Zmęczony? Posłuchaj tekstu!

Getting your Trinity Audio player ready...

Ludzie bywają dziwni. Czasem winią cały świat za swoje błędy i złe decyzje. Z jednej strony jest to dla mnie dziwne, bo obwinianie wszystkich, tylko nie siebie, nie prowadzi do rozwiązania żadnego problemu. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że łatwiej żyć, jeśli za naszymi wpadkami i niepowodzeniami zawsze stoi ktoś inny, a my jesteśmy bohaterami mierzącymi się z tym wszystkim. Tylko czy takie podejście może prowadzić do czegoś dobrego? Tomy 7 i 8 mangi Tokyo Revengers pokazują, jak rujnująca może być taka postawa.

Piguła

Manga o nieudaczniku przenoszącym się w czasie do lat młodości,
Mieszanka gatunków,
Sporo bójek i rozwałki.

Tokyo Revengers to wydawana w Polsce przez Waneko manga o podróżowaniu w czasie, by zapobiec tragedii. Mamy bohatera, który stara się zmienić przeszłość, by zapobiec śmierci ukochanej dziewczyny. Za tytuł odpowiada Ken Wakui znany z Abaddon i Shinjuku Swan, a Tokyo Revengers jest największym hitem tego mangaki. Tytuł doczekał się zarówno adaptacji anime jak i filmu pełnometrażowego, które skupiają się nietypowym życiu młodzieńca o imieniu Takemichi.

Recenzję pierwszych trzech tomów mangi Tokyo Revengers możesz znaleźć klikając w ten link.
Tomek “Danteveli” Piotrowski

Tokyo Revengers, czyli gangi i podróż w czasie

Głównym bohaterem mangi jest młody mężczyzna o imieniu Takemichi. Jest to typowy nieudacznik, któremu kompletnie nie wyszło w życiu. Samotny, biedny, poniżany przez wszystkich; chłopak po prostu nie ma szczęścia. Pewnego dnia Takemichi dowiaduje się o tragicznej śmierci ukochanej z lat szkolnych. Za zdarzenie odpowiada trzęsący miastem gang Tokyo Manji. Sam bohater zostaje nagle wepchnięty na tory linii metra.

Jednak, zamiast zginąć, Takemichi zostaje przeniesiony 12 lat wstecz. Chłopak znowu jest w czasach szkolnych i ma okazję odmienić swoją przyszłość i uratować jedyną dziewczynę, którą kiedykolwiek kochał. Szybko okazuje się, że sprawa nie jest zbyt łatwa, bo trudno dokładnie ustalić powód śmierci dziewczyny. Jakby tego było mało, mieszanie w historii powoduje masę poważnych zmian w teraźniejszości. Czy bohaterowi uda się uratować ukochaną, czy może podejmie złe decyzje i przyczyni się do jej nieuniknionej śmierci?

Gigantyczne mordobicie

Tom 7 mangi Tokyo Revengers to jedna, wielka gigantyczna bitwa, która miała olbrzymi wpływ na gang Tokyo Manji. Takemichi ma nadzieję, że jego wiedza na temat ciągu wydarzeń z epickiej batalii pomiędzy kilkuset bandziorami sprawi, że odmieni on losy organizacji, która w przyszłości ma rządzić Japonią. Nie będzie to łatwe zadanie, bo bohater odkrył, kto jest prawdopodobnym zagrożeniem dla misji i osobą odpowiedzialną za przemianę gangu kolegów ze szkoły w przestępczą organizację mordującą niewinne osoby.

Mamy więc do czynienia z rozdziałami gigantycznej bitwy na pięści, ale także rozmyślania o tym, jak odmienić ciąg wydarzeń, który wydaje się nieunikniony. Pomiędzy walkę wplecione jest więcej informacji na temat przeszłości Tokyo Manji. Dowiadujemy się również tego, jak grupka kolegów, postanowiła stworzyć gang, który ma być dla nich drugim domem. Wszystko to prowadzi do dosyć zaskakującego obrotu sytuacji, która niewątpliwie odbije się na teraźniejszości bohatera.

Humor i konsekwencje

Tom 8 jest z kolei znacznie spokojniejszy i stawia na więcej humoru. Ma to sens, gdyż po wielkiej bitwie przychodzi odrobina ciszy, a także następują konsekwencje wszystkich decyzji podjętych przez członków młodocianego gangu. Humorystyczne, czy wręcz komediowe sekwencje dają nam także lepszy wgląd na charakter naszych postaci i przypominają, że to tytuł o nastolatkach bawiących się w dorosłych bandziorów. Wielu z bohaterów mimo dorosłej postury, w sercu nadal zachowuje się dziecinnie i myśli inaczej niż typowi gangsterzy.

Na dokładkę tom kończy się w bardzo ciekawym miejscu, gdy poznajemy rezultaty splątania w czasie, jakiego dopuścił się Takemichi. Czy jego działania podczas wielkiego pojedynku rywalizujacych gangów odmieniły przyszłość w dobra stronę? Może to, co zrobił bohater było błędęm i teraz stał się kolejnym przestępcą?

Oba tomy Tokyo Revengers bardzo dobrze się uzupełniają i oferują wszystko, co najlepsze w tym tytule. Sporo akcji z dramatycznymi momentami i brutalnymi walkami bandziorów połączone z odrobiną humoru i informacjami o tych samych osobach jako zwykłych ludziach, którzy szukają ciepła, przyjaźni i miłości. Ciągle wychodzi to naprawdę dobrze i zrozumiałe jest, dlaczego główny bohater jest zauroczony gangiem, który w jakimś sensie zrujnował jego życie.

Solidna kreska Tokyo Revengers

W przypadku kreski jest naprawdę dobrze i Tokyo Revengers potrafi zrobić wrażenie. Mamy pełno dynamicznych paneli, niezwykle żywe postacie i ciągle zmieniające się twarze postaci. Jest to ewidentnie widoczne podczas scen bitew, gdzie poszczególne panele starają się uchwycić bohaterów w ruchu, czy podczas wykonywania akrobatycznych ataków. Tokyo Revengers jest też ciekawe ze względu na to jak panele koncentrują się właśnie głównie na postaciach.

Tła są bardzo często niezwykle minimalistyczne i często możemy tylko domyślać się konkretnej lokacji danej sceny. Z początku trochę obawiałem się tego zabiegu, ale bardzo łatwo się do tego przyzwyczaić plus ten nacisk na wizerunki ludzi i śledzenie ich, koncentrowanie się na sylwetkach, mimice i tak dalej ma tutaj sens. Zwłaszcza że część postaci jest niezwykle barwna, a detale w ich ubiorze mają spore znaczenie.

Co bedzie dalej?

Tom 7 i 8 Mangi Tokyo Revengers to kawał niezłej historii z masą dobrych momentów. Epickie chwile, ale także drobne, zabawne momenty wypadają naprawdę dobrze i dosyć realistycznie. W końcu mowa o grupie dzieciaków, która bawi się w coś niebezpiecznego. Z jednej strony mamy udawanie dorosłych, a z drugiej młodzieńcze zachowania. Autor Ken Wakui świetnie to pokazuje, a na dodatek ciągle rozbudowuje większą intrygę powiązaną z aspektem podróży w czasie. Na dodatek historia zostaje przerwana w naprawdę interesującym momencie i po prostu muszę dowidzieć się, co będzie działo się dalej.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko.

Tokyo Revengers

7.8

Fabuła

8.0/10

Kreska

7.5/10

Jakość wydania