Rodzina jest niezwykle ważna. W końcu to ona kształtuje nas w pierwszych latach naszej przygody na tym świecie. Najbliżsi odgrywają niezwykle ważną rolę i nie da się przecenić ich znaczenia w życiu każdej jednostki. Bohater mangi Miecz zabójcy demonów na pewno zdaje sobie z tego sprawę.

Piguła

  • Międzynarodowy hit,
  • bohater wkracza na ścieżkę zabójcy demonów,
  • trzy tomy na temat rodziny i pająków,
  • sceny rodem z horrorów.

Miecz zabójcy demonów, znany też jako Kimetsu no Yaiba czy Demon Slayer, to manga z milionami fanów na całym świecie. Jakiś czas temu dołączyłem do tego grona i pierwsze trzy tomy japońskiego komiksu zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Teraz rzuciłem się na kolejne strony przygody młodego łowcy demonów. Miecz zabójcy demonów wydawany jest w Polsce przez Waneko, które chyba specjalizuje się w ciekawych tytułach z motywem polowania na przeróżne maszkary.

Zachęcam do przeczytania recenzji pierwszych trzech tomów mangi Miecz zabójcy demonów.

Tomek “Danteveli” Piotrowski

Rodzina na pierwszym miejscu

Głównym bohaterem mangi Miecz zabójcy demonów jest Tanjiro Kamado, który po tragicznych wydarzeniach został członkiem organizacji polującej na demony. Misją bohatera jest nie tylko pokonanie bestii, ale też odnalezienie sposobu na uratowanie swojej siostry Nezuko, która została przemieniona w potwora. Po drodze bohater poznaje wiele postaci i odkrywa ciekawe fakty na temat hierarchii demonów oraz tego, jak działa organizacja, której stał się członkiem.

Zabójczynie demonów

Tomy o numerach 4, 5 i 6 skupiają się na pierwszej, niezwykle trudnej misji Tanjiro. Młodzieniec wyrusza w drogę wraz z niedawno poznanymi kompanami — tchórzliwym Zenitsu i dzikim (nie tylko ze względu na noszenie maski dzika) Inosuke. Bohaterowie trafiają do lasu, gdzie muszą zmierzyć się z niezwykle silną rodziną demonicznych pająków. Jakby tego było mało, jeden z potworów należy do tak zwanych księżyców, czyli najsilniejszego rodzaju demonów posiadających moc osoby odpowiedzialnej za los Nezuko.

dzik w mandze Miecz zabójcy demonów
Inosuke w pełnej okazałości.

Czeka nas sporo akcji i dramatycznych scen. Znalazło się też tutaj wiele miejsca dla zabawnych momentów. Zwłaszcza dzięki temu jak kształtują się relacje pomiędzy trójką niepozornych przyjaciół.  Zenitsu boi się wszystkiego, ale z drugiej strony lubi popisywać się przed dziewczynami. Z kolei Inosuke za wszelką cenę chce udowodnić, że jest najlepszy i najsilniejszy.  Te trzy postacie naprawdę świetnie ze sobą współgrają i gwarantują masę zabawnych scen.  

Więcej na temat świata Miecza zabójcy demonów

Interesującym elementem omawianych tomów jest przybliżenie czytelnikowi organizacji zabójców demonów. Dowiadujemy się więcej o filarach, czyli najsilniejszych wojownikach, a także o tajemniczym mistrzu dowodzącym tej grupie. Znalazło się też miejsce na omówienie z szerszej perspektywy struktury świata demonów i tego jak bezwzględny jest najsilniejszy z potworów. Ukazano również grono barwnych postaci, które są dosyć standardowe. Ponadto znalazło się też miejsce na naprawdę ciekawy myk związany z demonami. Nie chcę spoilować i ograniczę się do tego, że zostałem miło zaskoczony. Czym? Sięgnij po mangę, bo warto!

Coś dla fanów grozy

Wizualnie Miecz zabójcy demonów sprawdza się naprawdę dobrze. Manga świetnie balansuje pomiędzy aspektami komediowymi, a scenami akcji czy sekwencjami rodem z horrorów. Kreska jest naprawdę dobra  i niektóre ujęcia są po prostu świetne. Jako miłośnik grozy jestem pod wrażeniem ujęć ataków potworów i elementów grozy. W trzech recenzowanych tomach prym wiodą obleśne pająki z głów ludzi. Prawdziwy body horror największego kalibru. Zwłaszcza, gdy manga odkrywa przed tobą trochę więcej na ich temat.

body horror w mieczu zabójcy demonów
Koszmar!!!

Prawdziwa rodzina

Rodzina jest dosyć ważnym elementem mangi Miecz zabójcy demonów. W końcu główny bohater gotów jest ryzykować swoje życie, by uratować siostrę. Pewnie nie ma wielu rzeczy, których Tanjiro by nie zrobił dla dobra Nezuko. Rodzina jest też ważnym elementem wydarzeń w lesie, które dominują recenzowane tomy.

Pojawia się tutaj kwestia tego, że członkowie rodziny troszczą się o nas i zawsze stoją po naszej stronie. Niestety są też osoby fałszywe, które tylko udają i pozornie działają na naszą korzyść. Przekłada się to na to, że w przypadku prawdziwej rodziny, w której znajdują się różni ludzie, nie wszystko idzie po naszej myśli i jest podporządkowane naszym oczekiwaniom.

Jednak mimo wszelkim przeciwnościom, zawsze pojawia się ktoś, komu zależy na nas i stara się działać dla naszego dobra. Nawet jeśli wiąże się to z niezwykle trudnymi decyzjami i poświęceniami. W „fałszywej wersji” tego nie ma, bo brakuje więzi między członkami. Więzi, której nie można udawać, wymusić lub stworzyć, bo komuś się chce.

Ciężki temat rodzinny
Rodzina to trudny temat.

Kontrast między pajęczą rodzinką, a relacjami pomiędzy Nezuko i Tanjiro, jest oczywisty. W jednym wypadku mamy swego rodzaju wygodny sojusz pełen kłamstwa i udawania. W drugim prawdziwą więź. Jest w tym coś życiowego. Nie raz zdarza się, że poznamy ludzi, „przyjaciół”, którzy chcą nas tylko wykorzystywać. Tak naprawdę kompletnie nie zależy im na nas. Często będą przytakiwać dla świętego spokoju i odwrócą się w chwili potrzeby. Co innego w przypadku tych, którym naprawdę zależy.

Sympatyczny bohater

Pisałem już o tym trochę, ale chciałbym jeszcze zatrzymać się na chwilę przy postaci głównego bohatera mangi. Tanjiro to naprawdę ciekawa i pozytywna postać. Ten bohater jest niezwykle empatyczny i sympatyczny i bardzo podobają mi się drobne momenty ukazujące jego charakter. Mowa oczywiście o postaci z mangi typu shonen, ale Koyoharu Gotouge nie idzie na łatwiznę, tworząc typowego wybrańca losu. Tanjiro podchodzi do swoich wrogów w naprawdę szlachetny sposób i ma dla nich niezwykłe miłosierdzie. To pozwala na lepsze zrozumienie bestii i moim zdaniem jest sercem całej mangi. Dzięki temu element emocjonalny znajduje się na równi z walką czy komedią i całość potrafi wzruszyć.

Polecjaka

Miecz zabójcy demonów to naprawdę udana manga. Kolejne przeczytane tomy utwierdzają mnie w przekonaniu, że jest tutaj coś specjalnego. Tytuł trzyma się schematów gatunku i skutecznie miesza komedię, akcje i dramat. We wszystkim jest jednak serce, które sprawia, że główny bohater jest niezwykle sympatyczną postacią, której aż chce się kibicować. Dlatego też szczerze polecam ten tytuł.

Jeśli interesują was inne mangi o walce z demonami i potworami, to na stronie mamy jeszcze recenzje Dororo i HyakkimaruJujutsu Kaisen i Chainsaw Man.

Tomek “Danteveli” Piotrowski

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

Miecz zabójcy demonów

8.1

Fabuła

7.5/10

Kreska

7.7/10

Jakość wydania

8.0/10

Rodzina

9.0/10

Zalety

  • Pozytywny bohater
  • Sceny niczym z horrorów
  • Ciekawe postacie

Wady

  • Formuła shonen może nie każdemu pasować