Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Konflikty zbrojne i wojna nie należą do najprzyjemniejszych tematów. Jako dzieci bawimy się w wojnę, strzelanie i rzucanie granatami. Ale wtedy nie zdajemy sobie sprawy z okrucieństwa powiązanego z walką. Wraz z dorastaniem zaczynamy rozumieć okropną prawdę na temat wojny. Wspominam o tym ze względu na to, co dzieje się w tomach 7 – 10 mangi Dr Stone. Czy pogodny tytuł ukaże nam koszmarne oblicze konfliktu zbrojnego?

Piguła

  • Post apokaliptyczny świat,
  • manga o potędze nauki,
  • sporo gagów i żartów,
  • wojna o przyszłość.

Dr Stone to licząca 26 tomów manga, która opowiada historię Ziemi po przerażającym kataklizmie. Bohaterami są osoby starające się odbudować cywilizację i kroczyć ścieżką nauki. W Polsce tytuł jest wydawany przez Waneko. Tytuł jest na tyle popularny, że otrzymał dwa sezony anime, odcinek specjalny, a w przyszłym roku pojawi się trzeci sezon niesamowitych przygód w świecie po zagładzie ludzkości. Ja miałem okazję przeczytać kolejne tomy tego naprawdę pomysłowego tytułu i jestem bardzo zadowolony, że tak dobra produkcja dostępna jest w naszym kraju.

W prymitywnym świecie

Akcja mangi Dr Stone rozgrywa się w 3700 lat po tajemniczym kataklizmie, gdzie wszyscy ludzie zostali zamienieni w kamień. Teraz jakimś cudem pierwsze jednostki dzięki swojej sile i zawziętości wydostają się z kamiennego więzienia. Pierwszym, z powracających do życia ludzi, jest niezwykle inteligentny licealista Senku, który chce jak najszybciej odbudować cywilizację i przywrócić dawny świat. Potrzeba mu jednak do pomocy innych osób, które razem z nim popchną postęp ludzkości do przodu.

Manga Dr Stone opowiada o perypetiach Senku w nowym, startującym praktycznie od zera świecie. Bohatera czeka wiele wyzwań i trudności, a także konfrontacja z wrogami nienawidzącymi wszelkiej spuścizny dawnego świata i cywilizacji.

Recenzję pierwszych trzech tomów Dr Stone możesz przeczytać klikając w ten link.

Tomek “Danteveli” Piotrowski

Konflikt i nowe wyzwania

Spora część omawianych tomów skupia się na wojnie pomiędzy plemieniem zarządzanym przez Senku, a jego rywalami. Wynika to z tego, że nie każdy z ludzi jest zainteresowany powrotem cywilizacji. Senku i jego naukowe drogi stają się wiec zagrożeniem dla tych, którzy preferują powrót do natury, życie w dziczy lub teorie o tym, że kataklizm jest okazją do zaczęcia wszystkiego od zera.

Mamy więc do czynienia z konfliktem ideologicznym, który prowadzi do wojny pomiędzy dwoma plemionami. Królestwo nauki z Senku na czele musi odpierać zagrożenie, jakim są najsilniejsze jednostki, chcące świata, gdzie liczy się tylko siła mięśni. Bohater wraz ze swoimi kompanami ma jednak całą gamę oryginalnych pomysłów na to, jak rozwiązać ten konflikt bez zbędnego rozlewu krwi.

Po zakończeniu wojny nadchodzi pora na kolejne wyzwania. Senku chce skupić się na czymś, co ma olbrzymie znaczenie i może wpłynąć na przyszłość tego, co pozostało z ludzkości. Wiadomo, że doszło do kataklizmu zamieniającego ludzi w skały. Jednak nikt nie wie, dlaczego tak się stało i czy okropne zjawisko może się powtórzyć. Dlatego kluczowym jest pozyskanie większej ilości informacji na temat apokaliptycznego zdarzenia.

Dr Stone 7-10 to świetna komedia

Obok tych raczej poważnych momentów mamy całą masę żartów i komediowych sytuacji. Dr Stone nadal świetnie balansuje tematyką i oferuje mieszankę nauki, powagi i zakręconego humoru. W przypadku tomów 7-10 najbardziej ewidentne jest to przy próbie wprowadzenia pieniędzy do świata. Prymitywne społeczeństwo wymieszane z drobnymi elementami kapitalizmu daje naprawdę zabawny efekt. Zwłaszcza, że w tym wypadku wraz z wprowadzeniem pieniędzy trzeba było znaleźć, coś, na co można wydawać gotówkę. Padło na modę, dzięki czemu mamy sesję rodem z kobiecych magazynów.

Każdy ma okazję zabłysnąć

Senku jest oczywiście głównym bohaterem i jego wiedza jest kluczem do odbudowy świata. Fajnie jednak, że inne postacie mają okazję zabłysnąć w różnych momentach. Chrome, który wywodzi się z prymitywnego plemienia, zakochał się w nauce i staje się zabawnym uczniem głównego bohatera, który ma jednocześnie okazję zabłysnąć podczas konfliktu z brutalnym plemieniem.

Podobnie jest w przypadku niedawnego wroga nauki, jakim jest osiłek Magma. Okazuje się, że ta postać ma znacznie więcej głębi i nie jest tylko dzikusem myślącym o rozwalaniu głów. Nowe postacie także są ciekawe i ciągle rozrastająca się grupa bohaterów wypada naprawdę dobrze.

Nauka królową

Dr Stone nadal stoi nauką i wiedza jest tutaj kluczem do rozwiązania większości problemów. Podoba mi się to, że praktycznie w każdej sytuacji bohaterowie nie wybierają przemocy, a szukają innych rozwiązań trudności. Jest to naprawdę oryginalne podejście, które zarazem prowadzi do masy fajnych momentów i zabawnych scen jak ta z budowaniem prymitywnego czołgu do zastraszania wroga. Fajnie, że na rynku jest tytuł, gdzie każdy problem jest rozwiązywany za pomocą głowy, a nie pięści.

Fajnie wygląda

Bardzo podoba mi się styl graficzny Dr Stone. Manga naprawdę dobrze prezentuje komediowe momenty. Mam nawet wrażenie, że z kolejnymi tomami jest coraz lepiej i otrzymujemy nie tylko zabawne grymasy na twarzach postaci, ale wręcz takie małe karykatury wkradające się na panel czy dwa, by nas rozbawić. Pasują one idealnie do tonu tego tytułu i świetnie podkreślają komediowe sytuacje i gagi.

Zdecydowanie polecam

Dr Stone to wyśmienita manga. Tytuł jest niezwykle zabawny, pomysłowy i naprawdę ciekawy. Fajne jest też to, że nie ma tutaj miejsca na nudę i powtarzalne schematy. Ciągle dzieje się coś humorystycznego lub zaskakującego. Po przeczytaniu 10 tomów Dr Stone muszę powiedzieć, że jestem pod coraz większym wrażeniem tego, co udało się stworzyć duetowi Riichiro Inagaki i Boichi. Serdecznie polecam ten tytuł każdemu i jestem ciekaw, jakie będą dalsze perypetie Senku i jego kompanów.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko.

Dr Stone

8.2

Fabuła

8.5/10

Kreska

8.0/10

Jakość wydania

8.0/10

Zalety

  • Fabuła się rozkręca
  • Więcej roboty dla pobocznych postaci
  • Nauka górą!

Wady

  • Humor nie dla każdego