Pro Controller do Switcha to naprawdę udany pad, którego z przyjemnością dzierży się w dłoniach. Niestety jego zakup wiąże się z dość poważnym wydatkiem, przekraczającym 200 zł. Co by było, gdyby dało się „przycebulić” i za mniej niż 100 zł dorwać coś godnego polecenia o podobnych funkcjonalnościach? Tak oto jakiś czas temu postanowiłem się skusić na jedną z popularniejszych propozycji od firmy RegeMoudal. Co wyjdzie z tego romansu?

To jest dobre: Mielibyśmy do czynienia z padem za przyzwoite pieniądze…
To jest słabe: …tylko niedziałające NFC mocno psuje odbiór tego sprzętu.

Zamienny padzik w całej okazałości
Pad w pełnej okazałości

Obiecujące pierwsze wrażenie

Pad RegeMoudal przychodzi do nas z dość pokaźną papierologią (niestety bez języka polskiego), z której nic nie wynika, oraz kablem usb typu C. Pochwaliłbym się, jak wygląda pudełko w pełnej okazałości, ale na moje nieszczęście kurierzy nie byli zbyt rozgarnięci i poza tym, że pad nie był w stanie do mnie trafić, to jeszcze pudełko zostało podniszczone i oszpecone licznymi naklejkami.

RegeMoudal nintendo switch box
Pudełko i jego zawartość

Sam pad wygląda ładnie i może się podobać. Skłamałbym jednak, gdybym stwierdził, że jakość wykonania dorównuje pro kontrolerowi – nie ta liga. Na szczęście nawet dobrze się go trzyma w dłoni, chociaż osobiście wolę, gdy pad jest nieco cięższy, a analogi stawiają większy opór. Przyciski w większości mają nawet miły, płynny skok. No może poza spustami – te sprawiają wrażenie, jakby po intensywnej zabawie miały ochotę pewnego dnia zaciąć się na amen. Poza tym kontroler wydaje się podejrzanie lekki.

Przyczepiłbym się do braku analogowych, wykrywających poziom nacisku ZL oraz ZR, aczkolwiek sam pad od Nintendo nie obsługuje takich dobroci. Trudno oczekiwać w takich okolicznościach luksusów od zamiennika. Muszę pochwalić, że na spodzie mamy dwa dodatkowe przyciski. Mnie osobiście bardziej przeszkadzały, aniżeli pomagały, ale co kto woli. Jak nam coś nie odpowiada, tak zawsze możemy łopatki usunąć.

Poważny zgrzyt

RegeMoudal obsługuje również wibracje. Są one dość „zero – jedynkowe”. Pojęcie jakiejkolwiek haptyki jest tutaj obce, ale nie czepiajmy się. Znacznie poważniejszym zgrzytem jest niedziałające NFC. Przykro mi, lecz zarówno przekaz marketingowy, pudełko, jak i sam napis na padzie, to nic innego jak pic na wodę i fotomontaż. Myślałem, że to tylko mój odosobniony przypadek, lecz w Internecie można napotkać podobne opinie. Także, jeżeli liczycie, że skorzystacie z amibo, tak możecie się sromotnie rozczarować.

Dodatkowe łopatki z tyłu pada

Dodatkowo muszę trochę ponarzekać, że co jakiś czas muszę rozłączać sprzęt i synchronizować na nowo, gdyż analog zaczyna szaleć i skręcać w jednym kierunku. In plus jest natomiast sama bateria, która trzyma dość solidnie. Tryb turbo również robi to, co do niego należy, tak samo jak czujniki wychyleń.

RegeMoudal to trudny orzech do zgryzienia

Napiszę tak. Jestem w stanie wiele wybaczyć. Tym bardziej, że ten pad nie jest jakiś tragiczny. Taka rzemieślnicza, poprawna robota. Problem w tym, że nie lubię tanich zagrywek, jak w przypadku NFC, które dodatkowo podbija cenę, a nie dostajemy tego, co nam obiecano. Ja sobie jakoś poradzę bez tego bajeru, ale i tak niesmak pozostał. Sami sobie musicie odpowiedzieć, czy jesteście w stanie przymknąć oko na te kilka bolączek. Dla mnie do 60 zł warty uwagi. Drożej? Już niekoniecznie, lecz dalej wart rozważenia.

Sprzęt do testu zakupiłem sobie… sam 😉

PS: W momencie publikacji tekstu znacznie ciężej dorwać wersję pada z dopiskiem NFC. Hm, ciekawe dlaczego?

Tani pad do Nintendo Switch z NFC

82 zł
6.3

Jakość do ceny

6.0/10

Wykonanie

7.0/10

Możliwości

5.0/10

Ergonomia

7.0/10

Zalety

  • Dodatkowe łopatki
  • Ładny wygląd
  • Przyzwoite wykonanie

Wady

  • Co jakiś czas analog szwankuje
  • Obiecane NFC nie działa!