Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Opiekowanie się kimś innym nie jest łatwą sztuką. Zwłaszcza jeśli nie mamy do tego wprawy i na przykład urodziło nam się pierwsze dziecko lub mamy w domu po raz pierwszy jakiegoś zwierzaka. Z autopsji wiem, że wiąże się z tym sporo stresu i niedociągnięć z naszej strony. W końcu bez wiedzy i doświadczenia trudno sobie poradzić z różnymi okolicznościami losu. Mimo wszystko sam fakt, że staramy się z całych sił, ma spore znacznie. Manga Na kocią łapę świetnie to ukazuje.
Na kocią łapę to manga duetu Minatsuki i As Futatsuya, która opowiada o perypetiach pewnego człowieka i kotka. Tytuł zadebiutował w 2015 roku i od tego czasu doczekał się adaptacji anime z 2019 roku. W Polsce seria jest wydawana przez Waneko, które w swoim katalogu ma sporo świetnych tytułów z kotami w roli głównej.
Kotka i autor
Subaru to utalentowany, młody pisarz, który jest strasznym introwertykiem i wręcz nienawidzi opuszczać swojego mieszkania. Bohater stracił najbliższych w wypadku i od tego czasu za wszelką cenę unika relacji z innymi ludźmi. Jego życie odmienia się w momencie, gdy na cmentarzu poznaje pewnego kotka. Subaru zabiera zwierzę do domu, bo ma być oną inspiracją dla jego najnowszej opowieści. Jednak szybko okazuje się, ze kotek nazwany Haru będzie pełnił w życiu mężczyzny znacznie ważniejszą rolę.
U weterynarza
Drugi tom mangi porusza chyba jeden z największych problemów właścicieli zwierząt. Jest nim stres i męka związane z wizytą u weterynarza. Subaru nie ma z tym żadnego doświadczenia, więc kompletnie jest do czegoś takiego przygotowany. Z kolei Haru ma złe wspomnienia związane z byciem trzymanym w czymś przypominającym klatkę. Wizyta przynosi szokującą informację, która poważnie wpływa na psiarza. Jego kotka jest trochę zbyt pulchniutka i Haru przydałaby się jakaś dieta. Bohater jest kompletnie zagubiony i prosi o pomoc panią ze sklepu zoologicznego. Czy autorowi uda się znaleźć dobrą metodę odchudzenia kotki?
Rodzina na pierwszym miejscu
Podczas wizyty u pani ze sklepu zoologicznego dzieje się sporo. Sympatyczna kobieta znana jako Nana Okami okazuje się bowiem być właścicielka kota podobnego z wyglądu do Haru. Ku zdziwieniu kociej bohaterki okazuje się być on jej zagubionym młodszym bratem. Haru odnajduje swojego braciszka i cieszy się, że znalazł on dla siebie ciepły dom. Później Subaru i Haru zostają nawiedzeni przez kumpla bohatera. Chłopak przyprowadza do ich domu całą gromadkę swojego rodzeństwa. Czy psotne dzieciaki nie utrudnią zbytnio życia introwertycznego pisarza i jego kotki?
Gotowanie
Czwarty tom mangi Na kocią łapę w znacznym stopniu skupia się na gotowaniu. Subaru zostaje lekko zaskoczony przez wizytę dzieciaków, które mają ochotę pobawić się z jego kotką. Dzieci zabierają się też za pichcenie przysmaków dla Haru. Kotowi bardzo smakują te przysmaki, co staje się inspiracją dla głównego bohatera. Pisarz postanawia też spróbować ugotować coś dla swojego zwierzaka. Tylko co jeśli pichcenie mu nie wyjdzie? Czy bohater będzie w stanie stworzyć coś, co zasmakuje Haru?
Sympatyczne życie
Na kocią łapę to kolejna ciepła i zabawna historia o relacjach pomiędzy człowiekiem i zwierzakiem. Miałem już okazję czytać i recenzować kilka innych serii w podobnych klimatach. Ta manga ma jednak jeden całkiem fajny i unikatowy element. To, co wyróżnia ten tytuł, to sposób prezentowania opowieści. Każdy rozdział historii prezentowany jest z dwóch punktów widzenia. Mamy wersję wydarzeń oczami człowieka, a później tę samą akcję z perspektywy kota. Daje to bardzo ciekawy efekt i ukazuje, jak różne pewne rzeczy widzi Subaru i jak jego akcje interpretuje Haru. Ten zabieg naprawdę mi się podoba i jest nie tylko mocnym elementem serii, ale źródłem dla zabawnych i ciepłych sytuacji. Cieszę się, że tomy 2-4 kontynuują tę metodę przekazywania nam losów pisarza, kotki i rozrastającej się grupki postaci drugoplanowych.
Przyjemny tytuł
Nie ma to jak sympatyczna i pogodna seria pełna ciepła. Osobiście darzę tego typu tytuły sporą sympatią i są one wybornym oczyszczeniem palety po grozie i mrocznych czy depresyjnych opowieściach. Dlatego kolejne trzy tomy mangi Na kocią łapę wypadają wyśmienicie. Mamy tutaj rozwój relacji pomiędzy kotką Haru a jej nowym właścicielem. Widzimy także, że dodatkowym efektem dla pisarza jest to, ze przez obecność swojego kota, powoli otwiera się na świat i innych ludzi. Seria zdecydowanie zasługuje na polecenie. Zwłaszcza dla osób poszukujących lżejszych i niezwykle pozytywnych i ciepłych lektur.
Tomek “Danteveli” Piotrowski
Jeśli szukacie innych mang z kotami w roli głównej, to warto sprawdzić 50 cm życia, The Walking Cat i Starszy pan i kot, a także Wydanie ekskluzywne Cześć, Michael!
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko