Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Lata temu miałem przyjemność obejrzeć cykl filmów Samotny wilk i szczenię. Wyborne kino o roninie podróżującym wraz z dzieckiem, który na swej drodze napotyka masę przeszkód i przeciwności. Nie zdawałem sobie wtedy sprawy z dwóch kwestii. Jak bardzo wpływowe jest to dzieło i że cykl filmowy to adaptacja legendarnej mangi. Wspominam o tym dlatego, ze mam wrażenie, że recenzowana tym razem manga Król Jeleni: Podróż obiecana Yunie była w jakiś sposób zainspirowana przez klasyczny cykl o samuraju.
Król Jeleni: Podróż obiecana Yunie to manga autorstwa Taro Sekeguchi na podstawie historii autorstwa Nahoko Uehashi. Tytuł jest chyba najbardziej rozpoznawalny za sprawą filmu anime, który debiutował w 2022 roku. Teraz ta klimatyczna opowieść trafia w nasze ręce jako jednotomówka. Tytuł został wydany w Polsce przez Waneko, które w swojej ofercie ma wiele ciekawych mang zarówno w formie jednotomówej jak i dłuższych serii.
Tajemna choroba
Akcja mangi rozgrywa się gdzie lata wcześniej doszło do najazdu Imperium Zol na sąsiadujące królestwo Akafy. Królestwo po długich bojach zostało podbite i podporządkowane przez bezwzględnego sąsiada. Jednym z dziwnych wydarzeń konfliktu było pojawienie się tajemniczej choroby znanej jako mitzal lub gorączka czarnego wilka w okolicach świętego miejsca dla ludu Akafy. Przypadłość dotykała tylko najeźdźców i poważnie wpłynęła na wielkość ich armii. Z czasem zaraza przeszła do historii. Jednak teraz zdaje się, ze tajemnicza choroba na nowo powraca. W pewnej kopalni pojawia się banda dziwnych wilków, która wybija prawie wszystkie osoby tam przebywające. Jedynymi ocalałymi jest więziony w kopalni wojownik Van i mała dziewczynka o imieniu Yuna.
Para chce zaznać w spokoju w jakimś bezpiecznym miejscu i cieszyć się życiem. Niestety los ma dla nich inne plany i bohaterowie stają się obiektem zainteresowania wielu wpływowych osób. Chyba ma to związek z tym, że Van nie tylko nie zmarł od gorączki czarnego wilka, ale jeszcze zyskał tajemne moce. Tak więc dla dziewczynki i wytrawnego wojownika nie ma wielkich nadziei na pokój i sielankę. Czy jest szansa, ze para dotrwa do lepszego jutra?
Interesujące od pierwszych stron
Król Jeleni: Podróż obiecana Yunie zaczyna się trochę chaotycznie. Zostajemy zalani informacjami na temat obu państw i konfliktu, do którego doszło lata wcześniej. Mamy sporo terminologii i można się trochę zakręcić, bo klimatyczne ilustracje nie do końca pasują do narracji. Mimo to praktycznie od razu zostałem wciągnięty w tajemniczy świat i dziwną chorobę. Można dosyć łatwo dopowiedzieć sobie, to co trzeba. No bo rzadko zdarza się by najeźdźcy, byli tymi dobrymi w historiach takich jak Król Jeleni: Podróż obiecana Yunie. Później wszystko idzie szybciej, bo poznajemy bohaterów, kilka ważniejszych postaci drugoplanowych i ogólny zarys tego, o czym będzie ta opowieść. Mamy połączenie osobistej historii dwójki bohaterów i większej sprawy o olbrzymim znaczeniu. Sprawy która może wpłynąć na politykę i relacje pomiędzy narodami. Jednym z wątków mangi jest właśnie zestawienie dobra i spokoju jednostki z wyobrażeniami polityków i decydentów o dobrze ogółu.
Przetrwanie
Ważnym wątkiem poruszanym w mandze jest kwestia przetrwania mimo wszelkich trudności i nadziei na lepszą przyszłość. Nawet w pewnym momencie jest stwierdzone wprost, ze w tej historii nie ma podziału no dobrych i złych, bo każdemu zależy na przetrwaniu. Masa sytuacji ukazuje właśnie to. Van jako bohater przetrwał coś, co powinno go zabić i stara się znaleźć powód, by dalej żyć i iść do przodu. Dla niego taką rolę pełni właśnie Yuna. Inni walczą po to, by opanować chorobę, odzyskać swój kraj czy zadbać o przyszłość swoich dzieci. Dla mnie jest to całkiem ciekawie. Wiąże się to też z podziałem na duszę i ciało, który również zostaje zaprezentowany w mandze Król Jeleni: Podróż obiecana Yunie. Sam akt przetrwania jest niczym ciało. To, co wszystkiemu nadaje sens to motywacja, która niczym jak dusza napędza i nadaje sens wszystkiemu. Przynajmniej ja wyciągnąłem takie wnioski z tej lektury i zaciekawiło mnie to przesłanie.
Super klimat
Strona wizualna mangi Król Jeleni: Podróż obiecana Yunie wypada naprawdę super. Mamy całą masę klimatycznych ilustracji obrazujących podróż pary po dziczy. Są momenty spokoju i chwilę sielankowego życia, jakie przytrafiają się Yunie i Vanowi. Wtedy mamy okazję odrobinę lepiej poznać kulturę, zwyczaje i jedzenie mieszkańców tego świata. Oczywiście nie może zabraknąć też bardziej dramatycznych scen i sekwencji pełnych akcji.
Bardzo przemawia do mnie design świata i różnych lokacji, a także to jak wyglądają postacie. Czytając mangę, nie dziwię się, że Król Jeleni trafił także na srebrny ekran. Co prawda filmu anime nie widziałem, ale patrząc na przepiękne i stylowe panele, jestem w stanie wyobrazić sobie, jak on wyglądał.
Król Jeleni: Podróż obiecana Yunie to bardzo dobra jednotomówka
Mamy do czynienia z naprawdę klimatyczną historią fantastyczną z masą ciekawych scen i sporą dawką wzruszających momentów. Król Jeleni: Podróż obiecana Yunie to świetna pozycja i raczej bardzo udana manga w iście filmowym stylu. Bawiłem się świetnie, czytając ten tytuł i jestem zadowolony, że miałem okazję poznać historię Yuny i Vana. Tytuł jest inspirowany klasykami, ale wnosi też sporo od siebie i oferuje czytelnikom świetną przygodę w fantastycznej krainie. Król Jeleni: Podróż obiecana Yunie to manga, którą śmiało mogę polecić każdemu bez wyjątku. Nawet osoby, które na co dzień nie czytają mang, powinny być zadowolone z tego tytułu.
Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko