O Monster pierwszy raz usłyszałem jakieś 15 lat temu. Nie pamiętam już dokładnie, kto podarował mi płytę z kilkoma odcinkami mrocznego anime. Jako dzieciak byłem pod wielkim wrażeniem nietuzinkowej historii i niezwykle oryginalnego serialu, kojarzącego mi się trochę z filmem Ścigany. Teraz, po latach, powracam do świata Monster, by zmierzyć się z oryginalną wersją historii o pewnym doktorze. Czy po latach Monster w formie mangi zrobi na mnie równie duże wrażenie?

Piguła

  • Thriller dziejący się na terenie Europy,
  • Utalentowany lekarz z Japonii kontra tytułowy potwór,
  • Legendarna i wielokrotnie nagradzana manga.

Monster to dzieło, za którym stoi Naoki Urasawa. Debiutujący w latach 90. tytuł zdobył wielkie uznanie na całym świecie i sprawił, że mangaka dołączył do grona mistrzów gatunku. Monster doczekał się także adaptacji anime, która debiutowała w 2004 roku. W Polsce mangę Monster wydaje Hanami, które postawiło na przeniesienie tak zwanego Monster: The Perfect Edition, czyli edycji mangi zawierającej dwa tomy w jednym wydaniu. Oznacza to, że fanów dobrego thrillera czeka prawdziwa uczta i ponad 400 stron wyśmienitej historii.

Być lekarzem

Bohaterem mangi jest Kenzō Tenma, niezwykle utalentowany lekarz chirurg z Japonii, który pracuje w RFN pod koniec lat 80. Młodzieniec jest gwiazdą w swoim szpitalu i ma wręcz idealne życie. Wszystko zmienia się jednak w momencie, gdy chirurg zostaje oddelegowany do „ważniejszego” pacjenta. Biedny człowiek, którego Tenma mógłby uratować, umiera, a rodzina zmarłego wini za to lekarza. To niefortunne zdarzenie jest początkiem całego szeregu sytuacji odmieniających życie Kenzō. Kulminacją wszystkiego jest decyzja o ratowaniu życia dziecka zamiast opiekowania się wpływowym politykiem. Efektem tej decyzji jest odwrócenie się przyjaciół, ukochanej, strata pozycji i poniewieranie przez przełożonych.

trudne decyzje lekarskie w mandze monster

Powyższy akapit prezentuje nam tak naprawdę jedynie fragment prologu mangi Monster. Właściwa historia serii rozgrywa się 9 lat po serii wypadków zapoczątkowanych uratowaniem tajemniczego dziecka. Na terenie zjednoczonych Niemiec grasuje morderca zabijający rodziny. Dochodzenie w jego sprawie sprawia, że doktor Tenma wpada na trop wielkiej tajemnicy powiązanej z serią wydarzeń sprzed lat. Lekarz jest w samym sercu gigantycznej sprawy i możliwe, że jego ręce uratowały życie prawdziwego potwora.

Historia jest rozbudowana i już w pierwszym tomie dzieje się sporo. Całość ma naprawdę dobre tempo. Z początku poznajemy naszego bohatera i świat. Później obserwujemy, jak świat lekarza rozpada się po podjęciu szlachetnej decyzji. Już sam ten motyw jest niezwykle ciekawy i spokojnie mógłby napędzać dobrą opowieść. To jednak tylko przedsmak przed ucztą, jaką jest reszta opowieści.

chwila przed śmiercią

Pora na myślenie

Naprawdę podoba mi się, że Naoki Urasawa stawia przed nami sporo pytań i zagadnień. Daje czas na przemyślenie różnych spraw. Nie chcę przesadzać i nazywać Monster dziełem filozoficznym, ale to jedna z tych produkcji, gdzie jesteśmy zachęceni do zatrzymania się i przemyślenia pewnych kwestii. Już na samym początku mamy problem przymykania oczu na pewne niesprawiedliwości. Jak my byśmy się zachowali w obliczu ewidentnego kolesiostwa i nepotyzmu? Na dokładkę widzimy, że nie każda odważna i szlachetna decyzja prowadzi do pozytywnych rezultatów. Wszystko jest bardziej skomplikowane niż w typowej historyjce z morałem.

prawdziwe emocje bohaterów mangi monster

Monster to manga niczym film

Wspominałem o tym, że Monster jest thrillerem. Wynika to z tego, że całość to swego rodzaju pojedynek pomiędzy tytułowym potworem a dobrodusznym lekarzem. Ten element jest stopniowo wprowadzany i eskalowany w trakcie pierwszego tomu. Wychodzi to naprawdę dobrze. Mamy tajemnice, dochodzenie i powolne odkrywanie wskazówek. Dowiadujemy się sporo o postaciach i świecie, w którym przyszło im żyć. Później nadchodzi uderzenie w postaci serii naprawdę intensywnych i trzymających w napięciu scen. Jestem pod wrażeniem tego, jak dobrze te wszystkie elementy zostały poprowadzone. Mamy tutaj coś w iście filmowym stylu, niczym wspomniany już Ścigany.

Niemcy w mandze

Interesującym aspektem tytułu jest to, że rozgrywa się on nie w Japonii a w Niemczech. Takie podejście sprawdza się ze względów fabularnych, ale buduje także niepowtarzalny klimat tytułu. Nie kojarzę zbyt wielu tytułów wykorzystujących Europę Centralną jako lokację dla opowieści. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że Monster przedstawia nam w miarę realistyczny świat bez magii, alchemii i innych zjawisk nadprzyrodzonych. Ten realizm przekłada się także na postacie, które poznamy w trakcie tej przygody. Praktycznie każdy jest ciekawy i nakreślony w interesujący sposób.

Nawet postacie pojawiające się w historii na jeden czy dwa rozdziały zapadają w pamięć. Jest tak po części dzięki bardzo realistycznym dialogom i znajdowaniu chwili na przybliżenie danej osoby. Wychodzi to tutaj bardzo dobrze i sprawdza się też jako element budowania napięcia. Niebezpieczne sytuacje z udziałem postaci, o których coś wiemy, są bardziej emocjonujące i ciekawsze od tych samych zdarzeń z obcymi nam jednostkami.

Styl i kolor

Jeśli chodzi o wydanie i kreskę, to jak wspominałem mamy tutaj ponad 400 stron świetnej mangi. Kilka kartek jest w pełni kolorowych, dzięki czemu możemy zobaczyć świat Monster w większej palecie barw. Jeśli chodzi o ilustracje, to manga wypada naprawdę przyzwoicie. Postacie są niezwykle ekspresyjne a lokacje bogate w detale. Ciekawie patrzy się na panele przedstawiające Europę oczami kogoś z Japonii. Urasawa ma też swój charakterystyczny styl rysowania ludzi, który pewnie nie przypadnie każdemu do gustu. Moim zdaniem kreska w Monster sprawdza się bardzo dobrze. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że manga powstawała ponad ćwierć wieku temu.

scena operacji

Wydawnictwo Hanami ma w swojej ofercie inne mangi autorstwa Naoki Urasawy takie jak Pluto czy 20th Century Boys – Chłopaki z dwudziestego wieku.

Tomek „Danteveli” Piotrowski

Odrobina nadziei

Mam trochę przemyśleń związanych z głównym wątkiem mangi i naszym bohaterem. Pozostawiam je jednak na później, bo tym razem chciałbym skoncentrować się na drobniejszej rzeczy. Chodzi i o postać poboczną, która pojawia się w historii tylko na chwilę. Jest to były żołnierz zajmujący się obecnie szkoleniem cywilów w posługiwaniu się bronią palną. Mężczyzna opiekuje się małą dziewczynką. Okazuje się, że dziewczyna jest dzieckiem kobiety, którą żołnierz zabił podczas jednej ze swoich misji. Drobniutka historyjka o tych postaciach jest trochę wzruszająca, ale też komplementuje całość Monster i tego, jakie tematy porusza ta manga. W świecie pełnym przemocy i zła jest miejsce na nadzieję. Nie wszystko jest stracone i każdy ma szansę na odkupienie.

dostawa pizzy zawsze na czas!

Klasyka

Monster to wspaniała historia i wyśmienita manga. Naoki Urasawa pokazuje tutaj swój kunszt i mistrzostwo. Na dokładkę Hanami zadbało o naprawdę fajne wydanie tego tytułu. Wydaje mi się, że to jedna z pozycji, których nie warto przegapić. Zwłaszcza jeśli lubimy emocjonujące i poruszające opowieści ze sporą ilością głębi i dobrą akcją.

Jeśli szukacie jeszcze czegoś w stylu thrillera z rozważaniami i Europą jako miejscem akcji, to pewnie Moriarty przypadnie wam do gustu.

Tomek „Danteveli” Piotrowski

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Hanami.

Monster Tom 1

65 Zł
8.8

Fabuła

9.5/10

Kreska

8.0/10

Jakość wydania

8.5/10

Klimat

9.0/10

Zalety

  • Trzyma w napięciu
  • Realistyczne postacie
  • Świetna fabuła

Wady

  • Kreska nie każdemu przypadnie do gustu