|
Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Obowiązek to słowo, którego chyba nikt nie lubi. Oznacza, że trzeba coś zrobić czy nam się to podoba, czy nie. Dzieci mają obowiązek uczęszczania do szkoły, a dorośli muszą męczyć się w pracy, bo to część ich powinności. Jednak wielu pewnie chciałoby się z tego wywinąć i żyć inaczej. Są jednak tacy, którzy nawet gdy mają okazję olać swoje obowiązki i ujść z tym na sucho – wolą dopełnić tego, co muszą zrobić. Tak jest właśnie z bohaterką mangi Freyja Fałszywy Książę.
Freyja Fałszywy Książę to manga, gdzie pozory mylą. Okładki snują wizję romansu lub jakiejś serii o pięknych chłopcach cieszących się życiem. Seria autorstwa Keiko Ishihary jest w rzeczywistości dosyć krwawą i mroczną historią z elementami romantycznymi w tle. Freyja Fałszywy Książę wydawane jest w Polsce przez Waneko, które ma w swoim planie wydawniczym pozycje przeznaczone dla różnych rodzajów czytelników. Ja po przeczytaniu pierwszych trzech tomów tej serii stałem się fanem. Dlatego teraz sięgam po kolejne tomy mangi.
Ciężar korony
Główną bohaterką mangi jest młoda dziewczyna o imieniu Freyja. Nastolatka żyje w małej wiosce fikcyjnego państewka osadzonego gdzieś w fantastycznej wersji średniowiecznej Europy. Życie dziewczyny nie jest zbyt proste, jej mama jest schorowana, a przybrani bracia, których nie widziała od lat, są rycerzami w armii księcia. Życie bohaterki ulega gigantycznej przemianie w chwili, gdy ma wcielić się w rolę… księcia.
Otóż w wyniku machinacji powiązanych z nadchodzącą wojną młodzieniec został zamordowany. Książę jest jednak wielką nadzieją swojego państewka i bez jego obecności armia szybko utraci morale, szlachta się podda, a zwykli ludzie będą cierpieć pod okrutnymi rządami. Dlatego grupa popleczników księcia wymyśliła plan, w ramach którego Freyja ma udawać władcę. Nie będzie to jednak proste zadanie, bo „dziewczyna z ludu” nie ma zadatków na prawdziwego monarchę. Na dokładkę szybko okazuje się, że książę miał wrogów nie tylko na zewnątrz kraju, ale i w szlachcie czy własnych doradcach. Czy Freyja poradzi sobie ze wszystkimi wyzwaniami?
Krwawe bitwy
Czwarty tom mangi Freyja Fałszywy Książę prezentuje nam pierwszą poważną bitwę, w której bierze udział tytułowy fałszywy książę. Bohaterce wraz ze swoimi towarzyszami udaje się przetrwać oblężenie. Niestety zwycięstwo zostało okupione wielkimi stratami i Freyja po raz pierwszy musi zmierzyć się z okrutnym obliczem wojny z perspektywy władcy i wojownika. Po sukcesie przychodzi też pora na rozliczenie się ze zdrajcami i tymi, którzy knuli za plecami swojego księcia.
To właśnie w tym momencie bohaterka pokazuje jak poważnie traktuje swój obowiązek, płynący z pełnionej roli. Freyja, zamiast poddać się wrogim siłom w zamian za gwarancję bezpieczeństwa dla uprzywilejowanych, wybiera inną drogą dającą też nadzieję maluczkim. Bohaterka decyduje się na niebezpieczną misję, by odbudować sojusze z ościennymi państwami już podbitymi przez armię wrogiego cesarstwa.
Kto jest po drugiej stronie?
Dalej mamy okazję poznać osobę młodego cesarza, który podobnie jak jego ojciec pragnie zasłynąć z podboju. Tylko państewko Freyji stoi mu na przeszkodzie. Jest to ciekawa zagrywka, bo jak dotąd bezosobowe cesarstwo zyskuje swoją twarz. Mamy okazję trochę lepiej zrozumieć motywację i osobowość nowego cesarza, który pragnie przejść do historii jako ktoś wybitny. Dzięki okazji na lepsze poznanie wroga bohaterki mangi dotychczasowe wydarzenia zyskują szerszego kontekstu. Wiemy też jak trudne wzywanie czeka Freyję.
Dziwne czasy
W szóstym tomie mangi Freyja Fałszywy Książę mamy do czynienia z pierwszą misą w iście szpiegowskim stylu. Udawany książę wraz ze swoimi najbliższymi towarzyszami stara się przekonać władze sąsiedniego królestwa do wspólnego oporu przed cesarstwem.
Na miejscu coś jednak jest nie tak. Ludzie masowo giną, władczyni urządza dziwne spotkania przeznaczone tylko dla przystojnych mężczyzn, a po okolicy grasuje przerażająca kobieta z siekierą. Tylko rozszyfrowanie całej sytuacji może sprawić, że Freyja zdobędzie sojuszników w walce o wolność i bezpieczeństwo swego państwa.
Dobry kierunek
Podoba mi się kierunek, w którym zmierza Freyja Fałszywy Książę . Mamy tutaj sporo akcji. W mandze dzieje się dużo i mamy całkiem sporo wątków pobocznych. Na przykład jeden z bardzo bliskich towarzyszy głównej bohaterki oddał się tajemniczemu bóstwu w zamian za pomoc przy bitwie z czwartego tomu mangi. Do tego dowiadujemy się o szaleństwie, króla sprawiającym, że książę jest de facto głową królestwa. Dzieje się naprawdę sporo i wszystko jest podszyte tragedią.
Mimo to znajduje się miejsce na trochę romansu i potencjalne trójkąty czy tam kwadraty miłosne. Jest też odrobina lekkiej komedii, która uzupełnia poważny ton tej serii. Wszystko razem wychodzi bardzo sprawnie i daje nadzieję na wyśmienitą historię o rycerzach i próbie ratowania swego królestwa.
Boy band?
Wizualnie Freyja Fałszywy Książę prezentuje nam mocny kontrast pomiędzy festiwalem pięknych chłopców, a krwawą tematyką wojny. Z jednej strony głowni bohaterowie mają wspaniałe rysy i są przystojniakami w typie dziewczyn. Każdy z bohaterów jest niczym amant. Z drugiej strony mamy pełno trupów, odcięte kończyny i brutalne sceny walk. Nikt nie jest szczędzony i nawet ci piękni doznają ran i bólu. Daje to całkiem interesujący efekt choćby z tego względu, że Keiko Ishihara nie traktuje bohaterów jak jakieś niezniszczalne postacie, czy boys band mający zyskiwać grono wielbicielek.
Wiele bitew przed nami
Tomy 4-6 mangi Freyja Fałszywy Książę wypadają naprawdę dobrze. Dworskie intrygi, trudne decyzje i sporo akcji sprawiają, ze tytuł czyta się naprawdę szybko i czytelnik zostaje wciągnięty w tą ponurą wersję średniowiecznego świata. Mamy do czynienia z naprawdę udaną mangą, po którą warto sięgnąć nie tylko jeśli lubi się przystojnych panów z okładek kolejnych tomów.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko
Freyja Fałszywy Książę
Zalety
- Polityczne intrygi
- Mieszanka akcji, polityki i romansu
Wady
- Okładka może zmylić co do tematyki mangi
