Przemoc i znęcanie się w szkole to straszna rzecz. Ofiary często przez długi czas muszą się męczyć z zachowaniem podłych ludzi. Jakby tego mało, później zostaje z nimi trauma okrutnych doświadczeń. To naprawdę poważny problem i szkoda, że nie istnieje jakiś świetny sposób na poradzenie sobie z tym zjawiskiem. Czy Super Nauczyciel znajdzie na to radę? W moje ręce wpadł czwarty tom Great Teacher Onizuka, a to jest jego recenzja.
Piguła
- Eikichi Onizuka kontra znęcanie się nad uczniami,
- Świetna mieszanka humoru i poważnych tematów,,
- Onizuka był wcześniej bohaterem mangi Shōnan jun’ai gumi!
Great Techer Onizuka to jedna z moich ulubionych mang, a główny bohater-Eikichi Onizuka jest jedną z najlepszych, fikcyjnych postaci jakie znam. Dlatego niezwykle ucieszyłem się, gdy wydawnictwo Waneko zdecydowało się na dostarczenie w ręce czytelników nowej edycji klasycznego GTO.
Na blogu jest także recenzję poprzednich tomów GTO. Wystarczy kliknąć tutaj i tutaj.
Tomek „Danteveli” Piotrowski
Super nauczyciel
Great Teacher Onizuak to manga o perypetiach niezwykłego nauczyciela. Eikichi Onizuka zapałał miłością do niesienia kaganka oświaty po tym, gdy zauważył, że nauczyciele często są w otoczeniu młodych i ładnych dziewczyn. Nie jest to więc zbyt szczytna motywacja, ale mimo to młody mężczyzna został wychowawcą w prywatnej szkole. To jednak dopiero początek jego drogi przez mękę i masę wyzwań związanych z pomocą uczniom i ich rodzinom.
W czwartym tomie dzieje się sporo
Czwarty tom mangi Great Teacher Onizuka kontynuuje wyzwania stawiane przed Onizuką. Mężczyzna został wychowawcą najgorszej klasy w szkole. Jego podopieczni znani są z wykańczania swoich nauczycieli i stosowania naprawdę podłych metod szantażu. Do tego problem przemocy i znęcania się jest tutaj codziennością. Eikichi postanawia się temu przeciwstawić i pomóc tym, którzy padają ofiarą silniejszych.
Tom 4 można podzielić na trzy części. Pierwszą jest zakończeniem sytuacji znęcania się z poprzedniego tomu mangi Great Teacher Onizuka. Dalej mamy dosyć interesującą sytuację, gdzie Onizuka idzie na randkę z matką jednego ze swoich uczniów. Oczywiście chłopak nie jest zadowolony z tego, że jego piękna matka zadaje się z pajacem, jakim jest Eikichi Onizuka dlatego też uczeń wkręca się na to spotkanie i przeszkadza w zbytnim zbliżeniu się rodzica z nauczycielem.
Ostatnim segmentem czwartego tomu GTO jest rywalizacja pomiędzy Onizuką a innym nauczycielem i powiązany z tym wątek uczennicy o imieniu Tomoko. Jest ona ofiarą prześladowania przez swoje koleżanki ze względu na swoją urodę i budowę ciała. Tomoko jest piękna i naiwna, przez co łatwo pada ofiarą manipulacji. Dziewczyna staje się także obiektem zainteresowania pewnego zboczeńca.
W Great Teacher Onizuka jest sporo humoru
Mimo dosyć poważnych tematów zaprezentowanych w tym tomie, na kartach mangi znajdziemy też sporo żartów i zakręconych sytuacji. Onizuka ma naprawdę unikatowe podejście do rozwiązywania problemów. Najbardziej rozbawiła mnie seria scenek, gdzie nasz super nauczyciel udaje, że jest Doraemonem, czyli kultowym, niebieskim kotem znanym z mangii i anime. Onizuka bawi się w naprawdę nietypowy cosplay.
Nowe wydanie
W kwestii jakości wydania nie zmieniło się wiele. Ciągle jestem pod wrażeniem nowej edycji i tego jak GTO się prezentuje. Większy format komiksu wychodzi tytułowi na dobre. Łatwiej dostrzec masę smaczków poukrywanych na stronach mangi. Same ilustracje są świetne i bogate w detale. Uwielbiam to, jak Great Teacher Onizuka wspaniale komponuje humor dialogów i sytuacji z samymi obrazkami, które potrafią być przezabawne.
Żarty i poważne kwestie
Pisałem już o tym kilka razy, ale GTO naprawdę świetnie łączy lekkie tematy i żarty wraz z poważnymi i w pewnym sensie ponadczasowymi problemami. Na kartach mangi mamy sporo gagów i absurdalnego humoru, ale jest też miejsce na poruszenie rzeczywistych bolączek naszego świata. W czwartym tomie pierwsze co się rzuca w oczy to kwestia seksualizacji nieletnich. Jeden z nauczycieli w szkole jest zboczeńcem, który gapi się na uczennice w strojach sportowych. Z drugiej strony mamy szajkę chcącą wykurzyć Onizukę ze szkoły. Oni chcą wykorzystać do tego celu piękną, ale lekko dziecinną koleżankę, tak by zostawić ją ze znienawidzonym nauczycielem w niedwuznacznej sytuacji.
Muszę przyznać, że ten fragment mangi jest dosyć mocny. Nie przez to, że pokazano tam coś strasznego, czy obleśnego. Jednak sama myśl o nauczycielu chętnym do wykorzystania swoich uczennic jest koszmarna. Jeśli doda się do tego „kolegów” gotowych wystawić dziewczynę na ofiarę w ramach osiągnięcia swojego celu, to ja zaczynam się poważnie martwić nad ludzkością.
Podoba mi się, że Great Techer Onizuka ma odwagę poruszyć takie poważne i kontrowersyjne tematy. Zwłaszcza że mimo upływu lat od oryginalnej publikacji mangi te kwestie nadal są aktualne i tak naprawdę w szkołach nie zmieniło się zbyt wiele rzeczy.
Najlepszy nauczyciel – Great Teacher Onizuka
Czwarty tom nowej edycji Great Teacher Onizuka jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że to jedna z najlepszych serii tego typu, jakie powstały w Japonii. GTO ma w sobie wszystko od absurdalnej komedii i zakręconych gagów poprzez komentarz na aktualne społeczne sprawy do wzruszających momentów. Naprawdę warto sięgnąć po tą serię. No i super, że Waneko zdecydowało się na nową edycję, by tytuł mógł dotrzeć w ręce kolejnego pokolenia fanów japońskiego komiksu.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko