Super Sentai znane na zachodzie jako Power Rangers to instytucja i coś niezwykle wpływowego. Pomysł historii o ludkach w różnokolorowych strojach, którzy zajmują się walką z niebezpiecznymi potworami, jest prosty, ale ma olbrzymi potencjał. To dlatego przez lata powstało tak wiele seriali, filmów, gier czy komiksów w tych klimatach. Ostatnio trafiłem na niezwykle ciekawą wariację tej formuły. No bo manga Go! Go! Loser Ranger! To przedstawienie walki z potworami z trochę innej perspektywy. Co takiego unikatowego może oferować nam ten tytuł?

Go! Go! Loser Ranger! to manga, której autorem jest Negi Haruba. Seria debiutowała w 2021 roku i została ciepło przyjęta dzięki fajnemu pomysłowi na fabułę. Tytuł doczekał się nawet adaptacji anime, która ma już dwa sezony. W Polsce Go! Go! Loser Ranger! wydane zostało przez Waneko.

Po drugiej stronie

Akcja Go! Go! Loser Ranger! rozgrywa się w świecie, gdzie trzynaście lat temu doszło do inwazji tajemniczych najeźdźców. Nad pewnym miastem pojawiała się gigantyczna forteca, z której atakowały potwory pragnące przejąć władzę nad Ziemią. Konflikt tra do dzisiaj i co niedzielę kolejne siły atakują z zawieszonej w powietrzu bazy. Przeciwstawia im się grupka wojowników znana jako Eskadra Boskich Smoków: Smoczy Strażnicy. Co tydzień pokonują oni potwory ku uciesze mas, wielkie popularności i niezłej karierze. Z obrony Ziemi zrobił się dochodowy biznes.

Okazuje się, ze cała sprawa jest jednym, gigantycznym przekrętem. Wróg został pokonany w pierwszym roku walk. Pozostali przy życiu najeźdźcy zawarli pakt z obrońcami, gdzie co tydzień odstawiają teatrzyk, tak by masy były zadowolone, a strażnicy byli ciągle wielkimi bohaterami. Jednak jeden z wojowników atakujących znany jako D ma już tego wszystkiego dosyć. Uważa on, że Super Rangersi wykorzystują pozostałych przy życiu najeźdźców jako niewolnik. Dlatego D ma plan pokonania swego wroga raz na zawsze. Czy zły najeźdźca może okazać się bohaterem historii> No i jak będzie wyglądał plan pokonania sił dobra?

Infiltracja

Pierwszy tom mangi Go! Go! Loser Ranger! szybko i sprawnie wprowadza nas w świat tej opowieści. Później rozpoczyna się zakręcona przygoda próby obalenia systemu rangersów. Okazuje się, ze D posiada zdolność zmiany swojego wyglądu. Dzięki temu najeźdźca może udawać człowieka i podszywać się pod różne osoby. Potwór planuje udawać człowieka zinfiltrować bazę wojowników i ubić bohaterów, tak by raz na zawsze zakończyć udawany konflikt, który ciągnie się od ponad dekady. Wojownik szybko napotyka na swojej drodze dwójkę dziwnych ludzi, którzy także pragną zmian w świecie rangersów. Czy bohaterom uda się przechytrzyć i rozpracować system, który od lat działa wyjątkowo sprawnie?

Super pomysł

Go! Go! Loser Ranger! wypada świetnie dzięki bardzo mocnemu pomysłowi, który jest fundamentem tej historii. Mamy spojrzenie na znany motyw z zupełnie innej strony. Perspektywa najeźdźcy, który ma już dosyć niepowodzeń i che raz na zawsze rozprawić się z wrogiem jest bardzo ciekawa. Do tego łatwo jest się domyślić, że z systemem bohaterów coś jest nie tak i teatrzyk odgrywany przez lata musi być przykrywką dla czegoś niegodziwego. Te dwa punkty wyjścia dają nadzieje na bardzo wciągającą opowieść, która fajnie obchodzi się z motywem Super Sentai. Do tego szczypta komedii, która pojawia się w pierwszym tomie, fajnie buduje unikatowy klimat tej mangi.

Całość wychodzi bardzo fajnie i przyjemnie się czyta ten tytuł. Tempo akcji jest bardzo dobre, postacie są interesujące, a ogólny zarys świata ma potencjał. Najbardziej liczę na wątki tego jak całe przedsięwzięcie rangersów jest tylko wielkim projektem jakiejś korporacji, żeby sprzedawać towar i kreować celebrytów. Na razie jeszcze nie jest to powiedziane wprost, ale mamy trochę rzeczy, które na to wskazują.

Dobra kreska

Strona wizualna Go! Go! Loser Ranger! Jest bardzo przyzwoita. Tytuł całkiem skutecznie oddaje klimat Power Rangers i innych, podobnych serii. Wszystko jest zgrabnie narysowane i wypada zdecydowanie na plus. Na razie nie ma jakichś mega epickich scen walki ani super potworów, ale to, co zostało zaprezentowane, nie jest złe. Do tego mamy całkiem fajny gag z tym, ze nasz główny bohater często traci głowę. Jest to fajnie zaprezentowane i dodaje całości klimaciku.

Jest super

Lata temu oglądałem Power Rangers i nawet jako dziecko miałem sporo pytań jak to wszystko działa i dlaczego ci źli ciągle próbują robić to samo, skoro finał ich bitwy zawsze jest dokładnie taki sam. Teraz Go! Go! Loser Ranger! daje nam odpowiedź na moje pytania z dzieciństwa. Do tego pomysł na fabułę ma mega potencjał i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tą serią. Po pierwszym tomie mam nadzieję, na fajny i przewrotny tytuł, który powinien zadowolić nie tylko fanów Super Sentai. Go! Go! Loser Ranger! zapowaida się na coś godnego uwagi. Już nie mogę doczekać się kolejnych tomów tej serii.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

Go! Go! Loser Ranger!

8

Fabuła

7.9/10

Kreska

8.2/10

Jakość wydania

8.0/10

Zalety

  • Pomysłowa fabuła
  • Zabawne momenty
  • Fajna wariacja na temat Power Rangers

Wady

  • Chciałoby się trochę więcej gagów