E.X Troppers, czyli recenzja Lost Planet na słodko
Pewnie zastanawiacie się, co to znowu za chińskie, kolorowe badziewie wytrzasnąłem, od którego nawet patrzenie na sreeny ma się ochotę…
Pewnie zastanawiacie się, co to znowu za chińskie, kolorowe badziewie wytrzasnąłem, od którego nawet patrzenie na sreeny ma się ochotę…