Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Pomaganie innym wymaga pewnego poziomu odwagi i powinności, który nie występuje u innych. Łatwiej jest przymknąć oczy i być obojętnym niż zareagować w jakiejś trudnej sytuacji. Dlatego umysł i nastawienie do życia, pełni wielką rolę w historii bohatera mangi. W końcu, kto normalny dobrowolnie narażałby się i ryzykował dla obcych osób? Tylko co zrobić gdy mamy „umysł najlepszego bohatera”, ale w parze z tym nie idzie żadna przydatna moc? Manga Vigilante – My Hero Academia Illegals zdaje się zawierać odpowiedź na to pytanie.
Piguła
- Spin-off My Hero Academia – Akademia bohaterów,
- Świat gdzie ludzie maja super moce,
- Bohater mangi chce czynić dobro, ale jest słaby.
Vigilante – My Hero Academia Illegals to spin-off niezwykle popularnej mangi My Hero Academia – Akademia bohaterów. Autorem Illegals jest Hideyuki Furuhashi, a za ilustracje odpowiada Betten Court. Mamy więc historię stworzoną przez innych autorów, której akcja rozgrywa się w świecie stworzonym przez Kohei Horikoshi. Co ciekawe nie jest to jedyny spin-off japońskiego komiksu o superbohaterach. W Polsce Vigilante – My Hero Academia Illegals dociera w ręce fanów dzięki wydawnictwu Waneko, które w swojej ofercie ma także wspomniane już My Hero Academia – Akademia bohaterów, a niedługo ukaże się także kolejny spin-off tej serii o podtytule Team-Up Mission.
Więcej o My Hero Academia przeczytasz w naszych pozostałych tekstach na temat tej serii.
Prawie bohater
Akcja mangi dzieje się w świecie, gdzie prawie każdy człowiek obdarzony jest jakimś darem i nadludzkimi umiejętnościami. Jedni posiadają wspaniałe moce czyniące ich szybszymi, silniejszymi czy mądrzejszymi od reszty społeczeństwa. Inni nie mają tyle szczęścia i ich zdolności są niestety mało przydatne. Koichi Haimawari należy do tej drugiej kategorii. Jego magiczną mocą jest… pełzanie po podłodze z prędkością zwykłego roweru. To dziwny i niezbyt użyteczny talent. Mimo to młody chłopak się nie poddaje i chce pomagać innym. Tylko czy w świecie super bohaterów jest miejsce dla kogoś takiego jak Koichi?
Vigilante – My Hero Academia Illegals koncentruje się na tytułowych bohaterach wyjętych spod prawa. Są to osoby pełniące rolę super bohaterów bez odpowiednich uprawnień. Wynika to z tego, że w tym świecie bycie herosem to poważna sprawa. Ci marzący o takiej karierze udają się do tytułowej Akademii bohaterów, o której opowiada główna seria. Ilegals koncentruje się na tych, którzy wybierają inną ścieżkę. Obserwujemy ten świat z perspektywy Koichiego, który nieco przez przypadek wplątał się w poważniejsze sprawy.
Witamy w Vigilante – My Hero Academia Illegals
Pierwsze trzy tomy Vigilante – My Hero Academia Illegals to dobre wprowadzenie w ten świat, które działa zarówno jeśli nie czytało się My Hero Academia – Akademia bohaterów jak i wtedy, gdy jest się fanem perypetii Deku i pozostałych młodych super bohaterów.
Co by było gdyby?
Ciekawym aspektem tytułu jest to, że Koichi Haimawari to taka alternatywna wersja Deku z głównej serii. Można założyć, że ten młodzieniec to wersja Deku, gdyby nie poznał najsilniejszego bohatera świata i nie stał się spadkobiercą jego mocy. Podkreśla to jak wiele znaczenie mają losowe sytuacje i przypadki w naszym życiu. Czasem jedna poznana osoba czy jedna decyzja mogą wpłynąć na naszą przyszłość i to, gdzie wylądujemy. Może gdyby Koichi trafił przez przypadek na potężnego bohatera szukającego następcy, skończyłby w akademii, zamiast walczyć na ulicach?
Muszę przyznać, że Vigilante – My Hero Academia Illegals to bardzo fajny kompan dla mangi My Hero Academia – Akademia bohaterów. Otrzymujemy bowiem więcej kontekstu dla głównej serii, a także łatwiej jest zagłębić się w świat jednostek o nadludzkich mocach. Mamy dodatkową perspektywę osób, które nie są celebrytami i ich ścieżka bohaterstwa wygląda inaczej. Taki motyw do mnie przemawia i jestem ciekaw, jak wszystko rozwinie się w kolejnych rozdziałach. Pierwsze trzy tomy dają bardzo fajny zarys świata mangi i tego jak wygląda codzienność w tej niezwykłej rzeczywistości.
Strój bohatera
Oprawa graficzna Vigilante – My Hero Academia Illegals wypada bardzo dobrze. Mamy fajny design postaci z ciekawymi elementami i wyrazistymi szczegółami. Strój naszego głównego bohatera kojarzy mi się z jakąś bojową wersją Pikachu, więc jest tez odrobinę zabawnie. Do tego mamy masę fajnych szczegółów takich jak to, że na okładce pierwszego tomu Koichi ma buty nie do pary.
Kolejny tytuł do czytania
Vigilante – My Hero Academia Illegals zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Podobnie jak w przypadku głównej serii mamy tutaj świetne podejście do tematyki nadludzi i tego jak żyje się w świecie, gdzie każdy ma super zdolności. Główny bohater mangi jest ciekawy, a spotkane postacie zapowiadają niezwykle interesujący rozwój historii. Z chęcią sięgnę po pozostałe tomy tej 15-częściowej serii.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko