Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Sukcesy reprezentacji Japonii w mistrzostwach świata w piłce nożnej okazały się dobrym przyczynkiem do masy memów. Najpopularniejszym z nich był ten o programie Blue Lock, czyli morderczym treningu mającym zrobić z przeciętnych graczy mistrzów gry w piłkę. Inspiracją do mema była manga o tym samym tytule. Dlatego też postanowiłem sięgnąć po kolejne tomy Blue Lock i zapoznać się z tym, jak wygląda szkolenie japońskiej kadry. Może naszym piłkarzom też by się przydało coś w stylu Blue Lock?

Piguła Blue Lock

  • Nietypowa manga o piłce nożnej,
  • Trzystu napastników przechodzi niezwykły trening,
  • Pierwsze mecze o przetrwanie.

Blue Lock to nietuzinkowa manga sportowa o piłce nożnej autorstwa Muneyuki Kaneshiro z ilustracjami w wykonaniu Yusuke Nomury. Duet serwuje nam coś w rodzaju thrilleru osadzonego w świecie japońskich piłkarzy. Blue Lock okazało się sporym hitem z milionami sprzedanych egzemplarzy i manga doczekała się adaptacji anime. W Polsce tytuł wydaje Waneko, które w swoim katalogu ma wiele świetnych pozycji, których recenzje znajdziecie także u nas!

Recenzję pierwszego tomu Blue Lock przeczytasz klikając w ten link.

Gramy!

Blue Lock opowiada o losach grupy młodych piłkarzy wyselekcjonowanych do specjalnego programu. Japońskie stowarzyszenie piłki nożnej chce w końcu odnieść sukcesy na mistrzostwach świata. W kraju brakuje jednak naprawdę wybitnego i skutecznego napastnika. Dlatego też planem jest trening 300 utalentowanych młodzieńców, tak by na koniec szkolenia jeden z nich został idealnym piłkarzem.

Blue Lock

Bohaterowie mangi zostają ponumerowani i podzieleni na grupy, po czym muszą zmierzyć się z serią wyzwań. Niepowodzenie oznacza nie tylko wyrzucenie z Blue Lock, ale także koniec kariery futbolowej. Tylko jedna osoba może zostać zwycięzcą, więc postacie będą zawierać tymczasowe sojusze i kombinować jak przetrwać kolejne rundy eliminacyjnej rozgrywki.

Karne!

Tom 2 i 3 mangi to pierwsze mecze w ramach eliminacji Blue Lock. Drużyna, do której należy główny bohater tytułu, czyli Yoichi Isagi ma zmierzyć się z rywalem ze znacznie lepiej notowanymi piłkarzami. Jakby samo w sobie to nie było dostatecznie trudne, to ego członków zespołu uniemożliwia im normalną współpracę. Nie ma w tym nic zaskakującego w sytuacji, gdy zespół składa się z samych napastników i większość z nich chce zabłysnąć strzelając gola.

Taka sytuacja zmusza bohaterów do kombinowania, opracowywania nowych taktyk i szukania nowego sposobu grania w piłkę, tak by pogodzić ambicję członków drużyny. Na przestrzeni tych dwóch tomów mamy kilka meczów, całkiem sporo rozwoju bohaterów i kilka sytuacji pozwalających lepiej zrozumieć bohaterów. Treść tych tomów ukazuje nam prawdopodobny rytm całej mangi i muszę przyznać, że takie podejście do opowiadania historii mi pasuje.

Więcej o piłkarzach

W przypadku tomu pierwszego trochę narzekałem na to, że nie mieliśmy okazji zbytnio poznać postaci. Początkowe rozdziały mangi pokazały nam jedynie odrobinę życia głównego bohatera i skoncentrowały się na zasadach Blue Lock. Na szczęście w tomie drugim i trzecim mamy kilka momentów pozwalających lepiej zrozumieć innych zawodników. Jest też sporo scen, gdzie każdy członek zespołu Isagi ma okazje się wypowiedzieć.

Dzięki temu wiemy o tych ludziach trochę więcej i stają się prawdziwymi postaciami, a nie tylko jakąś ozdobą dla patentu mangi. Mam nadzieję, że kolejne tomy dadzą nam jeszcze lepszy wgląd w umysły kolejnych graczy, tak by lepiej zrozumieć ich motywację, styl gry i przyświecającą im filozofię.

Tylko zwycięstwo!

Ten element Blue Lock trafia do mnie najbardziej. Mamy ukazane różne, interesujące spojrzenia na grę w piłkę, ale także i podchodzenie do życia. Część osób jest wręcz samolubna, inni są zbyt wycofani, a tylko dobry balans jednego i drugiego może prowadzić do sukcesów. Fajne jest też to, że filozofia, którą chcą przekazać osoby odpowiedzialne za ten trening, jest tak inna od tego, co znamy z innych mang.

Zazwyczaj liczy się przyjaźń, dobra zabawa i gra zespołowa. Tutaj takie podejście jest ganiane i liczą się rezultaty i chęć zwycięstwa. Jest to raczej ponure spojrzenie na świat, ale jest ono znacznie bardziej życiowe od tego, na czym byliśmy wychowaniu innych anime i bajkach. Co z tego, że zagramy piękny mecz jeśli to ktoś inny zejdzie ze stadionu z pucharem? To o tej drugiej drużynie ludzie będą mówić i pamiętać po czasie. Może to trochę smutne, ale dla mnie takie postawienie sprawy jest niezwykle świeże i intrygujące.

Świat futbolu

Ilustracje i kreska wypadają w Blue Lock całkiem dobrze. Większość tomu rozgrywa się w zamkniętych pomieszczeniach i ma lekko klaustrofobiczny klimat, co zostaje w miarę dobrze przedstawione. Postacie wyglądają dobrze, ale trochę zlewają się ze sobą. Wynika to po części z tego, że w tytule występuje multum postaci. Części z nich ma bardzo charakterystyczny i rzucający się w oczy design, podczas gdy inni są do siebie zbyt podobni. Akcje przy piłce są natomiast bardzo dynamiczne i raczej widowiskowe. Ten element Blue Lock wychodzi bardzo dobrze i mamy zarówno dynamiczne ujęcia jak i interesujące sposoby przedstawienia strategii i różnych zagrywek stosowanych w drodze do zwycięstwa.

Może zacznę grać w piłkę?

Nie jestem wielkim fanem piłki nożnej, więc ten aspekt Blue Lock nie jest dla mnie zbyt ważny. Mimo to tytuł czyta się całkiem dobrze i oferuje on sporo nawet osobom nie żyjącym futbolem. Jest tutaj trochę filozofii, interesujące spojrzenie na znaczenie egoizmu i asertywność w zachowaniu. Do tego element planowania i opracowywania strategii na przeciwników bardzo mi się podoba. Z tych powodów z chęcią sięgnę po więcej tomów Blue Lock.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

Blue Lock

7.5

Fabuła

7.5/10

Kreska

7.0/10

Jakość wydania

8.0/10

Zalety

  • Oryginalny pomysł na fabułę
  • Fajne połączenie gatunków

Wady

  • Minimalna wiedza o piłce nożnej wymagana