Profesor Moriarty to przeciwnik najsłynniejszego detektywa świata. Rywal Sherlocka Holmesa słynie z przebiegłości i geniuszu, który może przewyższać nawet wspaniałego konsultanta Soctland Yardu. Moriarty jest na tyle fascynujący, że powstała o nim manga. Czy powinieneś sięgnąć po ten tytuł?
Moriarty to manga koncentrująca się na wspomnianym już profesorze znanym z literatury i cyklu sir Artura Conan Doyle’a. Jak dotąd w Japonii pojawiło się już 17 tomów historii geniusza zbrodni. W Polsce Moriarty jest wydawany przez Waneko. Obecnie ukazało się 8 tomów z tego cyklu, a ja miałem okazję przeczytać trzy pierwsze, wprowadzające czytelnika w klimat wiktoriańskiej Anglii.
Największy przestępca świata
Akcja mangi rozgrywa się w XIX wiecznej Anglii. Społeczeństwo jest podzielone na klasy, gdzie arystokracją spija śmietankę z brytyjskich podbojów świata. Inne warstwy społeczne mają się znacznie gorzej. Najbiedniejsi nie są traktowani jak pełnoprawni ludzie. W tym świecie przyszło żyć młodemu chłopcu znanemu później jako William James Moriarty. Niezwykle utalentowane dziecko marzy o obaleniu systemu klasowego i końcu arbitralnego podziału na lepszych i gorszych na bazie urodzenia. Aby to uczynić, niezwykle uzdolniony Moriarty gotów jest się posunąć do niewyobrażalnych czynów. Jako czytelnicy mamy okazję poznać tę postać, zanim skrzyżowała drogi z Sherlockiem Holmesem.
Moriarty zaczyna się w dosyć mocny sposób. Już pierwszy rozdział tej historii przedstawiający dzieciństwo tytułowej postaci pełen jest zbrodni i śmierci. Dowiadujemy się jak nasz tytułowy antybohater, wraz ze swoim bratem przestali być sierotami i dołączyli do dystyngowanego rodu Moriarty. Poznamy też trochę lepiej, co stoi za niezwykle ambitną misją Williama. Wprowadzenie do mangi jest naprawdę ciekawe i kreśli przyszłego profesora jako dosyć skomplikowaną postać. Z jednej strony jest to uczynna i pomocna osoba, a z drugiej młodzieniec pała straszną nienawiścią do wyższych sfer i jest gotów posunąć się do najgorszych rzeczy w drodze do celu.
Moriarty kontra Holmes
Później historia przeskakuje o kilka lat do przodu i Moriarty nie jest już dzieckiem, lecz młodzieńcem wykładającym na uczelni. Śledzimy jego działania i zbrodnie będące krokami w celu realizacji marzenia z dzieciństwa. W misji pomagają mu dwaj bracia. Starszy- Albert, który jest spadkobiercą majątku rodu i młodszy Louis, który w dzieciństwie był bardzo chorowity. Trójka podejmuje się przeróżnych akcji mających na celu pozbyć się arystokracji wykorzystującej i tłamszącej inne grupy społeczne.
Wraz z kolejnymi rozdziałami mamy okazję lepiej poznać plany grupy i obserwować jak rozrastają się jej wpływy i jak Moriarty zdobywa kolejnych sprzymierzeńców. Schemat opiera się w pewnym stopniu na tym, że ekipa karze arystokratów za ich złe uczynki i obnaża słabość państwa przed społeczeństwem. Profesor Moriarty określa działania, które podejmuje jako przedstawienie przed publicznością, jaką są masy. Szybko pojawia się także książkowy wróg profesora. Sherlock Holmes i jego towarzysz — doktor Watson, pojawiają się już w drugim tomie i stają się integralną częścią planów rodziny Moriarty.
W trzecim tomie natomiast mamy trochę inspiracji klasycznymi historiami twórcy Sherlocke Holmesa. Mamy okazję poczytać wariacje na temat Psa Baskerville’ów i powieści Studium w szkarłacie. Nie są to jednak typowe adaptacje tych opowieści, co wypada zdecydowanie na plus. Dzięki temu nawet osoby dobrze zaznajomione z historiami o najlepszym detektywie świata mogą zostać przyjemnie zaskoczone przez kolejne rozdziały mangi Moriarty.
Czarno-biały świat Moriarty
Jednym elementem, który mnie trochę zaskoczył w przypadku tej mangi, to sposób jak nakreślone są tu postacie. Z jednej strony arystokracja jest wręcz karykaturalna i trudno jest nie pałać nienawiścią do tej grupy społecznej. Z drugiej strony Moriarty praktycznie od samego początku nie jest dobry. To erkaemista, któremu mogą przyświecać szczytne cele, ale jest też bezwzględnym socjopatą. Co gorsza, William James jest geniuszem przewyższającym intelektem wszystkich napotkanych na swojej drodze ludzi. To czyni go jeszcze bardziej groźnym. Dlatego też nie jestem w stanie darzyć tej postaci, ani jej rodziny sympatią. Z drugiej strony łatwo zobaczyć jak wiele dobra Moriarty czyni. To sprawia, że staje się naprawdę interesującą postacią.
Jest na czym zawiesić oko
Moriarty to jedna z tych mang, gdzie bohaterami są przystojni, młodzi mężczyźni. Ja przez wszystkie lata trochę inaczej wyobrażałem sobie te postacie. Twórcy zdają sobie z tego sprawę i w mandze pojawia się nawet żart nawiązujący do klasycznego wyglądu profesora. Fajnie wypada XIX wieczna Anglia. Mamy okazję zerknąć na nie do końca wierne odwzorowanie dawnych czasów, ale całość ma na tyle klimatu, że można przymknąć oczy na anachronizmy. Kreska jest bardzo przyzwoita i niektóre panele Moriarty naprawdę cieszą wzrok. Nie mam zarzutów.
Wróg publiczny
Jeśli chodzi o moje gderanie, przyczepiłbym się do jednej drobnej rzeczy. Misją profesora Moriarty jest obalenie systemu klasowego i swego rodzaju rewolucja gwarantująca trwałą przemianę społeczeństwa. Rozumiem, że z perspektywy tej postaci arystokracja to samo zło. Manga jednak chyba trochę za bardzo podkreśla ten element i podobnie jak antybohater obwinia najwyższą klasę społeczeństwa za całe zło świata. Chętnie zobaczyłbym trochę więcej niuansu w tym jak przedstawiane są postacie z najwyższych warstw społecznych.
Arystokracja to zło
Z powyższym wiążą się też moje drobne przemyślenia. Chodzi mi o to jak to gdzie się urodzimy wpływa na to kim zostaniemy. Nie ma twardej reguły, ale chyba oczywiste jest, że osoba mająca lepsze warunki ma łatwiejszy start i większe szanse na rozwój. Moriarty jest wyjątkowym młodzieńcem. Jednak nawet ta postać nie zdziałałaby zbyt wiele bez przywilejów wynikających arystokratycznego nazwiska i powiązanego z nim rodowodu i pozycji społecznej. Moriarty nienawidzi arystokracji i chce ją zniszczyć, bo widzi ją jako zarazę niszczącą społeczeństwo i pasożyta żerującego na ludziach.
Tylko Moriarty z perspektywy całego świata należy właśnie do tej uprzywilejowanej warstwy. Czy nie oznacza to, że istnieje potencjał do tego, że arystokracja nie musi być zła i skorumpowana? No i czy przy likwidacji tej grupy ktoś inny nie zajmie ich miejsca w hierarchii? Chyba wszyscy i bez znaczenia na położenie, mają potencjał do czynienia dobra i zła. Skąd więc pewność, że cokolwiek się zmieni po pozbyciu się jednej grupy? Dzisiejsze czasy oczywiście dają nam smutna odpowiedź na to pytanie. Nie da się pozbyć hierarchii i zawsze znajdą się ludzie wykorzystujący i poniewierający innych. Może jest jakiś inny sposób?
Czytanie mangi Moriarty jest elementarne
Moriarty to naprawdę fascynująca manga, która prezentuje nam ciekawe spojrzenie na świat i bohaterów wykreowanych przez sir Artura Conan Doyle’a. Interesującym jest poznać machinacje mistrza zbrodni z jego własnej perspektywy. Trzy tomy, które miałem okazje przeczytać, wypadają naprawdę dobrze i z chęcią w najbliższym czasie sięgnę po kolejne przygody mistrza zła.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko