Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

My Hero Academia – Akademia bohaterów to jedna z największych i najpopularniejszych mang wydawanych obecnie. Seria autorstwa Kōhei Horikoshiego doczekała się wielu spin-offów, książek, gier wideo, przedstawień teatralnych i może pochwalić się jednym z najpopularniejszych anime na świecie. Tytuł wydawany jest w Polsce przez Waneko, które w swoim katalogu ma też dodatkowe pozycje ze świata tej mangi takie jak książki light novel i spin-off Vigilante.

Nie wspominam czasów szkolnych jakoś specjalnie dobrze. Z perspektywy czasu zdaję sobie sprawę, że było to tylko przygotowanie pod nudę i rutynę przyszłej pracy. Większość czasu poświęconego na „chodzenie do budy”, to tak naprawdę zmarnowane godziny i minuty. Najgorsze, że nie było nawet zbyt wielu fajnych wydarzeń, które zapadłyby mi w pamięć na dłużnej. Gdyby tak zorganizowano wielkie zawody sportowe jak w My Hero Academia – Akademia bohaterów, to może wspominałbym szkołę trochę lepiej?

Świat Supermana

Głównym bohaterem mangi jest młodzieniec o imieniu Izuku Midoriya znany też jako Deku. Chłopak od zawsze marzy, żeby zostać super bohaterem i ratować ludzi. Jest to całkiem normalne marzenie dla kogoś młodego i szukającego swojej drogi. Z tym że w tym świecie super bohaterowie są prawdziwi.

Wynika to z tego, że duży odsetek społeczeństwa posiada zdolności nadprzyrodzone. Może być to coś drobnego, ale także moc teleportacji, zianie ogniem, czy nadludzka siła. Izuku należy jednak do tych wyjątków, które nie posiadają żadnych mocy. Mimo to chłopak stara się być jak najlepszą osobą. Jego siła i odwaga sprawiają, że Deku trafia do akademii dla przyszłych super bohaterów, a najsilniejszy heros świata wybiera go na swojego następcę i dziedzica mocy. Czy uda mu się przetrwać w nowej sytuacji?

Na drodze do bohaterstwa

Czwarty i piąty tom mangi koncentruje się na zawodach uczniów tytułowej akademii bohaterów. Jest to swego rodzaju odpowiednik gigantycznych igrzysk, gdzie uczniowie jeszcze przed początkiem kariery herosa mają okazję się wykazać. Cała impreza składa się z serii wyzwań obserwowanych przez tłumy ludzi. Jest to więc wspaniała okazja, by zabłysnąć i pokazać swoją potęgę.

Oczywiście Deku nie będzie miał łatwo, bo konkurencja jest bardzo silna. Na dodatek chłopak wygrywa pierwszą rundę zawodów, przez co automatycznie staje się celem pozostałych zawodników pragnących zwyciężyć. Młodzieńca czeka sporo wyzwań, bo obok zadań zespołowych mamy także turniej z pojedynkami jeden na jeden rodem z bijatyki w stylu Virtua Fighter. Tylko czy Izuku, który ledwo co panuje nad swoją nową mocą, poradzi sobie w walce?

Trudne lekcje

Po zakończeniu turnieju i ogłoszeniu zwycięzców przychodzi pora na dalszą naukę. Przyszli bohaterowie muszą wybrać sobie pseudonimy i udać się na praktyki do agencji dla herosów. Izuku trafia do pewnego staruszka znanego jako Gran Torino, który kiedyś był trenerem najsilniejszego bohatera All Might. Oznacza to, że młody chłopak ma okazje pobrać lekcje u osoby, która wytrenowała jego mistrza. Taka okazja nie zdarza się zbyt często. Czy Deku wykorzysta ją w pełni?

Na dodatek bohaterów czeka kolejne niezwykle trudne wyzwanie. Uaktywnił się seryjny morderca polujący na osoby pomagające innym. Taki przestępca stanowi wielkie zagrożenie dla młodych uczniów Akademii bohaterów. Jednak jeden z przyjaciół Deku chce się zemścić za to co bestia wyrządziła jego bratu. Oznacza to, że konflikt z zabójcą wydaje się nieunikniony.

Nie tylko Deku

Tomy 4-6 mangi My Hero Academia – Akademia bohaterówfajnie rozwiajają świat, gdzie jest tak wiele osób super mocami. To dalej historia Izuku i to na jego losach koncentruje się fabuła. Mamy jednak okazję poznać więcej postaci w tym kolejnych uczniów szkoły super bohaterów. Każdy ma swoje problemy i wyzwania. Jest też miejsce na lepsze przedstawienie tego jak funkcjonuje ten świat. Bycie bohaterem to wielki biznes i wygląda na to, że w tym świecie istnieją całe gałęzie przemysłu skoncentrowane na bohaterskiej działalności. Przypomina to trochę sympatyczniejszą wersję świata z komiksu i serialu The Boys, gdzie jedna korporacja wykorzystuje herosów niczym celebrytów. Tutaj nie jest to tak ekstremalne, ale widać pewne zarysy podobnego pomysłu na komercyjne wykorzystanie nadprzyrodzonych mocy.

Komiks

Jeśli chodzi o ilustracje, to My Hero Academia – Akademia bohaterów skutecznie łączy ze sobą stylistykę mangi i zachodnie wpływy głównie z amerykańskich komiksów. Mamy tu sporo inspiracji w tym, jak zaprojektowane zostały postacie. Łatwo można doszukać się elementów zaczerpniętych rodem z klasycznych bohaterów. Dodatkowo tytułowe strony niektórych rozdziałów nawiązują do okładek klasycznych amerykańskich komiksów o super bohaterach.

Całość to swego rodzaju ukłon w stronę klasycznych opowieści o ludziach z nadprzyrodzonymi mocami ze stajni Marvel i DC. Takie podejście do tematu działa bardzo dobrze. Jednocześnie kadry i ilustracje same w sobie są niezwykle dopracowane i wyglądają świetnie. Sceny akcji są dynamiczne, a odpowiednie momenty niosą ze sobą patos i epickość.

Jest bardzo dobrze

My Hero Academia – Akademia bohaterów dosyć szybko przypadło mi do gustu. Tomy 4-6 tej mangi utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto było sięgnąć po ten tytuł. To sympatyczna i pomysłowa seria o świecie pełnym ludzi z nadprzyrodzonymi mocami. Ja bawię się bardzo dobrze czytając My Hero Academia – Akademia bohaterów i śmiało mogę polecić ten tytuł wszystkim, którzy mają ochotę na fajny shonen w stylu amerykańskich komiksów.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

My Hero Academia – Akademia bohaterów

8.1

Fabuła

8.0/10

Kreska

8.0/10

Jakość wydania

8.0/10

Sportowe rozgrywki

8.5/10

Zalety

  • Pozytywny główny bohater
  • Sporo akcji i komedii

Wady

  • Dla niektórych może być zbyt sztampowe