Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
OPPO stosunkowo często wprowadza nowe modele i odświeżone rewizje starszych. Tym razem w testowym piekiełku wylądowały OPPO Enco Air 2. Słuchawki Bluetooth bez fajerwerków, stosunkowo tanie i uniwersalne w swojej formie. Jakiś czas temu testowałem pierwszą wersję, która była dla mnie totalnym niewypałem. Skutecznie zraziła mnie do produktów tej firmy. Czy odświeżona i teoretycznie poprawiona edycja Enco Air ma coś na swoją obronę? Krótko: jest lepiej, a lekcja z przeszłości została odrobiona – przynajmniej częściowo. Przyjrzyjmy się temu bliżej…

Miód na moje uszy
Dobra. Bez kitu, ale muszę w tym momencie wyskoczyć z małym apelem do innych testerów – wiem, że czytacie opinie innych, żeby przypadkiem głupoty nie napisać 🙂 Testowany egzemplarz OPPO Enco Air 2 to model przechodni, na bazie którego kilka osób już zrobiło test. Tak to czasem bywa, ale zlitujcie się i miejcie trochę godności, by przynajmniej przetrzeć sprzęt przed odesłaniem. Po raz kolejny dostałem sprzęt ohydnie ubrudzony w kolorach żółci i brązu. Wstyd!
To tyle prywaty. Słuchaweczki dosłownie wykąpałem w izopropanolu i zabrałem się za własne testy.
Standardowa – okrojona zawartość pudełka
Pudełko OPPO Enco Air 2 jest zaskakująco wielkie – sporo większe niż te malutkie kartoniki, w które pakuje słuchawki choćby Huawei. Pomyślałem sobie od razu, że pewnie jest wypchane kabelkami, jakimiś nakładkami, woreczkami, może naklejkami producenta. Nic z tych rzeczy! Nawet kabelka do ładowania zabrakło. Ale z drugiej strony… kto nie ma kilku kabli USB-C w domu?
Etui ładujące w kolorze błękitnym posiada przeźroczystą pokrywkę, która nie robi zbyt dobrego wrażenia. Wygląda, jakby miała zaraz odpaść, a przy zamykaniu dosyć głośno klika. Miało być świeżo i innowacyjnie, a wyszło… tanio? Cieszy natomiast patent z parowaniem OPPO Enco Air 2 z telefonem, który nie wymaga klikania żadnego przycisku przez kilka sekund. Wystarczy otworzyć etui, które w momencie niewykrycia sparowanego urządzenia samoistnie szuka kolejnego. Wystarczy potwierdzić w opcjach telefonu i już.

Słuchawki wyglądem też nie są niczym nowym. W zestawieniu z Huawei FreeBuds 4 to praktycznie taki sam design. Jedynie przedłużenie obudowy z mikrofonem jest nieco krótsze. Lekkie, douszne, praktycznie nie izolują dźwięków z zewnątrz. Spokojnie można ich używać w biurze, co też praktykowałem. Żaden tryb transparentny nie jest tutaj potrzebny.
Obsługa jak wszędzie
Generalnie tutaj bez zaskoczeń. Standardowo słuchawki tego typu posiadają panele dotykowe na obudowie i jak to zwykle bywa, obsługuje się je topornie. To nie minus, tego po prostu nie da się za bardzo poprawić. Ja miałem nieco inny problem, aplikacja HeyMelody z jakiegoś powodu nie chciała zadziałać z OPPO Enco Air 2 (iPhone 12), więc ominęło mnie kilka opcji. Prawdopodobnie problemem jest soft mojego telefonu, który jest w publicznej becie. Mniejsza o to – czas czegoś posłuchać!

OPPO Enco Air 2 – dźwiękowo poprawnie
Ceny nie oszukam – za 199 PLN nie spodziewałem się jakości audio wyrywającej z kapci. Jedyne, na co liczyłem, to przyzwoite zachowanie pozorów. I co? Jest ok. W porównaniu do Enco Air 1 postęp jest słyszalny i to bardzo. Wreszcie dostałem tanie słuchawki, którymi nie mam ochoty celować do kosza na śmieci!
Sygnatura dźwiękowa faworyzuje górne pasma i choć w materiałach prasowych OPPO chwali się tekstem: „(OPPO Enco Air 2) Oferuje niezwykłe wrażenia muzyczne z głębokimi basami, krystalicznie czystymi wysokimi tonami i bogactwem tonów średnich. Więcej słuchania, więcej radości.”, to jednak jest to definitywnie marketingowy bełkot. Bas jest stosunkowo twardy i wycofany, symboliczny i raczej nie imponuje. Średnica, w charakterystyce, to taki ulep dźwięków bez większego składu i ładu, ale do zaakceptowania. Może słowo „ulep” jest nacechowane zbyt negatywnie, ale każde inne, które przychodzi mi do głowy, byłoby gorsze.

Test rozmowy telefonicznej
Tradycyjnie już dla testów słuchawek z mikrofonem – w celu sprawdzenia jakości połączeń telefonicznych – zadzwoniłem do Kamila (Gumcol). Jak mnie słyszał? Cytuję: „Jedne z najlepszych, jeśli nie najlepsze słuchawki jakie do tej pory testowałeś! Wyraźny dźwięk, nieco zbyt cyfrowy. Mikrofon zbiera wszystko w promieniu kilku metrów„. Dla mnie było to zaskoczenie, szczególnie, jeśli bierzemy pod uwagę cenę 199 PLN za OPPO Enco Air 2.
A jak ja słyszałem Kamila i innych rozmówców? W przypadku moich wrażeń audio z rozmów, również muszę przyznać, że jest bardzo dobrze! Podczas rozmów telefonicznych algorytm AI robi jakaś magię i rozmówcy w słuchawkach brzmią bardzo wyraźnie. Atutem jest tutaj też charakterystyka samych słuchawek z wskazaniem na wyższą średnicę.

Dla kogo OPPO Enco Air 2 i czy sam bym je kupił?
Zacznę od drugiej części pytania. Tak, kupiłbym je, ale tylko w kontekście zestawu słuchawkowego do rozmów z „opcją słuchania muzyki w przerwie śniadaniowej”. Bazuję tutaj na własnych preferencjach sonicznych, obok których te słuchawki nawet nie stały. Poleciłbym OPPO Enco Air 2 osobom z ograniczonym budżetem, które po prostu szukają przyzwoitych, tanich słuchawek. Te właśnie takie są i w przedziale cenowym do 250 PLN trudno o coś znacznie lepszego (słuchawki BT, douszne z niezłym mikrofonem). Aha, czas pracy to uczciwe 4-5h grania na jednym ładowaniu. Po doładowaniu w etui uzbiera się jakieś 20h grania.
Za udostępnienie słuchawek dziękujemy oddziałowi PR OPPO.