Nie ma to jak dobra manga bitewna. Tytuły tego typu potrafią dostarczyć masy wrażeń za sprawą widowiskowych potyczek bohaterów i masy emocjonujących scen. Jedną z moich ulubionych serii tego typu jest Jujutsu Kaisen. Mieszanka bitewnego shonena z solidną fabułą i elementami horroru sprawdza się wyśmienicie. Jednak wszystko, co dobre kiedyś musi się kończyć. Dlatego powoli zbliżamy się do finału tej ekscytującej serii. Co wydarzy się podczas ostatecznego starcia zaklinaczy?
Jujutsu Kaisen to manga typu shonen o uczniach specjalnego technikum, gdzie za pomocą klątw walczy się z potworami i zagrożeniami dla społeczeństwa. Tytuł, za którym stoi Gege Akutami należy do najpopularniejszych obecnie wydawanych serii i moim zdaniem to jeden z najlepszych współczesnych shonenów. Jujutsu Kaisen doczekało się książek typu light novel, gry wideo, a także adaptacji anime. W Polsce cykl o klątwach wydawany jest przez Waneko, które w swojej ofercie ma również inne popularne serie typu shonen takie jak Miecz zabójcy demonów i Hunter x Hunter. Jest też równie mroczny Chainsaw Man, który mocno wszystkim polecam.
Zaklinacze i klątwy
Akcja mangi rozgrywa się we współczesnej Japonii. Z tym że w tej wersji świata istnieją okropne potwory. Tytuł opowiada historię młodego mężczyzny o imieniu Yuuji Itadori. Nastolatek w tym samym czasie traci swojego dziadka i dowiaduje się o istnieniu tak zwanych klątw. Jakby tego było mało, chłopak ma kontakt z jedną z najpotężniejszych i najgroźniejszych klątw, jakie istnieją. W ciele chłopaka zamieszkuje bowiem potężny byt znany jako Sukuna. Zmienia to życie młodzieńca na zawsze. Yuuji może zostać pionkiem w grze pomiędzy zaklinaczami walczącymi o bezpieczeństwo ludzi a bestiami chcącymi przywrócić Sukunę do pełni mocy i unicestwić życie.
W świecie Jujutsu Kaisen wszelkie uroki i przekleństwa mają materialną postać i żerują na ludziach. Są one przyciągane przez miejsca pełne bólu, cierpienia, żalu i innych silnych emocji. Istnieje nietypowy sposób zwalczania uroków. Robi się to za pomocą używania innych silniejszych przekleństw, czego można nauczyć się w tajemniczym Technikum Jujutsu. Yuuji zostaje specjalnym uczniem wspomnianej szkoły po tym, gdy jego ciało staje się domem dla jednego z najsilniejszych uroków, który ma złe plany wobec świata ludzi. Manga skupia się na perypetiach młodzieńca i jego roli w konflikcie, który może doprowadzić do zagłady ludzkości. Z każdym rozdziałem zagrożenie staje się poważniejsze a Yuuji i jego kumple muszą zmierzyć się z większymi wyzwaniami.
Wyzwanie
Dwudziesty drugi tom mangi Jujutsu Kaisen to kontynuacja brutalnej i pełnej napięcia historii, która jeszcze mocniej zbliża się klimatem do konwencji bezlitosnego battle royale. Akcja nabiera tempa, a czytelnicy zostają wrzuceni w sam środek chaosu, gdzie granica między życiem a śmiercią jest wyjątkowo cienka. Tym razem główną osią wydarzeń staje się Maki Zenin – postać, która już wcześniej pokazała, że nie cofnie się przed niczym, by wywalczyć swoje miejsce w świecie przeklętej energii i klanowych intryg.
Maki, będąca jedną z najbardziej niedocenianych, a jednocześnie najtragiczniejszych bohaterek serii, jeszcze nie zdążyła otrząsnąć się po rzezi, jakiej dokonała na członkach własnego rodu. Zemsta, którą przeprowadziła z zimną determinacją, była nie tylko jej wyzwoleniem z kajdan patriarchalnej struktury klanu Zenin, ale też początkiem jeszcze mroczniejszej drogi. Choć pozornie wolna, w rzeczywistości pozostaje więźniem traumy i niewypowiedzianego bólu. W tomie dwudziestym drugim jej koszmar trwa nadal – wręcz przybiera jeszcze bardziej złowrogą formę. Jeden z zamordowanych członków jej rodziny powraca jako potężna klątwa, gotowa pomścić własną śmierć i doprowadzić Maki na skraj upadku. To nie tylko starcie fizyczne, ale i konfrontacja z duchami przeszłości, które nigdy nie dały jej spokoju.
Inwazja wojskowa
Mordercze rozgrywki w Japonii trwają w najlepsze. Battle royale rozgrywane już od wielu rozdziałów w różnych miastach staje się świetnym sposobem do produkcji energii napędzającej klątwy. Tyle bólu i śmierci sprawdza się świetnie jako ładunek dla sił zła. Jednocześnie pojawia się nowy zaskakujący plan Otóż Suguru Geto udaje się na rozmowy z prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. USA będzie zmieszane w sprawę zaklinaczy, klątw i całej mistycznej walki. Mimo że wszystko dzieje się w Kraju Kwitnącej Wiśni, przywódcy innych państw zaczynają się interesować tematem. Dlatego rozpoczynają się rozmowy na temat zbrojnej interwencji USA. Celem misji jest przechwycenie osobników z mocami do testów. W końcu USA nie może przepuścić okazji na zdobycie nowego rodzaju energii i potencjalnie niepokonanej broni. Tylko czy żołnierze i najemnicy poradzą sobie z bestiami i wojownikami zdolnymi czynić nadludzkie rzeczy? No i jaki jest cel postaci, która podaje się jako Suguru Geto?
Twist
Wszystkie wątki sprawiają, że konflikt z rozgrywek w stylu battle royale staje się jeszcze bardziej znaczący. Okazuje się, że ta potyczka jest częścią większego planu, który wywróci świat do góry nogami. Nawet zaangażowanie militarne USA jest częścią diabolicznej rozgrywki klątwiarzy. Na razie jednak nie ma co się z tym wszystkim przejmować za bardzo, bo dochodzi do niespodziewanego zwrotu akcji. Jedna z postaci okazuje się być kimś innym niż się wszystkim wydawało. To z kolei prowadzi do zamieszania dzięki, któremu Sukuna zostaje uwolniony i przejmuje cudze ciało. Yuji Itadori, czyli główny bohater historii jest wolny od klątwy, która zmieniła jego życie i sprawiła, że trafił do Technikum Jujutsu. Tylko co z tego skoro teraz musi przeciwstawić się potężnemu przeciwnikowi? Sytuacja jest naprawdę nie do pozazdroszczenia, bo bohaterowie trafili z deszczu pod rynnę. Czy jest jeszcze jakaś nadzieje na pokonanie sił zła?
Ostateczne starcie
25 tom Jujutsu Kaisen przypomina o tym, że seria powoli zbliża się ku końcowi. Wszystko weszło już w finalną fazę i właśnie w tym tomie rozpoczyna się ostateczny pojedynek pomiędzy siłami dobra a dawnym najpotężniejszym zaklinaczem, jakim jest Sukuna. Po stronie tych dobrych staje niespodziewany zawodnik, który jest ostatnią nadzieją ludzkości. Jeśli jemu nie uda się wygrać, to raczej nikt inny nie będzie miał szansy na zwycięstwo. Zaczyna się więc ostateczna batalia, do której szykowaliśmy się od początkowych rozdziałów serii. Pierwsza runda potyczki jest naprawdę epicka i ciągnie się przez większość tomu. Nie będę zdradzał, kto stanął po stronie tych dobrych i ocalenia Japonii przed tragedią. Mogę jednak napisać, ze sama walka jest widowiskowa i sceny mają super klimat.
Stylowo i mocno
Na stronach omawianych tomów Gege Akutami po raz kolejny udowadnia, że doskonale wie, jak budować napięcie, prowadzić narrację przez konflikt i jednocześnie rozwijać bohaterów. Recenzowane tomy to cała masa akcji i szokujących wydarzeń, które wywracają wszystko do góry nogami. Mamy dużo bardzo widowiskowej walki i akcja praktycznie się nie kończy. Całość nadal jest niezwykle klimatyczna i pomysłowa. Od strony wizualnej Jujutsu Kaisen jest po prostu mistrzowskie.
Co dalej z Jujutsu Kaisen?
Do końca cyklu pozostało już tylko 5 tomów i fabuła Jujutsu Kaisen zdecydowanie wchodzi w finałową fazę. Jestem ciekaw, jak akcja potoczy się dalej? Taka ilość tomów do końca przygody to z jednej strony całkiem dużo. Z drugiej jednak nie jest to aż tak dużo miejsca na zakończenie wszystkich wątków. Zwłaszcza przy międzynarodowej eskalacji, która teraz pojawiła się w serii. Trzymam kciuki, żeby ostatnie rozdziały były tak mocne jak początek tej klimatycznej i mrocznej serii.
Jeśli szukacie innej mangi z potworami, demonami i solidnymi scenami walki, to warto sprawdzić Dororo i Hyakkimaru.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko