Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Disney ma w swoim katalogu całą masę ciekawych marek. Trudno się dziwić, w końcu mowa o jednej z największych korporacji na świecie. Dzięki temu w domu najpopularniejszej myszki walają się ciekawe tytuły, które można wykorzystać w interesujący sposób. Dobrym przykładem tego jest manga Samuraj i Stich, którą miałem okazję ostatnio przeczytać.

Piguła

  • Postać z kosmosu w feudalnej Japonii,
  • manga Disney,
  • bazuje na filmie Lilo & Stitch.

Samurai i Stich to manga autorstwa Hiroto Wady, gdzie jedna z postaci z filmów i bajek Disney trafia w nietypowe miejsce – do Japonii w epoce samurajów. Tytuł bazuje na pomyśle z filmu Lilo & Stitch, gdzie niebieski stworek z kosmosu trafia na ziemię i zaprzyjaźnia się z dziewczynką. Z tym że komiksowej wersji postać Lilo zastąpiona jest przez brutalnego daimyo. W Polsce manga wydawana jest przez Egmont w ramach inicjatywy, jaką jest Klub Świata Komiksu.

Kosmita i samuraj

Manga rozpoczyna się sceną ucieczki niebezpiecznego kosmity znanego jako 626. Stworek, w wyniku zmieszania w kosmosie, trafia do Japonii w epoce samurajów. Jakby tego było mało, los tak chciał, że statek stworka znanego też jako Stich, rozbija się w pobliżu obozu jednego z feudalnych panów. Yamato Meison jest znany ze swych krwawych podbojów i próby zjednoczenia Japonii. Jego ekspansja zostaje jednak wstrzymana poprzez spotkanie dziwnego stworzenia z niebios. Czy to niecodzienne spotkanie odmieni losy Kraju Kwitnącej Wiśni?

Samurai i Stich
Samurai i Stich

Co by było, gdyby?

Pierwszy tom Samurai i Stich to solidne wprowadzenie do scenariusza, co by było, gdyby? Stich ląduje w innej epoce i w zupełnie innym miejscu i napotyka innego człowieka. Mamy tutaj niezły kontrast, bo mała dziewczynka zostaje zastąpiona przez dorosłego faceta na czele armii podbijającej kraj. Jednak szybko okazuje się, że nawet potworny człowiek potrzebuje trochę ciepła i zrozumienia. Daje to początek niezwykłej relacji i ciepłej historii o przyjaźni.

Samurai i Stich to ciepła manga

W kolejnych rozdziałach mangi Samurai i Stich poznajemy oblicze tytułowego samuraja. Jest on postrachem ludzi z grupą oddanych żołnierzy gotowych zrobić wszystko by podbić kraj. Poznajemy też przyczyny, dla których Yamato Meison stałe się krwiożerczą bestią. Relacja z Stichem może być tym, co odmieni tego człowieka.

fragment mangi samurai i stich
Samurai i Stich

Pod tym względem Samurai i Stich wpisuje się w nurt ciepłych tytułów niczym Starszy Pan i Kot, gdzie relacja pomiędzy dwoma cierpiącymi stworzeniami prowadzi do polepszenia ich bytu. Mam wrażenie, że kolejne tomy mangi pójdą trochę w tę stronę, co mnie osobiście bardzo odpowiada, bo nigdy za mało pogodnych i pozytywnych historii.

Trochę historii…

Interesującym aspektem Samurai i Stich jest to, że manga czerpie trochę z historycznych postaci. Tytułowy samuraj jest ewidentnie inspirowany przez jednego z najsłynniejszych feudalnych lordów Japonii – Nobunaga Odę. Komiksowy bohater wygląda podobnie do popkulturowego sposobu przedstawiania Nobunagi i wykazuje podobne cechy charakteru jak historyczna postać, uważana za demona, z powodu swej żądzy krwi.

Nobunaga Oda w mandze Samurai i Stich
Samurai i Stich

Podobnie jest z innymi drugoplanowym postaciami czy wydarzeniami z pierwszego tomu Samurai i Stich. Uważam to za naprawdę fajne podejście i smaczek dla osób zainteresowanych kulturą i historią Kraju Kwitnącej Wiśni. Mam nadzieje, ze w dalszych przygodach tej nietypowej pary spotkamy więcej podobnych elementów.

…i legend

Drugim aspektem, o którym muszę wspomnieć, jest bardzo fajne wykorzystanie japońskich wierzeń i legend do uzasadnienia scenariusza kosmity lądującego na ziemi. Bohaterowie nie zdają sobie sprawy z pochodzenia Sticha. Traktują go jako legendarne stworzenie jak Tanuki lub zwierzęta z obcych kontynentów, o których mało kto słyszał w Japonii. Podobnie jest z motywem demonów, które przewijają się pod koniec tomu. Dzięki temu element science fiction świetnie łączy się z tradycyjnymi wierzeniami i legendami. Takie podejście bardzo mi pasuje i cieszę się, że Hiroto Wada miał ochotę zgrabnie wszystko ze sobą połączyć.

Bajkowy klimat

Samurai i Stich jest narysowane w dosyć ciekawy sposób. Ewidentnie mamy tutaj kontrast pomiędzy tym, jak prezentuje się Stich, a nasz samuraj. Obie postacie wyglądają jak coś z zupełnie różnych bajek. Jednak te różnice działają na korzyść tytułu. W końcu mowa o połączeniu dwóch różnych światów. Podoba mi się to, jak bardzo dorosły, wąsaty facet z bronią, gryzie się ze Stichem, który wygląda jak pluszowa zagadka. Same ilustracje są naprawdę ładnie wykonane. Wiele paneli jest dynamicznych i prezentuje sporo akcji w kadrach. Podobały mi się także tła, które dobrze komponują się z lekko komediowym stylem komiksu. Całość dobrze oddaje bajkowy klimat historii.

Przyjemna pozycja

Samurai i Stich to przyjemna, zabawna i naprawdę ciekawa manga skierowana do ludzi poszukujących lekkich tytułów. Zakręcony pomysł zostaje fajnie przedstawiony i sprawdza się w formie mangi. Tytuł udowadnia także, że marki należące do studia Disney można wykorzystać w naprawdę nieoczywisty sposób. Młodsi czytelnicy i fani niebieskiego kosmity powinni być bardzo zadowoleni z mangi Samurai i Stich.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Egmont

Samurai i Stich

7.3

Fabuła

7.0/10

Kreska

7.0/10

Jakość wydania

8.0/10

Zalety

  • Ciekawy pomysł
  • Zabawne sytuacje