Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Żyjemy w epoce superbohaterów. Ostatnia dekada z kawałkiem zdominowana jest przed postacie z nadludzkimi umiejętnościami i ich perypetie. Do kin co chwilę trafiają filmy z bohaterami Marvel i DC. Gry, seriale i komiksy oczywiście również trzymają się popularnych trendów. Nawet w Japonii nie mogło zabraknąć podobnych klimatów. Najlepszym dowodem na to jest manga My Hero Academia – Akademia bohaterów. Czy warto sięgnąć po ten tytuł nawet, gdy czujemy przesyt super bohaterów?

Piguła

  • Świat, gdzie prawie każdy ma supermoce,
  • młody chłopak chce zostać bohaterem,
  • pozytywne przesłanie.

My Hero Academia – Akademia bohaterów to jeden z największych obecnie wydawanych tytułów. Seria autorstwa Kōhei Horikoshiego doczekała się wielu spin-offów, książek, gier wideo, przedstawień teatralnych i może pochwalić się jednym z najpopularniejszych anime na świecie. Tytuł wydawany jest w Polsce przez Waneko, które w swoim katalogu ma też inne gigantyczne hity jak Miecz zabójcy demonów czy Chainsaw Man. Ja miałem w końcu okazję sięgnąć po pierwsze trzy tomy tej serii.

Bohaterem być

Głównym bohaterem mangi jest młodzieniec o imieniu Izuku Midoriya znany też jako Deku. Chłopak od zawsze marzy, żeby zostać super bohaterem i ratować ludzi. Jest to całkiem normalne marzenie dla kogoś młodego i szukającego swojej drogi. Z tym, że w tym świecie super bohaterowie są prawdziwi.

My Hero Academia – Akademia bohaterów

Wynika to z tego, że duży odsetek społeczeństwa posiada zdolności nadprzyrodzone. Może być to coś drobnego, ale także moc teleportacji, zianie ogniem czy nieludzka siła. Izuku należy jednak do tych wyjątków, które nie posiadają żadnych mocy. Mimo to chłopak stara się być jak najlepszą osobą. Jego siła i odwaga sprawiają, że Deku trafia do akademii dla przyszłych super bohaterów. Czy uda mu się tam przetrwać?

Nowy heros

Pierwszy tom My Hero Academia – Akademia bohaterów to solidne wprowadzenie do świata i reguł gry. Deku jest swego rodzaju wyrzutkiem, bo jako jeden z nielicznych jest tylko zwykłym człowiekiem. Mimo to zbieg okoliczności sprawia, że chłopak pomaga w akcji jednego z największych bohaterów – All Might. Podczas tej akcji okazuje się, że zdolności superbohaterów mogą być także przekazywane. Dzięki temu Deku dzieli moc z jednym z najpotężniejszych ludzi na planecie.

Szkolne wyzwania

Drugi i trzeci tom to okazja do lepszego poznania nowej rzeczywistości naszego młodego bohatera. Deku trafia do tytułowej akademii, gdzie będzie musiał się wykazać, by zostać prawdziwym bohaterem. Chłopaka czeka masa szkolnych wyzwań w wariancie ekstremalnym. W końcu nauka bycia bohaterem odbiega trochę od standardowych zajęć licealisty.

My Hero Academia – Akademia bohaterów

Obok tego pojawiają się także poważniejsze problemy. All Might traci swoje moce w zastraszającym tempie. Najgorsi złoczyńcy zaczynają coś podejrzewać i szykują się do zgładzenia bohaterów. Deku ma więc niewiele czasu, by opanować nowe moce, z którymi jeszcze sobie nie radzi. Jakby tego było mało, chłopak musi udowodnić, że jest godny bycia następcą największego bohatera i symbolu pokoju na świecie. Oznacza to, że młodzieniec przyjął na siebie niezwykły ciężar. Czy podoła on temu nieludzkiemu wyzwaniu?

Jest dobrze

Pierwsze trzy tomy My Hero Academia – Akademia bohaterów rysują dosyć ciekawy świat ze sporym potencjałem. Rzeczywistość, gdzie wszyscy są niezwykli, jest naprawdę interesująca i daje twórcy spore pole do popisu. Jak w takim świecie funkcjonują, służby mundurowe? Jak wygląda rozrywka i czy bohaterowie stają się celebrytami? W przeczytanych przeze mnie tomach mamy lekkie wzmianki na te tematy i mam nadzieję, ze historia przybliży nam funkcjonowanie społeczeństwa tego rodzaju.

My Hero Academia – Akademia bohaterów

Warto

We wstępie zapytałem się, czy warto sięgnąć po My Hero Academia – Akademia bohaterów w czasach, gdy wielu doskwiera fatyga związana z herosami. Nie mogę oczywiście mówić za wszystkich, ale moim zdaniem ta manga jest na tyle inna, że nie zlewa się z całą masą innych historii o bohaterach. Jest tak głównie ze względu na to, że nie mamy do czynienia z subwersją i wywracaniem znanych motywów do góry nogami.

My Hero Academia – Akademia bohaterów

Tutaj bohaterowie są dobrzy, jednoczą ludzkość i działają, by było lepiej. Nasz bohater Deku marzy o pomaganiu innym i jego misją nie jest chwała, tylko czynienie dobra. Trudności napotykane przez chłopca dają mu okazję wykazać się, ale także dorastać jako człowiek. Mamy tu bardzo pozytywne przesłanie, które sprawia, że My Hero Academia – Akademia bohaterów to swego rodzaju powiew świeżości w epoce współczesnych komiksów.

Taki komiks

Jeśli chodzi o ilustracje, to My Hero Academia – Akademia bohaterów skutecznie łączy ze sobą stylistykę mangi i zachodnie wpływy głównie z amerykańskich komiksów. Mamy tu sporo inspiracji w tym, jak zaprojektowane zostały postacie. Nawet tytułowe strony różnych rozdziałów nawiązują do okładek komiksów DC i Marvel. Takie podejście do tematu działa bardzo dobrze. Jednocześnie kadry i ilustracje same w sobie są niezwykle dopracowane i wyglądają świetnie. Sceny akcji są dynamiczne, a odpowiednie momenty niosą ze sobą patos i epickość. Jestem bardzo zadowolony z tego jak My Hero Academia wygląda.

My Hero Academia – Akademia bohaterów

Kupili mnie

Jeśli mam być kompletnie szczery, to trochę wahałem się, zanim sięgnąłem po My Hero Academia – Akademia bohaterów. Wspominałem już kilka razy o przesycie superbohaterami. Sam doświadczam tego już od jakiegoś czasu. Dlatego staram się ograniczyć konsumpcje historyjek o nadludziach. Cieszę się jednak, że dałem tej mandze szansę. Jest tutaj wiele tego, za co pokochałem komiksy o super bohaterach. Bawiłem się świetnie, czytając pierwsze trzy tomy serii i cieszę się, ze przede mną jeszcze sporo My Hero Academia – Akademia bohaterów.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko.

My Hero Academia - Akademia bohaterów tom 1-3

8

Fabuła

7.5/10

Kreska

8.5/10

Jakość wydania

8.0/10

Heroizm

7.8/10

Zalety

  • Sympatyczny bohater
  • Pozytywne przesłanie

Wady

  • Dla niektórych może być zbyt sztampowe