Zanim zanurzysz się w recenzji…
Na pierwszy rzut oka Ghost of Yotei prezentuje się jako solidny przedstawiciel gier akcji z otwartym światem, mocno inspirowany przebojem Ghost of Tsushima. Jednak im dłużej spędza się czas z tym tytułem, tym bardziej ma się wrażenie, że jest to propozycja wyłącznie dla fanów dynamicznych pojedynków, świetnych scen walki i japońskiego klimatu. Jest to pozycja dla osób, które nie oczekują od produkcji wyszukanej fabuły czy wyjątkowej głębi opowieści. Jeśli, zależy Ci na widowiskowych akcjach i polowaniu na kolejnych bossów w pięknej scenerii – możesz poczuć satysfakcję. Jeśli jednak Twoim celem jest przeżycie niezapomnianej historii albo zbudowanie głębokiej relacji z bohaterami – Ghost of Yotei raczej nie dostarczy oczekiwanej gratyfikacji.
Twórcy, wizja, zaplecze kreatywne
Za projekt gry Ghost of Yotei odpowiada znane i lubiane studio Sucker Punch, znane wcześniej z choćby Ghost of Tsushima, Infamous czy Sly. Za wizję artystyczną gry odpowiadają Nate Fox i Jason Connell, którzy skupili się na otwartym żywym świecie inspirowany prawdziwym regionem Ezo (obecnie Hokkaido), a także na głębi eksploracji i osobistej historii głównej bohaterki. Twórcy inspirowali się również dziełami japońskich reżyserów, takich jak Shin’ichiro Watanabe oraz Takashi Miike, co przełożyło się na specyficzne ujęcia kamery oraz wiele zabiegów audiowizualnych. A… a o scenarzystach może oszczędzę słów.
Ghost of Yotei w pigule:
- Gost of Yotei to gra pełna akcji, z otwartym światem, nastawiona na walki i eksplorację
- Deweloper: Sucker Punch Productions
- Fabuła gry osadzona 300 lat po wydarzeniach z Ghost of Tsushima, czyli Japonii z roku 1603.w roku aponii z 1603 roku (300lat po pierwszej części gry)
- czas gry: ok. 30–45 godzin (główna fabuła plus aktywności poboczne)
- Dostępne bronie to między innymi: rodowa Katana, styl dwóch mieczy, łuk, broń miotana, broń palna, odachi
- duży, podzielony na huby świat z mnóstwem miejsc do odwiedzenia
- bogata oprawa audiowizualna i muzyka
- barwne efekty zmiany pory dnia i pogody
- tematy: zemsta, lojalność, samurajskie tradycje, motyw samotnej podróży



Dziedzictwo Tsushimy – porównanie i inspiracje
Gra od pierwszego uruchomienia stawia na kontakt z klimatem pełnej legend Japonii, co natychmiast przywodzi na myśl Ghost of Tsushima. Jeśli pamiętasz moją recenzję Ghost of Tsushima (PS4), argumentowałem, że tym, co czyni produkcję studia Sucker Punch wyjątkową, jest intensywne osadzenie akcji w realiach feudalnej Japonii, wybitnie wykreowany świat i rozbudowana warstwa fabularna. W edycji Directors Cut na PS5 podkreślałem poprawioną grafikę oraz bogactwo mechanik, zachęcające do głębszej eksploracji wyspy. Tryb Legends, który recenzował Tomasz, okazał się innowacyjną zabawą wieloosobową opartą o kooperację i fantastyczne pojedynki.
Ghost of Yotei jawnie korzysta z rozwiązań Tsushimy – rdzeń gameplayu, styl walki, system eksploracji i struktura świata niemal całkowicie powielają sprawdzony model. Niestety, Yotei nie rozwija tych mechanik ani nie dodaje nic, co byłoby świeżym pomysłem. Dostajemy tytuł, w którym powrót do japońskiej scenerii daje sporo frajdy, ale oferta gry dla doświadczonych w bojach graczy jest… raczej mocno ograniczona.



Bohaterka, motywacja, tło fabularne
W grze wcielasz się w Atsu – młodą kobietę, której dzieciństwo naznaczyła tragedia: śmierć rodziców poprzedzona zdradą ojca wobec Lorda Santo. Od najmłodszych lat kształtowała ją potrzeba zemsty oraz odnalezienia własnego miejsca w brutalnym świecie samurajów. Fabuła prowadzi Cię przez jej osobistą krucjatę, której celem jest wyeliminowanie „6 z Yotei” – wyjątkowo niebezpiecznych przeciwników powiązanych z przeszłością rodziny Atsu. Rozwój bohaterki pozostaje podporządkowany jednej, dość „płaskiej” sile napędowej, a całość historii to głównie opowieść o bezwzględnej zemście.
Ghost of Yotei w praktyce: gameplay, walka, oprawa
Pierwsze minuty gry zapadają w pamięć dzięki animacji pojedynków – walka jest efektowna, płynna, daje poczucie kontroli i satysfakcji. Do Twojej dyspozycji oddano szereg broni: od katany, przez styl dwóch mieczy, łuk (z opcją specjalnych strzał), broń miotana i palna, kończąc na odachi (moja ulubiona broń)… resztę broni odkryjesz sam. System walki premiuje płynne przełączanie stylów i broni, dzięki czemu można wypracować własny sposób pokonywania przeciwników. Widowiskowość scen walk stoi na wysokim poziomie jest podkreślona przez świetnie zaprojektowane efekty specjalne oraz szybko rozwijające się umiejętności bohaterki.

Warto docenić fantastyczną kolorystykę – każda pora dnia, typ otoczenia czy region na mapie ma swoje wyraziste barwy, co nadaje Yotei oryginalnego klimatu. Art designerzy popisali się zmysłem estetycznym, urozmaicając pejzaże szczegółowością obiektów i bardzo dobrym konturowaniem światła/cienia. Graficznie Ghost of Yotei nie wyprzedza jednak Tsushimy – draw distance i detale obiektów wypadają lepiej, ale zdarzają się tekstury o jakości „mydła”, rażące w większych lokacjach.





Mapa gry robi wrażenie rozmiarami. Podzielona została na mniejsze regiony, w których znajdziesz dziesiątki „points of interest” – kapliczki, bambusowe stojaki do przecięcia, zlecenia od NPC, tablice poszukiwanych i klasyczne aktywności poboczne. Do tego dochodzą efektowna muzyka, wyrazista oprawa dźwiękowa i idealnie dopasowana haptyka (wibracje i efekty dotykowe na DualSense). Wszystko to zanurza Cię w świecie, który łączy „gamingową” wersję Japonii z nastrojem legend o samurajach.
Siła walki i mechaniki pojedynków
Najmocniejszym punktem Ghost of Yotei jest system walki. Animacje pojedynków, stylowe finishingi, szybka zmiana broni i widowiskowe umiejętności specjalne gwarantują, że polowanie na kolejnych przeciwników sprawia przyjemność. Bohaterka uczy się nowych technik od mistrzów spotkanych w trakcie gry, co za każdym razem rozbudowuje Twój arsenał i otwiera drzwi do jeszcze trudniejszych wyzwań.




Warto pochwalić balans broni oraz efektowne starcia – od dynamicznych walk z wieloma wrogami, przez duele po walki z bossami, w których teoretycznie każda broń i umiejętność ma swoje zastosowanie. Praktycznie? Też, ale to zależy od poziomu trudności i twojego skilla 🙂
Klimat, otoczenie, detale
Artystyczny wyraz Ghost of Yotei mocno przebija się przez projekt poziomów i wykreowanie Japonii z XVII wieku. Twórcy oddali klimat feudalnych regionów – od lasów bambusowych, przez górskie drogi, aż po świątynie i inne przybytki. Setki detali – jak efektowne kapliczki, monumentalne bramy torii czy charakterystyczne pagody – czynią świat niebanalnym miejscem do eksploracji. Niestety, nie można nie wspomnieć o wtórnym designie sekcji platformowych – szybko ma się dość ciągłego wspinania i ślizgania się po kamieniach.



Twórcy szczególnie przyłożyli się do śnieżnych scenerii, gdzie kolory i efekty śniegu zbudowały niezwykle realistyczne scenerie. Podczas gry w mojej głowie kołatało wspomnienie zapachu pierwszego śniegu czy pierwszych roztopów. Niesamowite uczucie, kiedy wrażenie wizualne przywołuje wrażenie zapachowe 🙂
Słabości: Fabuła, dialogi, bohaterowie
Największą bolączką Ghost of Yotei jest niestety warstwa fabularna. Bohaterka Atsu, choć dobrze animowana, zaprojektowana i napędzana chęcią zemsty, nie daje się polubić. Jej motywacje w większości są płaskie, dialogi nużą, a przemiana w toku fabuły nie budzi większych emocji. Brakuje tu wyrazistych postaci drugoplanowych, które mogłyby zbudować ciekawą relację lub stanowić mocny kontrast dla głównej bohaterki, której brakuje nieco… rozsądku.

Ponadto sztuczność postaci pobocznych, które robią wrażenie bycia w grze „za krę”, słabe animacje części NPC oraz zwierząt odbierają grze polotu, na który liczyłem w produkcji 1st party na PS5. Zaskakuje też irytujący brak balansu siły – Atsu bezproblemowo pokonuje dużo silniejszych bossów, a walki z nimi są zbyt uproszczone pod względem mechaniki. Owszem, zastosowano tu niejako wymóg stosowania różnych typów oręża, nie mniej jednak brakuje im mechanik, które tłumaczyłyby wyjątkową skuteczność Atsu w walce z o wiele bardziej doświadczonymi wrogami.
Platformowe sekcje i powtarzalność
Sekcje platformowe w grze to niestety najsłabszy element rozgrywki – wspinaczka, skakanie po skałach czy zjazdy ze zbocza są powtarzalne i nudne. Widać tu brak pomysłu na ciekawe patenty – projektanci wybrali najprostsze rozwiązania, które nie angażują ani nie dają satysfakcji. Jeśli szukasz gry z rozbudowanymi wyzwaniami zręcznościowymi, Yotei raczej Cię rozczaruje.
Wnioski z recenzji – dla kogo jest Ghost of Yotei?
Ghost of Yotei to gra stworzona przede wszystkim dla miłośników akcji, japońskiego klimatu i widowiskowych pojedynków. Jeśli nigdy nie grałeś w Ghost of Tsushima, lepiej zacznij od… wersji Directors Cut – to po prostu bardziej kompletna, ciekawsza i lepiej napisana produkcja niż Ghost of Yotei. Jeśli, pierwsza odsłona serii Ghost jest już za tobą i chcesz wrócić do feudalnej Japonii, nowa gra Sucker Punch może wypełnić lukę, choć nie oferuje jakości fabularnej na jaką możesz liczyć.
Ghost of Yotei zmęczyła mnie jak mało która gra – ładny art design, dobre animacje oraz przyjemna warstwa dźwiękowa nie wystarczą, by przykryć płytkość scenariusza.
…czy serio warto zagrać?
Ghost of Yotei nie jest produkcją, która zapadnie Ci w pamięć na lata. To tytuł dobry do „odświeżenia” samurajskiego klimatu pomiędzy większymi premierami, ale raczej nie dla graczy nastawionych na rozbudowaną historię czy narracyjne doznania. Największym atutem gry jest spektakularna walka i art design. Największą słabością – fabuła, która nie pozwala mi polecić tytułu komuś, kto liczy na emocjonującą opowieść.
Jeżeli cenisz gameplay ponad narrację, Ghost of Yotei może umilić Ci długie wieczory. Niestety trudno mi szczerze polecić ten tytuł z czystym sumieniem – mam tylko nadzieje, że moja recenzja pomoże Ci zdecydować na co przeznaczysz ciężko zarobione pieniążki.
Za udostępnienie gry do recenzji dziękuję wydawcy.
Ghost of Yotei
Zalety
- Animacje walk i efektowne sceny akcji
- Świetna oprawa graficzna i kolory otoczenia
- Duży świat z licznymi aktywnościami pobocznymi
- Dobre udźwiękowienie, muzyka i haptyka
Wady
- Płytka fabuła i słabe dialogi
- Bohaterka, której trudno kibicować
- Powtarzalne sekcje platformowe
- Brak wyrazistych postaci drugoplanowych i ciekawych walk z bossami
- Kopia gameplayu z Ghost of Tsushima bez świeżych pomysłów




