każdego. Trzeba w sobie mieć coś z „software’owego majsterkowicza”, żeby pewne rzeczy jeszcze dodatkowo odkręcać na bieżąco. Xiaomi.eu też daleko do ideału. Mimo wszystko mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu, gdy wszystko będzie SZTYWNIUTKO śmigać. Po prostu cierpliwość to jedna z najważniejszych cnót. Zapraszam wszystkich do śledzenia strony https://miuipolska.pl i zapoznania się z działalnością tych ludzi.

Co się tyczy samego odblokowywania bootloadera, to pierwotnie sam planowałem nagrać swoją wersję poradnika. Wydaje mi się jednak, że Pirzu już lata temu odwalił kawał dobrej roboty. Polecam się zapoznać z poniższymi filmami. Temat poradników „naprawy” swojego Poco F2 Pro będę zmuszony póki co ugryźć od nieco innej strony 😉