Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Jeszcze nie tak dawno lipiec był jednym z moich ulubionych miesięcy. Okres wolnego od szkoły i całe tygodnie, które mogłem spędzić ,biegając po okolicy ze znajomymi, zwiedzając różne miejsca lub po prostu siedząc przed komputerem czy konsolą. Niestety wszystko, co dobre szybko się kończy i teraz zamiast odpoczynku jedyne co mnie czeka to harówa w upale, by zarobić trochę kasy na moje hobby. Dlatego strasznie zazdroszczę bohaterowi mangi Dragons Rioting. On ma całkiem udane wakacje.
Dragons Rioting to manga autorstwa Tsuyoshi Watanabe. Przez smoki w tytule może się wydawać, że to jakaś seria fantasy w klimatach Berserk lub Claymore. Jednak tak naprawdę jest to erotyczna komedia, której akcja rozgrywa się w bardzo nietypowej szkole. Seria liczy sobie 9 tomów i w naszym kraju wydawana jest przez Waneko.
Straszna choroba
Głównym bohaterem Dragons Rioting jest młodzieniec o imieniu Rintaro. Chłopak od wielu lat cierpi na bardzo rzadką i śmiertelną chorobę, gdzie podniecenie może oznaczać nagłą i bolesną śmierć. Z tego powodu Rintaro pod okiem ojca ciężko trenuje sztuki walki i dyscyplinę, tak by stać się niczym mistrzowie z filmów kung-fu i panować nad swoim otoczeniem. Dodatkowo chłopak poprzysiągł, ze nigdy nie dotknie żadnej kobiety i nie pozwoli się też żadnej dziewczynie dotknąć. Teraz chłopak opuszcza dom i udaje się do liceum. W wyniku nieporządnego wypadku Rintaro trafia do szkoły, gdzie 99% uczniów to dziewczyny.
Jakby tego było mało, to bohater ładuje się w sam środek rywalizacji pomiędzy trzema gangami wojowniczych nastolatek. Czy chłopak poradzi sobie w nowej sytuacji? No i czy uda mu się dotrzymać swojego postanowienia i przeżyć, gdy na każdym kroku widzi roznegliżowane piękności?
Seria skupia się na szkolnych perypetiach nastolatka i zakręconych koleżankach, które uwielbiają walczyć i często tracą ubrania. Mamy więc do czynienia z głupkowatą komedią pełną ecchi.
Nowy przyjaciel
Kolejne dni w szkole, która byłaby rajem dla wielu nastoletnich chłopaków, to nowe wyzwania dla Rintaro. Zajęcia na basenie oznaczają pełno dziewczyn w strojach kąpielowych, co jest niezwykle niebezpieczne dla kogoś, kto musi unikać podniecenia. Chłopak przypadkowo spotyka innego ucznia klasy. Nieśmiały młodzieniec również unika wdzięków dziewczyn. Okazuje się, że chłopak podobnie jak Rintaro cierpi na jakąś rzadką chorobę i nie może przebywać w pobliżu nastolatek. Czy oznacza to, że bohater Dragons Rioting znalazł kompana?
Obok nowej przyjaźni mamy też dwa inne ważne wydarzenia. Pierwszym jest seria zuchwałych kradzieży bielizny uczennic. Koledzy bohatera są na pierwszym miejscu listy podejrzanych. Dlatego Rintaro postanawia przeprowadzić śledztwo i wykryć kto stoi za tą haniebną zbrodnią. Jednocześnie jakiś silny przeciwnik napada na dziewczyny i pokonuje je w walce. Czy jest szansa, że te dwie sprawy są jakoś ze sobą połączone?
Wakacje w domu
Piąty tom Dragon Rioting ukazuje nam wakacyjną przerwę młodego bohatera. Rintaro powraca do domu, do swojego taty i liczy na spokojnie spędzone dni. W końcu bohater uwolni się od dziewczyn, które są dla niego zagrożeniem. Przynajmniej takie nadzieje miał nastolatek. Okazuje się, że Ayane, czyli jego uczennica szkoląca się w sztukach walki i jeszcze jedna koleżanka zabierają się z bohaterem w rodzinne strony.
Ich obecność nie byłaby tak tragiczna, gdyby nie to, że przeszłość Ayane okazuje się sporym problemem. Dziewczyna pochodzi z walecznego rodu i zbiegła z domu lata temu. Teraz rodzina wróciła po nią i nie obejdzie się bez walki. Czy Ayane i Rintaro poradzą sobie z tym wyzwaniem?
Szkolna rywalizacja
Wakacje są wspaniałe, ale nie trwają zbyt długo. Powrót do szkoły może być sporym wyzwaniem i nieprzyjemnym zaskoczeniem. W przypadku Rintaro jest to podkręcone do potęgi trzeciej. Bohater jest zaskoczony tym, że szkoła jest w rozsypce. Popękane ściany, rozwalone budynki i wszystko wyglądające jak po jakimś trzęsieniu ziemi. Okazuje się, że to efekt szkolnych rozgrywek, gdzie dziewczyny walczą, by zdobyć bardzo ważny artefakt i symbol siły. Jakoś tak się dziwnie złożyło, że ten przedmiot znajduje się w szkolnej szafce Rintaro. Czy oznacza to, że młodzieniec już nigdy nie zazna spokoju?
Pozytywne przesłanie
Muszę powiedzieć, ze jednym aspektem Dragons Rioting, który przypadł mi do gustu jest to, że główny bohater nie jest napalonym nastolatkiem. Rintaro cały czas znajduje się w dwuznacznych sytuacjach i tak naprawdę jest trochę napastowany przez koleżanki ze szkoły. Chłopak jest jednak skoncentrowany na sztukach walki i rzeczywistej przyjaźni. Jak dla mnie to bardzo odświeżające, gdy bohater nie jest zboczeńcem, w którym bez powodu zakochują się wszystkie bohaterki. Tutaj mamy zdyscyplinowanego i pracowitego chłopaka, który może być dla wielu osób wzorem. Nie spodziewałem się, ze w mandze tego typu trafię na taką postać i pozytywne przesłanie o tym, że wysiłek i ciężka praca przynosi rezultaty.
Jest nieźle
Przyjemny, prosty odmóżdżacz. Takie zdanie nasuwa mi się pierwsze na myśl, gdy mam coś powiedzieć o Dragons Rioting. Ten tytuł to takie coś lekkiego do poczytania, o czym nie trzeba rozmyślać godzinami. Po przeczytaniu kolejnych rozdziałów tej mangi nie mam rozkmin na temat kondycji ludzkości, wartości czy polityki. Co prawda nie jestem docelowym odbiorcą tej serii, ale i tak widzę, że ma ona swoje zalety i może się podobać. Fani haremów w wersji ecchi mogą śmiało się zainteresować tym tytułem, bo oferuje on oryginalne podejście do gatunku. Ja pewnie sięgnę jeszcze po kolejne tomy Dragons Rioting.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko