Historia jest podobno pisana przez zwycięzców. Ci, którzy mają władzę i wpływ, są w stanie kształtować rzeczywistość i to jak patrzymy na przeszłość. Da się to szybko zauważyć, trafiając do jednego z mniej otwartych i wolnościowych krajów. Tamtejsze wersje współczesnych spraw i historii znacznie będą się różnić od tego co nam jest przyswajane. Ale może wszystko tak naprawdę wygląda zupełnie inaczej? Może historia jest tylko odgrywana i wszystkie wydarzenia zostały przez kogoś zaplanowane? Ważne osoby tak naprawdę są jedynie pionkami w większym planie, który jest ponad naszym zrozumieniem. O tym właśnie zdaje się opowiadać manga Billy Bat.

Piguła

  • Komiks i tajemniczy symbol,
  • Dużo wydarzeń na przestrzeni historii,
  • Solidny thriller.

Billy Bat to kolejna manga, za którą stoi Naoki Urosawa. Jest to najnowszy z dotychczasowo opisywanych przeze mnie tytułów wybitnego mangaki. Seria ukazywała się pomiędzy 2008 a 2016 rokiem i w oryginalnym wydaniu liczy sobie 20 tomów. Mamy do czynienia z klimatycznym thrillerem osadzonym w trakcie czerwonej paniki w USA w początkowych latach zimnej wojny. W Polsce Billy Bat pojawia się za sprawą wydawnictwa Hanami. Ma ono w swojej ofercie inne tytuły Urasawy, takie jak Monster, Chłopaki z XX wieku, czy Pluto.

Teorie spiskowe

Manga Billy Bat rozpoczyna się fragmentem tytułowego komiksu. Jest to opowieść noir o detektywie nietoperzu, który zajmuje się trudnymi sprawami i często wpada w tarapaty. Autorem tego niezwykle popularnego komiksu jest Amerykanin japońskiego pochodzenia-Kevin Yamagata. Podczas dziwnej sytuacji związanej z nagłym wtargnięciem służb do mieszkania artysty wychodzi na jaw, że Billy Bat może być plagiatem japońskiego tytułu. Kevin, który podczas zakończonej niedawno Drugiej wojny światowej stacjonował w Japonii, zastanawia się jak to możliwe, że nieświadomie pożyczył czyś wzór bohatera swojej opowieści.

Dlatego autor postanawia się wybrać do Japonii i poznać twórcę tajemniczego nietoperza. Ta decyzja sprawia, że Kevin zostaje wciągnięty w gigantyczną aferę rodem z komiksów, które dotychczas tworzył. Jakie znaczenie skrywa symbol nietoperza, który zdaje się być w centrum politycznych intryg najwyższego szczebla?

Epoka shinobi

Drugi tom Billy Bat poświęca sporo uwagi wątkowi osadzonemu w XVI wiecznej Japonii, gdy Nobunaga Oda próbował zjednoczyć kraj. Mamy więc spory przeskok z powojennych wydarzeń ukazanych w pierwszym tomie mangi. W centrum zainteresowania pozostaje jednak dawny zwój i manuskrypt, które są powiązane z tajemniczym motywem nietoperza. Głównym bohaterem tej części historii jest shinobi Kanbei. Młody wojownik dostaje za zadanie dostarczenie tajemniczego zwoju do jednego z panów feudalnych. Na drodze staną mu przyjaciele z dzieciństwa, którzy są teraz na usługach innych władców. Wszystko przez to, że prowincja została zaatakowana przez wojska Nobunagi i różne stronnictwa chcą inaczej zareagować na tę sytuację. Kanbei podejmuje się niezwykle trudnej misji. W jej trakcie nietoperz ze zwoju zaczyna do niego przemawiać i podpowiadać jak zdobyć władzę i zmienić historię. Czy młody shinobi wsłucha się w rady tajemniczego stworzenia? No i dlaczego wszystkim tak zależy na zdobyciu tego zwoju napisanego przez misjonarza?

Witamy w świecie Billy Bat

Dalsza część tomu powraca do wydarzeń z drugiej połowy XX wieku. Mamy okres zimnej wojny i rywalizację pomiędzy wschodem i zachodem. W tym szpiegowskim klimacie rozkręca się jeszcze bardziej cała intryga na temat symbolu nietoperza, dawnych artefaktów i decydowaniu o przyszłości świata. Jednym z bohaterów tej części historii jest młody pracownik odpowiednika Disneylandu z uniwersum mangi. Billy Bat stał się bowiem ikoną w Ameryce i dotychczasowy bohater serii ponownie jest oskarżany o plagiat. Jednak dla pracownika parku rozrywki nie ma to takiego dużego znaczenia.

Mężczyzna ma bowiem sporo problemów na własnej głowie. Przez to, że jest sympatykiem komunizmu i jest na oku służb, pracodawca ma z nim ciągle problemy, a do tego został dotkliwie pobity. Dlatego, gdy Lee Harvey Oswald słyszy od tajemniczego nietoperza to, że ma okazje zostać wielkim bohaterem, to prawie wpada w obłęd. Mężczyzna będzie musiał wykonać jakąś bardzo ważną misję w Dallas. O co może chodzić z tym zadaniem, które ma odmienić losy świata?

Raj dla teorii spiskowych

Wspominałem o tym już przy recenzjach innych serii, za którymi stoi Naoki Urasawa, ale muszę to jeszcze raz podkreślić. Ten mangaka jest mistrzem w pisaniu o wszelkiej maści teoriach spiskowych. Billy Bat jest tutaj absolutnym wzorem, bo już w pierwszych dwóch tomach mamy zaprezentowane historie z różnych krańców świata i epok. Okazuje się, ze zimnowojenny thriller zahacza o najsłynniejsze zabójstwo amerykańskiego prezydenta, postać Judasza Iskarioty, zdradę Nobunagi Ody i jeszcze kilka innych wydarzeń, które do dzisiaj powiązane są z różnymi teoriami spiskowymi.

Wszystko to jest bardzo zgrabnie ułożone i wspólnie buduje jeszcze większą opowieść o sterowaniu dziejami. Przez to Billy Bat totalnie wpisuje się w mój gust, bo bardzo lubię czytać o alternatywnych wersjach wydarzeń i tajemnych historiach. Tutaj jest tego naprawdę dużo i jest to wszystko przedstawione w fascynujący sposób. Do tego ciągle pojawia się więcej pytań i zagadek na temat tego wszystkiego. Naoki Urosawa jest w tych kwestiach mistrzem i przechodzi tutaj swoje wyczyny z Monster i Chłopaków z 20 wieku. Aż jestem ciekaw, co tam jeszcze pojawi się w kolejnych rozdziałach tego klimatycznego thrillera.

Billy Bat wygląda cudnie

Pod względem wizualnym Billy Bat prezentuje się znakomicie. Naoki Urasawa po raz kolejny udowadnia, że należy do ścisłej czołówki artystów mangi – jego kreska jest dopracowana, ekspresyjna i niezwykle różnorodna. Jednym z najciekawszych elementów graficznych jest kontrast pomiędzy światem przedstawionym a fragmentami komiksu istniejącego w ramach fabuły mangi. Stylizowane kadry z komiksu w komiksie odwołują się do klasycznej estetyki amerykańskich kreskówek z połowy XX wieku, co świetnie kontrastuje z realistyczną, szczegółową kreską reszty historii.

Urasawa z wielką swobodą operuje różnymi stylami, umiejętnie przechodząc od przyziemnego realizmu do sekwencji bardziej surrealistycznych czy symbolicznych. To zróżnicowanie wizualne sprawia, że czytelnik nie tylko śledzi intrygującą fabułę, ale też nieustannie doświadcza czegoś nowego na poziomie estetycznym. Niektóre panele potrafią wręcz zachwycić kompozycją, dbałością o detale i emocjonalnym ładunkiem – wyraźnie widać, jak wiele uwagi poświęcono każdej stronie.

Całość utrzymana jest w gęstym, mrocznym klimacie przypominającym thrillery noir i opowieści detektywistyczne. Cienie, światłocień, mimika postaci – wszystko to buduje napięcie i podkreśla atmosferę tajemnicy. Billy Bat nie tylko opowiada wciągającą historię, ale robi to w sposób wizualnie sugestywny i mistrzowski. To prawdziwa uczta dla oka dopełnienie równie mocnej fabuły.

Geniusz

Naoki Urasawa to jeden z najwybitniejszych współczesnych mangaków – i po skończeniu drugiego tomu Bully Bat podtrzymuję to zdanie z pełnym przekonaniem. Każda jego seria, z jaką miałem do czynienia, potrafiła mnie czymś zaskoczyć, poruszyć i wciągnąć bez reszty. Billy Bat nie jest tu wyjątkiem – wręcz przeciwnie, utwierdza mnie w przekonaniu, że Urasawa to mistrz narracji i budowania napięcia.

Drugi tom rozwija historię w sposób jeszcze bardziej intrygujący i intensywny. To, co na początku mogło wydawać się tylko sprawnie poprowadzoną opowieścią detektywistyczną, szybko przeradza się w znacznie bardziej złożoną historię pełną niedopowiedzeń. Mamy sporo retrospekcji, symboli i fabularnych twistów. Atmosfera gęstnieje z każdą stroną. Mamy tu coś z mrocznego klimatu Monster, ale też szczyptę wielowątkowości i niespodziewanych zwrotów akcji rodem z Chłopaków z dwudziestego wieku.

Co ważne, Billy Bat nie powiela utartych schematów. Urasawa bawi się narracją, przeskakuje między różnymi planami czasowymi, wprowadza nowe postaci, a wszystko to z wyczuciem i konsekwencją. Efekt? Prawdziwa jazda bez trzymanki. Czytelnik momentalnie wpada w ten świat – tajemniczy, niepokojący, czasem wręcz paranoiczny – i nie chce z niego wychodzić. Jest po prostu wybornie.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Hanami

Billy Bat

8.9

Fabuła

9.3/10

Kreska

8.8/10

Jakość wydania

8.5/10

Zalety

  • Wciąga jak diabli
  • Pełno intryg
  • Super klimat
  • Dużo dobrych pomysłów

Wady

  • Można trochę się zgubić we wszystkich zwrotach akcji