Od pierwszych zapowiedzi Returnal na PlayStation 5 miałem przeczucie, że to będzie gra dla mnie. Ambientowy klimat Lo-Fi, motyw dnia świstaka, wielka tajemnica do odkrycia i masa pytań, które będą się piętrzyć w miarę postępów. Nie oglądałem kolejnych materiałów z gry, bo ich nie potrzebowałem. Po prostu chciałem zagrać w Returnal. Po uruchomieniu gry, mimo iż wyobrażenie o nowym tytule mistrzów z fińskiego Housemarque Games miałem zgoła inne, to muszę stwierdzić, że jest to prawdziwy nextgenowy powiew świeżości. Gra redefiniującą gatunek, która wywarza otwarte drzwi z futrynami i wstawia w ich miejsce nowe, lepsze, ładniejsze.

Portal do karmazynowych pustkowi w returnal na ps5

To jest dobre: Czuć next gena. Grafika, pomysł, wyzwanie, dźwięk, wrażenia i niezwykła immersja.
To jest słabe: Zdarza się, że algorytm „tworzący grę” nie jest zbyt przychylny i wrzuca gracza od razu na głęboką wodę.

Piguła:

  • Returnal to gra z gatunku roguelike, gdzie świat generowany jest losowo.
  • Każdy zgon to rozpoczęcie kolejnego cyklu na wzór „Dnia świstaka”.
  • Produkcja wykorzystuje wszystkie nowe funkcje PS5 (3D Audio, Haptyka, Adaptacyjne spusty i super szybkie ładowanie gry z SSD).
  • Returnal gwarantuje zabawę na minimum 20 godzin o ile gra nie będzie dla Ciebie zbyt wielkim wyzwaniem. Wtedy 40 i więcej.

New Generation in your face!

Returnal nie tylko dostarcza emocjonującej i satysfakcjonującej rozgrywki, ale też korzysta ze wszystkich możliwości PlayStation 5. Wizualnie prezentuje się to genialnie, ale pal licho w tym momencie grafikę, bo o niej za chwilę. To, jak Returnal brzmi i wykorzystuje DualSense, to jest właśnie nowa generacja. Pozwolisz, że zacznę od wrażeń dźwiękowych.

Rozbity statek Selene

3D Audio w Returnal

W tym momencie mogę z czystym sumieniem napisać, że audio 3D w grze to praktycznie nowy wymiar rozgrywki. Dźwięki otoczenia i przeciwników są precyzyjne, niezwykle żywe. Bez trudu można zlokalizować kierunek, z którego płyną wszelkiego rodzaju odgłosy. Do tego rozgrywka ubrana jest w ambientowe brzmienia, które przywołują w głowie najlepsze filmowe obrazy SF z Alienem na czele. Wisienką na dźwiękowym torcie jest to, jak sceneria dźwiękowa rozbudowana jest o dźwięki z… kontrolera DualSense! Działa on podobnie jak środkowy głośnik w kinie domowym. Dostarcza odgłosy „drugoplanowe”, jakże ważne dla budowania przestrzeni scen dźwiękowej. 

DualSense praise the Lord! 

Za czasów poprzednich generacji konsol zdarzało mi się, że po prostu wyłączałem wibracje kontrolera, bo były mi kompletnie niepotrzebne przez mały wpływ na rozgrywkę. Teraz? DualSense sprawia, że chcę więcej i to w każdej grze. Tego trzeba doświadczyć, bo żadne słowa pisane tego nie oddadzą w pełny i zrozumiały sposób. W Returnal każda zmiana otoczenia, wiatr, strzał, atak, deszcz, pył, praktycznie wszystko przekazywane jest poprzez haptykę kontrolera. Wraz z korespondującym audio-video, tworzy to niezwykle immersyjny przekaz. 

potężna broń w Returnal

Jednak to nie wszystko! Nie jestem pewien, czy wpadłbym na tak genialny sposób wykorzystania adaptacyjnych spustów w kontrolerze, jak zrobili to fińscy programiści. Każda broń palna w Returnal posiada dwa tryby strzału, podstawowy i mocniejszy dodatkowy, który wymaga naładowania. Wciśnięcie lewego triggera do wyczuwalnego oporu aktywuje zwykłe celowanie. Wciśnięcie mocniej przełącza broń w drugi tryb – to tak jakby mieć dwa przyciski w jednym i jest to niezwykle intuicyjne. Aha, strzelasz normalnie – prawym spustem 😉 

Returnal – o co tu chodzi?

Bohaterka gry o imieniu Selene rozbija się na nieznanej planecie. Cel? Wywiad i zbadanie sygnału. To na początek… Potem jest coraz dziwniej, ciekawiej i bardziej przerażająco. Bohaterka zostaje zamknięta w przerażającym cyklu walki o życie, celów misji, zagłębiania się w historii planety i tańcu ze śmiercią. Każda twoja śmierć to narodziny nowego cyklu i unikatowej przygody, która zawsze zaczyna się tak samo. Lot na planetę, problemy techniczne, awaryjne lądowanie, rozbity statek – START!

to nie jest scena z P.T. tylko Returnal

Zawsze zaczynasz od miejsca katastrofy. Zawsze. Prawdziwy dzień świstaka, ale inny niż ten, który możesz znać ze starej komedii czy Na skraju jutra z Tomem Cruisem (lub mangi o tym samym tytule). Aby nie było nudno, świat gry za każdym razem jest reorganizowany czy tam przemodelowany. To tak jakby mieć 10 klocków LEGO i w kółko układać i rozkładać z nich nowe formy. Oczywiście „klocki” też mają swoje warianty, ale to tylko kosmetyka. Do tego każdy krok milowy w postaci zabicia Bossa daje nowe „narzędzie”, które nie jest resetowane w nowym cyklu i daje nowe możliwości eksploracji świata Returnal. 

walka z potworem i chwila przed śmiercią

Topdown shooter x Shmup x TPS

Rozgrywka w Returnal to prawdziwy miks arcade shooterów i shootera z widokiem zza pleców bohatera. Gra będzie wymagać od Ciebie ciągłego ruchu i skupienia, a każdy głupi błąd skutecznie zmniejszy twoje szanse na przeżycie oraz dotrwanie do punktu kulminacyjnego danego etapu. Przeciwnicy to nie tylko wroga fauna czy systemy obronne, ale też rozumni mieszkańcy tego niekończącego się piekła. Czy są zamknięci w tej szalonej pętli tak samo jak ty? Odkryj to!

W czasie przemierzania rozmaitych scenerii planety skazany będziesz nie tylko na losowe ułożenie etapów, ale też – co bywa niesprawiedliwe – losowy drop przedmiotów, broni i perków (artefakty), które mają wpływ na twoje szanse przeżycia kilku chwil dłużej. Bywa tak, że po ciężkiej walce możesz nie otrzymać wystarczających zasobów budujących pasek życia (integralności) i wpakować się w kolejne starcie, z którego może i wyjdziesz cało, ale dalej jest kolejne, potem boss i zwykle śmierć. Podczas mojej gry często robiłem „tour de cała plansza”, bo zawsze była jakaś szansa, że gdzieś po drodze znajdę lepszą broń ze skrzynki, wykupię apteczkę czy znajdę figurkę astronauty. Niezwykle ważny przedmiot 😉 

Pierwszy boss w returnal

Nowa jakość grafiki

To fakt, Returnal wyglada świetnie w 4k i 60fps. Na szczególną uwagę zasługują wszelkie efekty świetlne, gra świateł, kolorów i dynamika scenerii. Wszystko to maluje przed tobą żyjący, surrealny świat, inspirowany pracami nieżyjącego już H.R. Gigera, którego jedną z najbardziej znanych prac jest postać Xenomorpha z filmu Obcy. Inspiracje (nie tylko stylistyczne!) na tym się nie kończą. Można doszukać się nawiązań do książek Dana Simmonsa czy garści filmów SF z Ukrytym wymiarem z 1997 na czele. Jeśli jesteś spostrzegawczy i lubisz szukać dziur w całym, to je znajdziesz. W Returnal znajdzie się kilka typowych błędów wynikających z mechaniki – przenikanie tekstur/obiektów czy drobne błędy w generowaniu świata.

Design a'la Giger

Wyzwanie Returnal przepisem na sukces?

Śledząc wypowiedzi twórców na Twitterze, czy to jak gra była reklamowana przed premierą, można mieć wrażenie, że Sony bało się nieco o jej sukces. Innowacyjne wykorzystanie dobrodziejstw PlayStation 5, niestandardowa rozgrywka i opowiadanie historii były dosyć ryzykowne. Jednak wszyscy są zgodni – gracze i recenzenci – mamy hit. I to nie jest już Indie game. To duża, świeża gra w koncepcji roguelike, która wciągnie Cię na minimum 20+ godzin wymagającej zabawy. Aha, porównania do Soulsów, które krążą w Internecie, są kompletnie nie na miejscu, więc niech to będzie jedyna wzmianka na ten temat.


Przystanek połowie drogi do 2 bossa w returnal

Kilka porad (pr0 tipów) na początek zabawy z Returnal:

  1. Pisałem już o tym w tekście, ale powtórzę. Bądź w ciągłym ruchu i graj dynamicznie. Stanie w miejscu skończy się zasypaniem gradem pocisków i rozniesieniem przez potwory.
  2. Nie bój się eksperymentować z opcjonalnymi i potencjalnie niebezpiecznymi rzeczami – wszystko da się naprawić! Tak samo testuj nowe bronie. Dzięki temu podczas kolejnego cyklu będziesz mniej więcej wiedzieć, co może Ci się przydać i co lepiej pasuje do twojego stylu grania. 
  3. W kontrze do poprzedniego tipa – czytaj opisy przedmiotów! Szczególnie pasożytów, które prócz pozytywnych efektów, mogą nieźle uprzykrzyć Ci życie. 
  4. Zbieraj Obolit (żółte kryształki). Jest rozsiany na planszy oraz wypada z przeciwników. To główna waluta w grze, dzięki której kupisz przedmioty zużywalne i wzmocnienia. 
  5. Używaj odskoku – podczas szybkiego odskoku jesteś niewrażliwy na ataki, lasery i fale uderzeniowe. Przydatne w momentach, kiedy wróg zasypuje Cię strzałami. 
  6. Kiedy będziesz czuć się pewnie na danym etapie gry, to nie otwieraj wszystkich skrzynek i nie zbieraj całego życia (zielone kryształy) od razu – zrób to przed walką z bossem! Dostaniesz wtedy lepsze bronie i zaczniesz walkę z pełną energią! 
  7. Prześpij się czasem w rozbitym statku – odzyskasz nieco energii i doznasz sennej wizji powiązanej z opowieścią Returnal. 

Grę do recenzji dostarczył Polski oddział Sony PlayStation – Dziękujemy!

Returnal

339 PLN
9

Mechanika

9.5/10

Fabuła

8.5/10

Frajda

8.5/10

Grafika

9.0/10

Dźwięk

9.5/10

Zalety

  • Wymagająca, a jednocześnie satysfakcjonująca rozgrywka
  • Fantastyczne, immersyjne doświadczenie
  • Pełne wykorzystanie funkcji PS5
  • Unikatowy, ambientowy klimat SF

Wady

  • Losowość cykli czasem skazuje gracza na porażkę
  • Bywa, że brakuje quicksave... mógłby być choćby do wykupienia za walutę zbieraną w grze
  • Może okazać się za trudna dla wielu graczy oczekujących radosnego strzelania przy autoregeneracji życia. Tu tego nie ma.