Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Muszę przyznać, że moja pierwsza podróż do Chin była czymś wyjątkowym. Był to pierwszy azjatycki kraj, jaki odwiedziłem i poczułem się, jakbym trafił do innego świata. Prawie wszystko było jakieś take magiczne i fascynujące. Codziennie odkrywałem coś nowego i dowiadywałem się masy rzeczy, o których wcześniej nie miałem pojęcia. Moje przygody to jednak nic w porównaniu z tym, co trafiło się głównemu bohaterowi mangi Posępny Mononokean. W końcu Pekin nie m nawet startu do Zaświatów.
Posępny Mononokean to manga, za którą stoi Kiri Wazawa. Osiemnastotomowa seria o przygodach pewnego licealisty z nadprzyrodzonymi stworzeniami doczekała się adaptacji anime od studia Pierrot+. W Polsce manga trafiła w ręce czytelników dzięki wydawnictwu Waneko. Jest to jeden z tych tytułów, które mieszają ze sobą fantastykę, nadprzyrodzone moce i sporo zabawnych sytuacji. Waneko ma w swojej ofercie całkiem spor tytułów w podobnych klimatach, które miałem już okazję recenzować.
Nietypowa praktyka
Bohaterem tytułu jest nastolatek Ashiya. Młodzieniec napotyka pewnego dnia stworzonko, które myli z zagubioną pluszową zabawką. Okazuje się, że jest to demon, który uczepił się chłopaka i wysysa jego energię życiową. To sprawia bohaterowi olbrzymie problemy w życiu. Dlatego Ashiya decyduje się na skorzystanie z usługi egzorcysty. Tak trafia on na Abeno, który wrabia chłopaka w gigantyczny dług, który bohater będzie musiał odpracować, pomagając egzorcyście. Tak zaczyna się niezwykła i barwna przygoda nastolatka dowiadującego się o istnieniu demonów i wszelkiej maści dziwacznych stworów, które są niewidoczne dla większości ludzi. Czy Ashiya nauczy się dużo od Abeno? No i czy obaj bohaterowie poradzą sobie ze wszystkimi wyzwaniami, jakie stawia tak nietypowy fach jak bycie egzorcystą?
Zabawa w chowanego
Czwarty tom to okazja dla powrotu jednej z postaci z wcześniejszych rozdziałów. Zenko Fujiwara potrzebowała wcześniej pomocy dla swojego taty. Tym razem coś ją ukąsiło i na ręce pojawiło się jej dziwne, bolące znamię. Do tego po ugryzieniu dziewczyna zaczyna widzieć nadprzyrodzone rzeczy takie jak różne maszkary. Okazuje się, ze dziewczyna została ugryziona przez demona wyglądem przypominającego lisa. Stworek chce zabawić się z nią i bohaterami w chowanego. Dodatkowo wygląda na to, ze stwór zna całkiem dobrze Abeno. Tylko czemu utalentowany egzorcysta nie poznaje tego lisiego demona?
Ziemniaczki
Główną sprawą przewijającą się przez piąty tom mangi są tajemnicze ziemniaczki. Demoniczni goście pewnej świątyni je zjedli, przez co puchną i rosną do gigantycznych rozmiarów. Wygląda na to, że ziemniaczki są skażone negatywną energią i mogą przydać się egzorcyzmy i moce do walki z nieczystymi siłami. Dlatego Ashiya i Abeno w towarzystwie uratowanej w poprzednich tomach koleżanki wybierają się na pole zbadać sprawę skażonych ziemniaków.
Moce
Szósty tom mangi Posępny Mononokean zaczyna się od tego, że Ashiya stracił zdolność widzenia demonów. Chłopak jest pozbawiony swojej nadzwyczajnej mocy. Wynika to z tego, ze młodzieniec oddał swój wzrok by pomóc demonowi w potrzebie. Teraz niestety niedawno nabyta umiejętność nie powraca do bohatera mangi. Najsmutniejszym i najbardziej denerwującym dla niego jest jednak to, że Abeno zwalnia go z pracy przy egzorcyzmach. Chłopak, który niedawno odkrył cudowny świat nadprzyrodzonych zjawisk, teraz zostaje porzucony przez kogoś, kto był jego kolegą. Czy Ashiya będzie w stanie powrócić do życia sprzed odkrycia tego, ze demony naprawdę istnieją?
Demony też ludzie
Jak dla mnie jedynym z najfajniejszych aspektów mangi Posępny Mononokean jest przedstawianie demonów. Nie ma tutaj typowych żądnych krwi potworów, którym zależy tylko na śmierci i chaosie. Zamiast tego mamy bardziej złożone stworzenia targane wieloma emocjami i z bardzo ludzkimi problemami. Daje to naprawdę świetny efekt i jest niezwykle pouczające. Nie należy oceniać książki po okładce i nie ma co sugerować się swoimi uprzedzeniami czy wyobrażeniami na temat innych. Jest to ponadczasowe przesłanie, ale mam wrażenie, że często zapomina się o nim w obecnych czasach pełnych podziału i wytykania osób spoza naszych własnych grup. Dlatego właśnie bardzo cenię to co przekazuje nam Posępny Mononokean . Zwłaszcza, ze jest to robione w naprawdę solidny i momentami poruszający sposób.
Stylowa seria
Posępny Mononokean to bardzo przyzwoicie wyglądająca manga. Kreska jest solidna, postacie wyglądają dobrze i całkiem naturalnie. Magiczne i przeklęte stworzenia prezentują się ciekawie. Nie są tak potworne jak w innych tytułach, ale jest w nich coś lekko niepokojącego. Tła i lokacje, w których rozgrywa się akcja tytułu, wypadają dobrze i są dosyć pomysłowe. Ogólnie tytuł wypada fajnie. W przypadku recenzowanych tomów najbardziej podobał mi się wygląd demona przypominającego trochę stracha na wróble z tomu numer pięć.
Dobry tytuł
Kolejne trzy tomy mangi Posępny Mononokean utwierdzają mnie w przekonaniu, ze to jeden z tych przyjemnych i pomysłowych tytułów, które czyta się z przyjemnością. Postacie są po prostu fajne, a sytuacje, w których się znajdują ciekawe. Ja dobrze bawię się przy każdym rozdziale tej serii i mogę ją spokojnie polecić wszystkim miłośnikom lekkich tytułów z wątkami nadprzyrodzonymi i sympatycznymi postaciami.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko