Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Miłość i zauroczenie to trudne sprawy. Filmy, seriale, książki i muzyka stworzyły pewną wizję uczuć i zachowań pomiędzy zakochanymi ludźmi, które są raczej niezbyt realne. Dlatego wiele osób wzorujących się na tym, co widzi w telewizji lub słyszy w piosenkach, jest zagubionych w kwestiach miłosnych. Wspominam o tym głównie ze względu na to, że manga Orange przedstawia nam ciekawe podejście do miłości i uczuć.

Piguła

  • Odrobina science fiction, dramatu i romansu,
  • Życiowa historia o żalu i depresji,
  • Realistyczne postacie,
  • Siła przyjaźni.

Orange to manga autorstwa Ichigo Takano. Tytuł jest największym hitem autorki i doczekał się nie tylko adaptacji anime i animowanego filmu, ale także filmu aktorskiego, który był jedną z najbardziej dochodowych produkcji w roku swojej premiery. Mowa więc o naprawdę popularnej historii, która została niezwykle ciepło przyjęta w Kraju Kwitnącej Wiśni. W Polsce Orange jest wydawane przez Waneko, które opublikowało już wszystkie 7 tomów tej serii. Ja w końcu miałem okazję przeczytać tomy 4-7 tego tytułu i zakończyłem moją przygodę z tą poruszającą serią o przyjaźni i miłości.

List z przyszłości

Główną bohaterką tytułu jest nastolatka o imieniu Naho. Pewnego dnia dziewczyna otrzymuje tajemniczy list. Nadawcą jest ona sama, z tym że jest to wiadomość z przyszłości. Bohaterka myśli, że to głupi żart, jednak wszystkie informacje z listu zaczynają się sprawdzać. Poza drobnymi rzeczami, które łatwo przewidzieć, prawdą okazuje się także, że do jej klasy dołączą nowy kolega z Tokio.

List zawiera nie tylko informacje na temat przeszłości, ale także wskazówki i informację o wyrzutach, jakie bohaterka czuje mimo upływu lat. Okazuje się, że nowy kolega zginie w wyniku jakiegoś wypadku. Nastoletnia Naho, mimo swojej nieśmiałości oraz masy obaw, decyduje się spróbować odmienić przyszłość i uratować życia chłopca, który wpadł jej w oko.

Po lepsze jutro

Tom 4 i 5 mangi orange to wspólna próba przyjaciół Naho na odmianę przyszłości chłopaka, który według listów ma niedługo zginąć. Okazuje się, że młodzieniec cierpi na bardzo ciężką depresję i czuje się odpowiedzialny za śmierć swojej mamy.

Te dwa elementy sprawiają, że drobne nieporozumienia mogą mieć druzgocące konsekwencje. Maho stara się zmienić ten stan rzeczy, ale trudno jej o odpowiednie słowa i zachowania. W końcu dziewczyna sama jest nieśmiała i na dodatek boi się powiedzieć coś nieodpowiedniego, co w poprzedniej wersji historii przyczyniło się do śmierci chłopaka.

Orange sporo poświęca depresji

Orange poświęca sporo miejsca tematowi depresji i zjawisko to zostaje przedstawione w realistyczny sposób. Mamy sporo trudnych i poruszających momentów. Na szczęście tytuł stara się pokazać pozytywny koniec historii i dawać nadzieje tym, którzy są w trudnej sytuacji.

Orange próbuje pokazać, że człowiek nigdy nie jest do końca sam i może napotkać życzliwe jednostki. Każdy ma też szansę na pozytywne uczucia i miłość. Jest to pozytywne przesłanie, które w wypadku tej historii sprawdza się naprawdę dobrze. Jednocześnie ze względu na to, że mamy do czynienia z opowieścią o swego rodzaju podróży w czasie, jest też miejsce, by pokazać smutniejszą wersję wydarzeń i to, jak ludzie radzą sobie w życiu po straceniu bliskiego przyjaciela.

Po zakończeniu

Historia Orange kończy się tak naprawdę w piątym tomie mangi. Pozostałe dwa tomy to swego rodzaju dodatki i historie poboczne. Jest to ciekawy zabieg i interesujący sposób na pokazanie wydarzeń z perspektywy innych osób, powrót do innej wersji wydarzeń z Orange. Mamy też okazję do zajrzenia do tego świata i zobaczenia osób bohaterów po szczęśliwym zakończeniu. Jest to naprawdę fajny zabieg rozbudowujący i uzupełniający historię z tego tytułu.

Doceniam to również ze względu na fakt, że autorka nie rozciąga tytułu w nieskończoność. 5 tomów to idealna długość dla tej historii. Jednocześnie zawartość kolejnych dwóch tomów to solidne uzupełnienie, które warto przeczytać, jeśli podoba nam się główna historia. Dodaje to kontekstu i perspektywy całości, ale moim zadaniem nie pasowałoby jako coś wepchniętego pomiędzy oryginalne rozdziały Orange. Każdy z bohaterów dostaje przynajmniej kilka stron, by zabłysnąć i pokazać, jak ta przygoda wyglądała z innej perspektywy. Wychodzi to bardzo zgrabnie i przyjemnie czytało się takie swoiste post scriptum dla tej mangi.

Ładne shojo

Jeśli chodzi o kreskę Orange, to Ichigo Takano serwuje nam przyjemny dla oka styl. Postacie wyglądają sympatycznie i są różnorodne. Większość paneli koncentruje się na twarzach i mimice bohaterów. Ze względu na typ historii nie ma tutaj scen akcji czy jakichś wykręconych sytuacji rodem z mang typu shonen. Jest spokojnie, stonowanie i w sam raz dla romansu w stylu shojo.

Dalsze losy astronauty

Na koniec jeszcze drobna informacja, co do wydania mangi. Podobnie jak w pierwszych trzech tomach Orange, tak tutaj dostajemy dodatkową historię, niepowiązaną z głównym wątkiem mangi. W ramach dodatku pojawiają się rozdziały innej historii autorstwa Ichigo Takano. Jest to inny romans autorki zatytułowany Zakochany Astronauta. Z tego, co udało mi się wyczytać, dodatkowa historia składa się z pięciu rozdziałów, znajdujących się w pierwszych pięciu tomach Orange. Mamy więc do czynienia z całkiem fajnym dodatkiem pozwalającym jeszcze lepiej zapoznać się z twórczością utalentowanej autorki.

Manga Orange to dobry romans

Orange to naprawdę ciekawa i poruszająca pozycja, która łączy ze sobą odrobinę science fiction, komedii oraz romans. Całość jest momentami ciężka, porusza poważne tematy, jak depresja i poczucie winy. Jednak Orange ma bardzo pozytywne przesłanie. Pozostawia czytelnika z nadzieją na lepsze jutro. Ja jestem zauroczony tą mangą i z chęcią sięgnę po inne tytuły, które wyszły spod pióra Ichigo Takano.

Jeśli szukacie trochę bardziej życiowych historii, to polecam sprawdzić mangę Starszy pan i kot, Paradise Kiss i Look Back.

Tomek “Danteveli” Piotrowski

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko