Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Słyszałem o jednostkach, które opętane są jednym pomysłem. Jedna idea czy konkretny czyn jest sensem ich życia. Trochę trudno mi to sobie w pełni wyobrazić, bo postrzegam świat w trochę inny sposób. Jednak właśnie te jednostki taj skoncentrowane na jednym punkcie potrafią osiągnąć szczyty i być lepsze od całej reszty ich otoczenia. W końcu nikt inny nie będzie się tak przykładał do tej kwestii jak jednostki myślące tylko o niej. Tylko co się stanie jeśli ten nasz cel, misja czy obsesja nagle znikną? Absurd losy sprawi, że to, na co pracowaliśmy latami, zostanie nam sprzątnięte sprzed nosa. Co poczynić w takiej sytuacji? Między innymi ten temat zostaje poruszony w mandze Saga winlandzka.
Piguła
- Historia wikingów,
- główny bohater chce pomścić śmierć swojego ojca,
- krwawe bitwy i filozofia.
Saga winlandzka to wciągająca historyczna manga opowiadająca o perypetiach grupy wikingów. Oryginalny i niezwykle ciekawy tytuł autorstwa Makoto Yukimura zyskał grono oddanych fanów. Cykl stał się jeszcze popularniejszy dzięki bardzo udanej adaptacji anime. Seria jest jedną z perełek swojego gatunku i porywa czytelników dzięki świetnym postaciom i fabule. W Polsce Saga winlandzka wydawana jest przez Hanami, które w swoim katalogu ma pełno świetnych mang o przeszłości jak Poranek ściętych głów, Issak czy Samotny wilk i szczenię.
Życie jako wiking
Saga winlandzka to historyczna manga opowiadająca o podbojach wikingów z XI wieku. Głównym bohaterem jest młodzieniec imieniem Throfinn. Bohater był światkiem brutalnej śmierci swojego ojca i marzy o zemście na wojownikach odpowiedzialnych za to zdarzenie. Jednak zanim chłopak zasmakuje krwi swoich wrogów, musi się on wykazać podczas podbojów Anglii dokonywanych przez wikingów. Throfinn staje się wytrawnym wojownikiem i bierze udział w ważnych konfliktach, które ukształtują przyszłość świata wikingów i anglików. Seria ukazuje perypetie młodego bohatera i postaci napotkanych przez niego takich jak książę Kanut, czy tajemniczy i wyrachowany Askeladd, który odpowiedzialny jest za śmierć ojca bohatera.
Mamy więc historie z rozmachem, która ukazuje nam funkcjonowanie świata sprzed wieków, gdzie przemoc i spryt są kluczem do przetrwania. Thorfinn jest tutaj głównym bohaterem, ale mamy okazję poznać ten ponury świat z perspektywy różnych postaci od wspomnianego księcia, poprzez wojowników aż do niewolników.
Powrót do domu
Czwarty tom mangi rozpoczyna się w chwili przybycia księcia Kanuta na dwór królewski. Młodzieniec, który do niedawna był jeszcze mazgajem, został przemieniony przez wydarzenia z poprzednich rozdziałów i teraz ostrzy sobie, żeby na koronę. Wszystko po to, by stworzyć państwo, które będzie rajem na Ziemi. Droga do osiągnięcia tego celu nie będzie łatwa. Zwłaszcza, ze starzejący się król chce się pozbyć Kanuta, bo widzi go jako zagrożenie. Rozpoczynają się więc nadworne rozgrywki polityczne i budowa sojuszy przed zbliżającym się otwartym konfliktem. Czy walka o koronę będzie oznaczać, że bohaterów mangi czeka przelew krwi i zguba? Jak Thorfinn odnajdzie się w nowej sytuacji i co z jego planem zemsty?
Omawiany tom w fajny sposób koncentruje się na działaniach księcia Knuta i tym, co podpowiada mu wytrawny polityk, jakim okazuje się być Askeladd. Znaczna część tomu ukazuje wydarzenia z ich perspektywy i to oni są głównymi bohaterami rozdziałów poświęconych politycznym rozgrywkom na królewskim dworze. Wychodzi to naprawdę ciekawie i wciągnąłem się w całą intrygę, jaka zostaje zaprezentowana w kolejnych rozdziałach tego tomu. Fajnie jest też zobaczyć wikingów jako nie tylko bezmyślnych zabijaków, ale wojowników działających w ramach pewnego systemu norm i tradycji, ponad którym nie stoi nawet władca. Daje to lepsze spojrzenie na ich kulturę i zwyczaje.
Więcej niż tylko bitka
Saga winlandzka w naprawdę ciekawy sposób łączy ze sobą opowieść o przemocy i filozofii. Wikingowie są bezwzględni i mordują na lewo i prawo. Można powiedzieć, że są niczym potwory z innych opowieści. Z tym że w mandze jest sporo miejsca na rozważania o naturze człowieka, sensie walki i godnym życiu.
Daje to ciekawy efekt i pozwala trochę lepiej zrozumieć różne postacie. Thorfinn żyje tylko zemstą, Thorkell poszukuje bitki i godnej śmierci. Z kolei Askeladd kieruje się w życiu wierzeniem przekazanymi dawno temu przez swoją matkę. Każdy z bohaterów postępuje zgodnie ze sobą, nie zważając na koszty i szkody innych. Ich działanie nie jest może zgodne z naszymi współczesnymi normami, ale trudno odmówić im zawzięcia się i odwagi.
Chwila prawdy
Jakiś czas temu, całkiem przez przypadek trafiły do mnie pewne spoilery dotyczące mangi Saga winlandzka. Chodzi o spory zwrot akcji, który nie każdemu zbytnio przypadł do gustu. Nie znałem szczegółów, ani dokładnej informacji. Wiedziałem jednak mniej więcej, gdzie skończy jedna z postaci. Do tego szokującego momentu dochodzi właśnie w recenzowanym tym razem tomie. Muszę przyznać, ze mimo tego, że wiedziałem więcej, niż powinienem, to i tak byłem nieźle zaskoczony samym twistem i tym jak sprawnie został on przeprowadzony. Naprawdę mistrzowska robota i świetny ruch ze strony autora. Zwłaszcza, ze zaraz po tym wydarzeniu następny rozdział nazwany jest końcem prologu.
Nie chcę popsuć frajdy innym czytelnikom, ale tak powinno się właśnie robić twisty. Zwłaszcza że szokujący moment jest świetny sam w sobie, ale jak dla mnie odgrywa też gigantyczną rolę jeśli chodzi o tematykę całej opowieści. Naprawdę podziwiam takie zagrywki i jestem ciekaw dalej potoczą się losy bohaterów Sagi winlandzkiej. Możliwe, że ten tytuł dopiero się rozkręca i teraz kwestie filozoficzne i przemyślenia na temat życia i funkcjonowania jednostki jeszcze bardziej wyjdą na przód tej mangi. Już zacieram ręce na taki stan rzeczy.
Przebudzenie
Kilka lat temu nie wpadłbym nawet na to, że mangi historyczne staną się jednym z moich ulubionych rodzajów opowieści w formie komiksu. Jednak kilka naprawdę wybornych serii wydawanych między innymi przez Hanami sprawiło, że zacząłem coraz bardziej doceniać ten rodzaj serii. Saga winlandzka jest właśnie jednym z tytułów, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że mangi historyczne mają w sobie to coś. Czwarty tom tej cudownej serii tylko podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej. To naprawdę wyśmienity tytuł, który mocno, bardzo mocno polecam.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Hanami