Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Edogawa Ranpo to pseudonim artystyczny jednego z najciekawszych i najbardziej wpływowych japońskich pisarzy pierwszej połowy XX wieku. Autor jest nazywany ojcem japońskich opowieści detektywistycznych, tłumaczył wiele klasycznych zachodnich opowiadań na rodzimy język, a wpływ jego twórczości jest widoczny do dzisiaj w filmach, mangach i anime. Jestem fanem Edogawy Ranpo od ładnych paru lat i dlatego ucieszyło mnie, że na polski rynek trafia adaptacja jednej z jego nowelek. Czy Tajemnicza historia Wyspy Panoram sprawi, że więcej osób zainteresuje się twórczością japońskiego mistrza kryminału?

Tajemnicza historia Wyspy Panoram to adaptacja noweli o tym samym tytule, która pierwotnie była publikowana prawie sto lat temu. Scenariusz autorstwa Edogawy Ranpo został przeniesiony do graficznej formy przez Suehiro Maruo, czyli jednego z wpływowych twórców nurtu ero-guro. Mamy więc do czynienia z ciekawą kombinacją, bo Ranpo w swoich opowiadaniach i powieściach lubił łączyć strach, groteskę i erotyzm. W Polsce Tajemnicza historia Wyspy Panoram trafia w nasze ręce jako jednotomówka dzięki wydawnictwu Waneko, które oferuje masę świetnych tytułów w formie jednotomówek.

Wyspa marzeń

Głównym bohaterem mangi Tajemnicza historia Wyspy Panoram jest Hitomi Hirosuke-pisarz, który nie odnosi wielkich sukcesów i żyje w biedzie. Mężczyzna jest bardziej pogrążony w swoich dziwacznych fantazjach niż pisaniu poczytnych opowiadań. Niepowodzenie i bieda wydają się wszystkim, co czeka twórcę marzącego o nieskończonym bogactwie i budowie własnego raju na Ziemi. Pewnego dnia jednak los uśmiecha się do Hitomiego. Okazuje się bowiem, że jego kolega z dawnych lat i głowa niezwykle zamożnego rodu zmarł. Pisarz nie dostaje jednak żadnego wielkiego spadku po znajomym, który był mu bardzo bliski. Zamiast tego Hitomi przypomina sobie o tym, że wraz z kumplem byli przezywani jako bracia przez to jak podobnie do siebie wyglądali. To daje autorowi pomysł na uśmiercenie się i odrodzenie jako kolega by przejąc jego włości i niebagatelny majątek. Czy Hitomi odniesie sukces i zbuduje miejsce ze swoich wybujałych fantazji?

Dziwak i jego świat

Tajemnicza historia Wyspy Panoram porusza sporo ciekawych kwestii. Mamy opowieść o marzeniach i tym, do czego ludzie są w stanie się posunąć, by je zrealizować. Jest tutaj też sporo o paranoi, podejrzliwości i naturze naszego gatunku. Jest też coś o rozmachu i chyba braku zdrowego rozsądku, które prowadzą do upadku. Ogólnie pierw obserwujemy przemianą naszego pisarza wynikająca z niezwykłej okazji. Później mamy próbę przybrania nowej tożsamości i związane z tym machinacje. Na koniec zostaje budowa i zwiedzanie tytułowej wyspy.

Wyjątkowe miejsce

Jeśli chodzi o wyspę z marzeń bohatera mangi, to jest to naprawdę pomysłowe i widowiskowe miejsce. Ma ono zaskakiwać, pobudzać zmysły, ale także pozwolić na spełnienie wszelkich zachcianek. Dla mnie najbardziej interesujące jest to dlaczego Hitomi tak bardzo chce stworzyć to miejsce? W końcu wiele osób ma wybujałe fantazje i szalone marzenia. Jednak mało kto próbuje przenieść je do rzeczywistości. Dużo osób nie byłoby w stanie podjąć tak radykalnych kroków jak te, które prowadzą bohatera do osiągnięcia jego celów. Dlatego właśnie motywacja jest dla mnie najbardziej interesującym elementem całej mangi.

Tajemnicza historia Wyspy Panoram nie dla dzieci

Za ilustracje tej mangi odpowiada artysta znany głównie z tytułów ero-guro. Suehiro Maruo kojarzony jest chyba najbardziej z Shōjo Tsubaki znanego też jako Midori i Mr. Arashi’s Amazing Freak Show, które doczekało się adaptacji anime i pełnometrażowego filmu o koszmarach, jakie przeżywa dziewczynka trafiająca do dziwnego cyrku. Wspominam o tym dlatego, bo Tajemnicza historia Wyspy Panoram podobnie jak inne dzieła tego artysty nie są skierowane do osób młodszych i tych bardziej wrażliwych. W przypadku recenzowanego tytułu mamy naprawdę przepiękne widoki i panoramy, które zachwycają rozmachem i oddają świetnie klimat opowieści.

Obok tego jest jednak sporo scen pornograficznych, które pewnie mogą zszokować niektóre osoby. Jako całość ta manga nie ma nawet startu do typowego ero-guro, ale jednak nie jest czymś dla młodszych czytelników. Wskazuje na to także znaczek 18+ znajdujący się na mandze. Troszkę szkoda, że przez te ilustracje całość, która nie jest jakaś przesadnie mroczna czy pełna przemocy dotrze do znacznie węższego grona czytelników. No bo z mojej perspektywy poza kilkoma panelami z nagimi ludźmi i kilkoma scenami seksu mającymi zaprezentować perwersję na wyspie, nie ma tutaj nic, co byłoby zbyt straszne czy mocne.

Więcej Ranpo

Tajemnicza historia Wyspy Panoram pozostawia trochę niedosytu. To solidna i świetnie ilustrowana manga z ciekawą opowieścią. Jednak nie jest to najlepsza i najbardziej klimatyczna historia japońskiego mistrza powieści detektywistycznych. Główny bohater wielu historii Edogawy Ranpo – Akechi pojawia się tutaj tylko na moment. Nie, żebym chciał jakoś strasznie narzekać, bo ten tytuł trafia w mój gust. Po prostu mam nadzieję na więcej historii wybitnego autora w przyszłości. Tajemnicza historia Wyspy Panoram to solidna pozycja, która powinna zadowolić fanów kryminałów i niesamowitych opowieści

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

Tajemnicza historia Wyspy Panoram

7.7

Fabuła

6.5/10

Kreska

8.6/10

Jakość wydania

8.0/10

Zalety

  • Manga na bazie opowiadania mistrza
  • Fajny klimat
  • Sporo świetnych ilustracji

Wady

  • Pornograficzne sceny mogą szokować część czytelników
  • Potencjał historii nie został w pełni wykorzystany