Przez długie lata przenośne konsole Nintendo były oazą dla fanów SRPG. Gatunek, który przez lat praktycznie wyginął na konsolach stacjonarnych, był w pełni sił na Nintendo DS i 3DS. Teraz sytuacja tego typu gier widocznie się polepsza. Ale japońska firma nadal dominuje na tym polu, wydając kolejne gry z gatunku. Nintendo Switch może pochwalić się Fire Emblem: Three Houses, Disgaea 6 czy zakręconym Mario + Rabbids. Teraz do tego grona dołącza Triangle Strategy. Gra w którą, każdy fan mieszanki gry taktycznej i role playing musi się zaopatrzyć!

To jest dobre: Fabuła, postacie i fascynujący świat.
To jest słabe: Mało opcji rozwoju postaci.

Piguła:

  • Gra na wiele godzin z różnymi ścieżkami,
  • HD-2D w pełnej okazałości,
  • Bardzo interesująca fabuła,
  • Nietypowy przedstawiciel gatunku SRPG.

Powrót retro SRPG?

Triangle Strategy to kolejna gra Square Enix korzystająca ze stylu graficznego HD-2D, który pojawił się wcześniej w Octopath Traveler. Mamy więc tytuł SRPG odwołujący się graficznie do minionej już epoki i tytułów takich jak Tactics Ogre czy Final Fantasy Tactics. Retro-futurystyczny styl w pełnej okazałości.

Epicka historia Triangle Strategy

W Triangle Strategy wcielamy się w mężczyznę o imieniu Serenoa. Bohater jest młodym przywódcą rodu Wolffort, który trafia w sam środek sporu pomiędzy trzema rywalizującymi ze sobą państwami. To chyba najszybsze i najkrótsze wprowadzenie do fabuły, jakie da się zastosować w przypadku Triangle Strategy. Nie mówi jednak nam ono zbyt wiele o samej grze. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że fabuła i świat są w tym tytule na pierwszym planie.

Dwójka bohaterów Triangle Strategy
Serenoa i Frederica są bohaterami tej historii.

Akcja gry rozgrywa się w fantastycznym świecie, gdzie sól jest na wagę złota i gwarantuje potęgę. Trzy rywalizujące ze sobą państwa starają się powoli, krok po kroku budować sojusz. Nasz bohater jest w centrum tych wydarzeń ze względu na aranżowane małżeństwo z przedstawicielką innego królestwa. Sielanka nie trwa jednak zbyt długo z powodu ambicji, jakie mają praktycznie wszyscy arystokraci z tego fantastycznego świata.

Masa decyzji

To my gracze, mamy wpływ na to jak dalej potoczy się akcja i będziemy kształtować naszego bohatera oraz jego relacje z innymi postaciami. Czeka nas też masa trudnych postanowień i wyborów. Mamy sporo decyzji, które musimy podejmować za pomocą opcji dialogowych. Jest tutaj ciekawy „myk”, z tym że podczas zwiedzania świata możemy natknąć się na NPC informujących nas o pewnych kluczowych rzeczach. Tę wiedzę możemy później wykorzystać podczas rozmów i przekonywania naszych towarzyszy. Wszystkie kwestie wpływają na system perswazji naszego bohatera.

3D czy 2D? Graficzny styl Triangle strategy

Ma to olbrzymie znaczenie, bo w kwestii decydowania Triangle Strategy robi coś naprawdę ciekawego. Nie podejmujemy tutaj decyzji sami. Wszystkie ważne wydarzenia omawiamy z naszymi doradcami i decyzja zapada dopiero po specjalnym głosowaniu. Mamy okazję pogadać z sojusznikami i starać się wpłynąć na ich punkt widzenia. Jednak żeby mieć szansę to zrobić najlepiej podążać za przekonaniami naszej postaci.

Demokracja i jedność wśród drużyny
Demokratyczne podejmowanie decyzji.

Dobry przykład tego mamy już na samym początku Triangle Strategy. Musimy zdecydować, które z sąsiednich państw odwiedzimy z misją dyplomatyczną. Przed głosowaniem możemy przekonywać naszych towarzyszy do tego by zrobili to co uważamy za słuszne. Nie ma jednak gwarancji, że zawsze nam się uda, bo w głosowaniach bierze udział kilka osób i nie zawsze przekonamy większość.

Decyzje te mają olbrzymi wpływ na to jak potoczy się przygoda, kogo spotkamy po drodze i jaką ścieżkę wybierzemy dla rodu Wolffort. Masa decyzji, które prowadzą do innych bitew, dostępu do innych jednostek sprawia, że Triangle Strategy ma sporą żywotność i tytuł warto ukończyć przynajmniej dwa razy. To pokazuje też spory nacisk na fabułę i budowanie świata, który jest podstawą tego tytułu.

Budowanie świata

Mamy tu sporo intrygi i kwestii politycznych i społecznych. Na przykład nasza partnerka wywodzi się z rasy, która jest niemile widziana w innym państwie. Miejsce słynące w tym świece z tolerancji i swego rodzaju wariacji na temat komunizmu okazuje się być niezwykle nietolerancyjne i dogmatyczne. Podobnych kwestii jest cała masa i świetnie budują one krainę i klimat przygody. Naprawdę byłem zaintrygowany wszystkimi machinacjami, do jakich dochodzi w Triangle Strategy.

Turowe starcia

Kiedy w końcu doczekamy się jakiejś bitwy, to czeka nas klasyka gatunku. Mamy turowe starcia, gdzie kilka naszych jednostek mierzy się z wrogami. Możemy wykonać ruch i jakąś akcję. To, co i jak jesteśmy w stanie zrobić, jest zależne od klasy naszej postaci i umiejętności odblokowywanych wraz ze zdobywanymi poziomami. Planowanie odgrywa sporą rolę, dzięki temu ze ataki w plecy, z wysokości czy w towarzystwie sojuszników dają nam bonusy.

System walki nie jest przesadnie skomplikowany, ale daje sporo taktycznych możliwości i sprawdza się świetnie w akcji. Choćby ze względu na kilka patentów takich jak to, że czary mają wpływ na otoczenie. Dzięki temu możemy zamrażać posadzki, utrudniając wrogom poruszanie się. Mamy też dostęp do specjalnych zdolności odpalanych tylko raz podczas danej bitwy. Wszystko to dodaje rozgrywce głębi i czyni Triangle Strategy interesującym.

Turowe starcie pełne niespodzianek systemu Triangle Strategy

Triangle Strategy to inne podejście do SRPG

Walk nie ma zbyt wiele. Zwłaszcza na początku gry, gdy konflikt się rozkręca, a my spędzamy sporo czasu na poznawanie świata i postaci. Normalnie pewnie bym na to narzekał, ale fabuła jest na tyle ciekawa, a postacie mają sporo do przekazania, że bitwy schodzą troszkę na drugi plan. Z czasem wszystko się rozkręca, ale Triangle Strategy nie jest typowym SRPG, jakich pełno na rynku. Widać to praktycznie po wszystkich rozwiązaniach wpływających na rozgrywkę.

Brak rozwoju postaci?

Zaskakujące zdaje się być podejście do systemu klasowego i rozwoju postaci, jakie tutaj zastosowano. Inne tytuły przyzwyczaiły nas do wyboru oręża, rozwoju postaci i drzewek z profesjami lub systemu zmiany klasy. Triangle Strategy nie ma tych opcji. Zamiast tego mamy prosty system promocji jednostki i ulepszanie broni statystyk poprzez wydawanie kasy i używanie surowców. Nie mamy więc swobody z tytułów takich jak Disgaea, czy Final Fantasy Tactics. Z początku byłem zasmucony takim systemem. Należę do osób, które lubią grzebać w tego typu systemach, eksperymentować z klasami i bawić się w dobór wyposażenia dla wojowników. Z czasem przywykłem do tego co mamy i takie, a nie inne rozwiązanie ma sens w kontekście nacisku na fabułę, jaki mamy w Triangle Strategy. Każdy odgrywa określoną rolę i należy nauczyć się jak odpowiednio stosować dane postacie.

Inne spojrzenie na lokację w grze

Wprowadzenie tego typu rozwiązania zmusiło mnie do grania w trochę inny sposób niż zawsze. Musiałem nauczyć się korzystać z klas, których zazwyczaj nie używam w grach SRPG. Mniej eksperymentowania i mniejsza ilość potyczek były zadziwiające, ale sprawdzają się dobrze i czynią Triangle Strategy czymś innym niż pozostali przedstawiciele gatunku.

HD-2D w Triangle Strategy

O oprawie wizualnej Triangle Strategy wspominałem już kilka akapitów wcześniej. Mamy tu tak zwane HD-2D, gdzie postacie rodem z gier na SNESa w swojej pikselowej piękności umieszczone są na tłach i w otoczeniu elementów HD. Taka mieszanka tworzy coś, co wygląda niezwykle ciekawie i przywodzi mi na myśl dioramy. Ten styl pojawił się przy okazji świetnego Octopath Traveler i zostanie z nami na dłużej, bo Squre już planuje kolejne gry z wykorzystaniem HD-2D. Nie mam nic przeciwko, bo taka grafika sprawdza się świetnie w przypadku gier uderzających w stylistykę retro jak Triangle Strategy. Dla mnie ten tytuł wygląda świetnie i samo patrzenie na scenki i bitwy sprawia mi sporo frajdy.

Oni mówią!

Jeśli chodzi o stronę audio, to doczekaliśmy się voice actingu. Coś kiedyś praktycznie niewyobrażalnego stało się rzeczywistością i w końcu słyszymy godziny kwestii wygłaszanych przez bohaterów. Jako osoba przyzwyczajona do czytania tony kwestii w grach SRPG byłem tym faktem nieźle zaskoczony. Co prawda nie wszystkie głosy pasowały do postaci, ale większość sprawdza się dobrze. No i jestem w pełni podziwu, że zatrudniono niemałą grupkę aktorów do wygłaszania wszystkich linijek. Muzyka jest dosyć klimatyczna i pasuje do Triangle Strategy, ale żadna z melodii nie zapadła mi na dłużej w pamięć. Ogólnie jest całkiem dobrze i trudno się przyczepić do oprawy audiowizualnej tego tytułu.

Fabuła najważniejsza

Warto zwrócić uwagę i jeszcze raz podkreślić jak duży nacisk w Triangle Strategy kładziony jest na fabułę i budowę świata. Pierwsze godziny gry to praktycznie tylko oglądanie i słuchanie scenek przerwnikowych z odrobiną rozgrywki. Nie spotkałem się z czymś takim w zbyt wielu grach. Chyba tylko Kojima odstawiał takie numery przy Metal Gear Solid 4. W przypadku gry Square Enix ten zabieg ma sens, bo musimy jak najlepiej poznać świat gry, by móc później decydować o tym, jaką ścieżką podążymy. Ważne jest też, że fabuła mimo tego, że podpiera się na typowych wzorcach z popkultury, jest naprawdę ciekawa i mamy tu sporo intrygi i jeszcze więcej postaci. Ja musiałem w pewnym momencie notować sobie pewne informacje. Wiem, że nie każdy szuka czegoś podobnego w grach, ale warto dać szansę Triangle Strategy, bo warstwa fabularna jest naprawdę dobra i świetnie uzupełnia się z gameplayem.

Triangle Strategy to kolejny hit na Switcha

Triangle Strategy to niezwykła i nietypowa gra. SRPG, który przynajmniej w teorii ma przywodzić na myśl klasyki. Jednak w przypadku tej gry postawiono nacisk na fabułę i rozbudowaną intrygę polityczną i to ona gra w Triangle Strategy pierwsze skrzypce. Rozgrywka jest solidna i dostarczy fanom gatunku sporo dobrej zabawy. Jednak pozostaje ona trochę w cieniu opowiadanej historii. Mnie to rozwiązanie przypadło do gustu i wciągnąłem się w perypetie bohaterów i wszelkie machinacje trzech rywalizujących ze sobą państw. Triangle Strategy to naprawdę wciągająca gra i kolejny mocny exclusive na Nintendo Switch.

Za udostępnienie gry do testów dziękujemy dystrybutorowi. Ocena bazuje na subiektywnej opinii recenzenta. Wydawca i jego partner PR nie mieli wpływu na wynik

Triangle Strategy

229 PLN
8.4

Fabuła

9.0/10

Mechanika

7.5/10

Frajda

8.5/10

Grafika i dżwięk

8.0/10

Trudne decyzje

9.0/10

Zalety

  • Fabuła
  • Klimat
  • Oprawa graficzna

Wady

  • Głosy niektórych postaci
  • Mało opcji rozwoju postaci