Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Fascynujące jest to jak różne kultury, religie, filozofie i tradycje podchodzą na swój sposób do zjawisk paranormalnych i wszelkich kwestii poza racjonalnym pojmowaniem otaczającego nas świata. Naprawdę niezwykłe jest to gdy mamy okazję dostrzec mniejsze i większe różnice w tym jak rozumiemy rzeczywistość. Duchy są tego dobrym przykładem, bo różne wierzenia i kręgi kulturowe podchodzą do nich na różne sposoby. Manga Dziwne opowieści konserwatora z Karukayi jest dobrym przykładem, jak można wykorzystać to przy opowieściach grozy.
Dziwne opowieści konserwatora z Karukayi to mang na podstawie powieści Fuyumi Ono z ilustracjami autorstwa Kazue Kato. Mamy więc projekt twórczyni świetnego i mocno niedocenionego Shiki z obrazkami od autorki stojącej za popularnym Ao No Exorcist. Recenzowany tytuł to jednotomówka, którą wydało Waneko. Wydawnictwo ma w swojej ofercie tytuły obu autorek i jeśli ktoś lubi klimatyczne opowieści o wampirach w małym miasteczku to szczerze polecam Shiki.
Dziwne opowieści konserwatora z Karukayi, czyli kolekcja opowieści grozy
Dziwne opowieści konserwatora z Karukayi to zbiór sześciu historii w klimatach horroru, gdzie duchy, dziwne stwory i potwory nawiedzają mieszkańców różnych domów. Całość oparta jest na podobnym schemacie, gdzie bohaterowie rozdziału próbują odkryć, co ich trapi. Później mamy trochę elementów grozy, a na koniec pojawia się tajemniczy konserwator, który trafia do rodziny z polecenia. On znajduje sposób na uporanie się z problemem.
Taki opis nie brzmi jakoś mega ciekawie i sześć razy taka sama historyjka to nic wybitnego. Jednak tak nie jest do końca. Każda z opowieści jest utrzymana w trochę innym klimacie i oferuje solidne doznania dla fanów strachów. Mamy staruszka zakradającego się do zakamarków w cudzym domu, tajemnicze odgłosy płynące z poddasza, zakazany pokój czy dziwną studnię w ogrodzie. Każdy ze scenariuszy jest bardzo klimatyczny i oferuje sporo fajnych momentów.
Moim ulubionym jest ten o tajemniczej kobiecie w żałobnym stroju, która powoli porusza się alejką, próbując dostać się do czyjegoś domu. Jej pojawienie się oznacza nieszczęście i śmierć, wiec bohaterka historii chce zrobić wszystko by uniknąć nawiedzenia przez tego nieproszonego gościa.
Każdy z rozdziałów ma podobne, bardzo ciekawe i klimatyczne pomysły. Sporo z nich wpisuje się w standardowe horrorowe motywy. Z tym że końcówka każdej z historii różni się mocno od typowego horroru. Wynika to z tego, że nasz tajemniczy konserwator to nie jakiś egzorcysta czy wojownik zabijający potwory i demony. Jego rola jest zupełnie inna i zdecydowanie wyróżnia się on spośród bohaterów tytułów o strzygach i zjawiskach paranormalnych.
Współżycie z potworami
We wstępie wspominałem o różnicach w tym jak odbierane są różne zjawiska paranormalne. Dziwne opowieści konserwatora z Karukayi ciekawie ukazuje inne podejście do duchów. Główny bohater mangi, tytułowy konserwator nie widzi ich jako potworów zagrażających ludziom. Nie zwalcza on ich jako bestii, nie bawi się w egzorcyzmy. Tym, co jest tutaj promowane, jest koegzystencja i pokojowe załatwianie problemów. To naprawdę świeże podejście, które wypada tutaj niezwykle ciekawie. Zmarli i ich dusze pozostające w różnych miejscach czy stworzenia z folkloru nie są wrogiem, tylko częścią jednego, wielkiego systemu. Z naszej perspektywy to może wydawać się trochę dziwne.
Zbyt wiele horrorów i opowieści grozy przyzwyczaiło nas do tego, ze duchy są straszne i pragną naszej zguby. Są czymś obcym i automatycznie złym. Dlatego podejście z mangi Dziwne opowieści konserwatora z Karukayi może z początku wydawać się czymś dziwnym i zaskakującym. Odsłania to różnice pomiędzy naszymi kręgami kulturowymi. To jak bohater mangi widzi świat i rządzące nim reguły jest niezwykle ciekawe i zachęca do myślenia. Nie spodziewałem się nawet przez moment, że manga w klimatach grozy zachęci mnie do rozważania nad sprawami tego typu.
Inne podejście do grozy
Wspomniane inne podejście do potworów i trochę inna filozofia związana ze światem sprawia, że Dziwne opowieści konserwatora z Karukayi to naprawdę ciekawe podejście do horroru. Mamy tutaj sporo starszych momentów, ale jest też trochę zadumy. Oba elementy zaskakująco dobrze ze sobą współgrają i sprawiają, że tytuł zapada w pamięć lepiej niż przeciętne straszaki, jaki pełno. Manga jest też fajnym wprowadzeniem do tematu różnego podejścia do wszelkich zjawisk nadprzyrodzonych i tego jak ciekawa jest japońska filozofia i duchowość. Dziwne opowieści konserwatora z Karukayi to takie przedłużenie tradycyjnych japońskich historii o duchach, gdzie są one czymś więcej niż tylko straszącymi maskarami. Dla mnie to inne podejście do grozy sprawdza się tutaj świetnie.
Klimacik
Strona wizualna wypada tutaj bardzo dobrze. W końcu za ilustracje odpowiada Kazue Kato, która ma naprawdę przyjemny dla oka styl. Ilustracje są bogate w detale a modele postaci naprawdę solidne. Chwile grozy też wypadają tutaj naprawdę dobrze i jest kilka wybornych paneli. Strach osiągnięty jest tutaj przez klimatyczne ujęcia, a nie gore i krew, co jak dla mnie jest sporym plusem. Ten rodzaj ilustracji idealnie pasuje do atmosfery tytułu.
Jest potencjał
Dziwne opowieści konserwatora z Karukayi to naprawdę fajna i klimatyczna jednotomówka. Tytuł oferuje nam ciekawe historie i pomysłowe rozwiązania problemów. Całość wypada niezwykle dobrze i nie dłuży się. Jednocześnie nie ma też uczucia niedosytu po tych sześciu opowieściach. Tytuł ma też całkiem niezły potencjał na jakąś dłuższa i bardziej rozbudowaną historię. Jednocześnie to, co mamy sprawdza się naprawdę dobrze jako jednotomówka. Ja jestem bardzo zadowolony i polecam Dziwne opowieści wszystkim miłośnikom grozy. Zwłaszcza tym, którzy szukają czegoś mniej oczywistego i może nawet odrobinę filozoficznego.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko