Gry imprezowe są raczej nieodłącznym elementem moich spotkań ze znajomymi. Kumple nieraz prosili mnie, żebym zabrał ze sobą konsolę i cztery kontrolery na jakąś posiadówkę. Aż trzęśli się z podjarki, gdy odpalałem coś dobrego! Mario Party Superstars doskonale wpisuje się w ten klimat. W mojej recenzji opowiem Ci o tym, dlaczego uważam MPS za jedną z najlepszych gier imprezowych na rynku. Zapraszam!
To jest dobre: Mnóstwo, ale to mnóstwo frajdy!
To jest słabe: Tylko 5 plansz i 10 grywalnych postaci.
Piguła:
- Mario Party Superstars to gra planszowa z setką mini-gier.
- Kilkadziesiąt godzin zabawy gwarantowane!
- Gra działa bez zarzutów – nie zauważyłem przycięć.
- Nie ma kontroli ruchowej, mini-gry są żywcem wyjęte z ery N64 i NGC.
- W tę odsłonę możesz zagrać również na Nintendo Switch Lite.
- Do gry dodano multiplayer on-line.
O co chodzi w Mario Party Superstars?
Tak w skrócie: jest to gra planszowa dopakowana setką mini-gier, podczas których konkurujesz z innymi graczami. Rzucasz kostką, aby poruszać się po planszy, zbierasz monety i inne power-upy, a na koniec każdej rundy rywalizujesz z bliskimi. Rundy są raczej szybkie, więc non stop coś się dzieje. Twoje zadanie polega na tym, żeby zebrać jak najwięcej gwiazdek, a kupujesz je za zdobyte monety.
Gra oferuje 5 plansz oraz 100 mini-gier znanych z poprzednich odsłon serii na Nintendo 64 i Gamecube. Dla starszych graczy będzie to niejako powrót do korzeni – z pewnością poczują miły przypływ nostalgii. W opcjach można nawet włączyć muzykę z epoki zamiast odświeżonych utworów. Dla świeżaczków będzie to zaś kawał zupełnie nowych doznań. Niestety zabrakło mi jednej rzeczy obecnej w poprzedniej części gry, Super Mario Party. Nie ma mini-gier kontrolowanych ruchowo.
Rozumiem założenia, chodziło przecież o odświeżenie kilkunastoletnich klasyków. Obawiam się jednak, że jest to podyktowane obecnością Nintendo Switch Lite, który nie ma odłączanych joy-conów i kontroli ruchowej. Nic bowiem nie stoi na przeszkodzie, aby tych kilka (-dziesiąt?) gier zostało wzbogaconych o motion control, bo aż się o to proszą. Będziesz zatem klikać guzik, zamiast trząść łapką.
Mario Party wciąga!
Każda plansza, na której będziesz grać, rządzi się swoimi prawami. Będziesz musiał poznać jej układ oraz zmieniające się warunki, by skutecznie podkradać innym graczom gwiazdki, przenosić się i zbierać bonusy. Maksymalna długość jednej rozgrywki w Mario Party Superstars może wynosić od 10 do 30 rund. Dodatkowo masz możliwość wyboru rodzaju mini-gier, ograniczając je np. tylko do tych z N64 lub takich, które raczej sprawdzą się podczas gry rodzinnej. Mnogość gier sprawia, że Mario Party Superstars jest cholernie wciągające, choć niektóre rywalizacje są do siebie bardzo zbliżone.
Niestety zabrakło polonizacji. Do gry wymagana jest podstawowa znajomość języka angielskiego, ale zasady są raczej proste. Myślę, że dzieciaki nie będą miały problemów ze zrozumieniem, jakie zadanie należy wykonać, by wygrać. Póki co nie wiem, jak wypada losowanie mini-gier. W poprzedniej odsłonie Mario Party w kółko grałem w te same, bo gra nieudolnie je dobierała. W Mario Party Superstars póki co jest OK, ale pewność będę miał dopiero po… kilkudziesięciu godzinach gry.
Na kanapie, w łóżku, off-line, on-line
Nintendo (a raczej obsługujące je marketingowo w Polsce Conquest) ruszyło z kampanią reklamową promującą grę. Wcześniej trochę narzekałem na brak kontroli ruchowej, ale dostrzegam pewien plus takiego podejścia do rozgrywki. Możesz sobie grać na leniucha w łóżku. Seria nareszcie doczekała się pełnoprawnego multiplayera on-line, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby pograć ze znajomymi z drugiego końca kraju. Możesz też standardowo podpiąć konsolę do telewizora lub postawić ją na nóżce i grać na wbudowanym ekranie maksymalnie w cztery osoby. W okresie letnim to będzie prawdziwa bomba. Słoneczko i ćwierkające ptaszki doskonale wzmacniają klimat gry!
Możesz też grać solo przeciwko trzem graczom kontrolowanym przez komputer. Okej, nie jest to kwintesencja Mario Party, ale jestem w stanie sobie wyobrazić młodego gracza, który w pojedynkę będzie szlifował umiejętności, żeby w weekend dokopać swoim starym. Można też wybrać same mini-gierki i pominąć całą zabawę z grą planszową. Nieco surowy gameplay, w porównaniu do Super Mario Party, nie jest wcale taki zły i ma swój urok.
Uwielbiam zarówno gry planszowe, jak i konsolowe. Mario Party Superstars łączy w sobie jedno i drugie, dzięki czemu jest bardzo grywalne i niesamowicie przyjemne. Gwarantuję, że każdy, bez względu na wiek, będzie się bawił doskonale. To świetna opcja do przełamania barier lub integracji podczas rozmaitych spotkań. Okrzyki, doping, bluzganie pod nosem i kombinowanie będą Ci towarzyszyć podczas każdej rozgrywki. I żal, bo kolega podwędził gwiazdkę…
Mario Party Superstars jest naprawdę ładne
Nintendo jest, jakie jest, ale jedno im trzeba przyznać. Potrafią zadbać o to, by ich gierki były urocze i cieszyły oczy. Odpowiedzialne za MPS studio NDCube naprawdę przyłożyło się do roboty, w efekcie wszystkie animacje są płynne, plansze pełne detali, a modele postaci wręcz urocze. Na ekranie będzie Cię zachwycać różnokolorowa paleta barw i mnóstwo słodyczy. Pod kątem mechaniki nie ma się do czego przyczepić – gra działa bez zająknięcia i jest dopracowana. Cukierkowa oprawa z pewnością spodoba się najmłodszym. Pełnoletni gracze nie będą mieli zaś poczucia… infantylności? Na grę po prostu dobrze się patrzy, o!
Piękna grafika nie może jednak przyćmić jednego problemu. W grze nadal jest zbyt mało plansz. Okej, dostarczonych pięć sztuk naprawdę zachwyca, ale pierwsze Mario Party, wydane w 1998 roku na Nintendo 64, miało ich… osiem. Zakładam, że kolejne plansze za jakiś czas będzie można dokupić w ramach DLC. Niby dobrze, bo będzie więcej zabawy, niby źle, bo gra podąża za trendem obcinania zawartości.
Największe różnice pomiędzy Mario Party Superstars i Super Mario Party
MPS ma kilka zasadniczych różnic w porównaniu do SMP. Oto najważniejsze według mnie:
- Mario Party Superstars jest dużo szybsze. Postacie ruszają się żwawiej, a wiele animacji zostało przyspieszonych. To dobrze, ponieważ w Super Mario Party trwały one strasznie długo, co wpływało negatywnie na dynamikę rozgrywki.
- Brak Ally-phone. W SMP można było złapać znajdźkę, dzięki której oprócz głównej postaci, kostką rzucały też dodatkowe bąbelki. W MPS nie ma tej opcji, jest zaś podwójna i potrójna kostka.
- Brak gier ruchowych. O tym wspomniałem też wyżej, więc nie ma się co powtarzać.
- Brak indywidualnych kostek. W SMP dobór postaci odgrywał ważną rolę, ponieważ każda miała inną kostkę. Na przykład zamiast standardowych liczb 1-6 na kostce mogło znaleźć się +7, +10 czy -2 monety. W MPS wszystkie postacie mają standardowe kostki.
- Mniej grywalnych postaci. MPS nieco ogranicza liczbę dostępnych postaci. Jest ich zaledwie 10 w porównaniu do 20 dostępnych w Super Mario Party.
- Trudniej zebrać gwiazdki. Nie dość, że są one droższe, to dodatkowo trzeba się bardziej napocić, żeby je zdobyć. To zmiana zdecydowanie na plus, ponieważ w SMP, jeśli miałeś troszkę farta, w czasie jednej 30-rundowej gry mogłeś zebrać ich kilkanaście. Tutaj cieszysz się nawet z jednej.
- Mniej intuicyjna mapa. Tutaj zmiana na minus – w SMP można było „na żywo” podejrzeć miejsce, w którym wylądujesz po wybraniu danej ścieżki. Tutaj masz do dyspozycji mapę przedstawiającą zminiaturyzowaną planszę. Brakuje jej interaktywności.
- Gra działa na każdej konsoli Nintendo Switch. Nie ma znaczenia, którą wersję posiadasz – zagrasz bez problemów przy użyciu wbudowanych lub odłączanych joy-conów i np. Pro Controllera.
Czy warto kupić Mario Party Superstars?
Myślę, że Mario Party Superstars przede wszystkim spodoba się osobom, które do tej pory nie miały kontaktu z serią. To naprawdę przyjemna gra, która z pewnością umili spotkania z rodziną lub znajomymi. Trochę doskwiera mała liczba dostępnych plansz i grywalnych postaci, jednak gra wynagradza to bardzo przyjemną rywalizacją, świetną grafiką i dopracowaną mechaniką. Polecam!
Za udostępnienie gry do testów dziękujemy dystrybutorowi, ConQuest Entertainment. Ocena bazuje na subiektywnej opinii recenzenta. Wydawca i jego partner PR nie mieli wpływu na wynik.
Mario Party Superstars
249 zł
Zalety
- Świetna zabawa!
- Przyjemna grafika
- Sporo mini-gier
- Rozgrywka jest bardziej dynamiczna niż w Super Mario Party
- Można w nią grać bez końca
Wady
- Tylko 10 grywalnych postaci
- Mało plansz
- Trochę doskwiera brak kontroli ruchowej
- Niektóre mini-gry są do siebie bardzo zbliżone
