Nie ukrywam, że o ile od symulacji wyścigów raczej się odbijam, o tyle w kwestii luźnych cart racerów, zawsze mam do nich słabość. Tym bardziej, że tych, w które „da się grać” nie ma zbyt wiele na rynku. Mario Kart 8 co prawda otrzymało niedawno nowe DLC, aczkolwiek większość z nas liczyła na nową odsłonę, a nie odcinanie kuponów. Jeszcze gorzej, że od premiery wyścigów z  Soniciem i Crashem niebawem stukną trzy lata. Z tego też powodu losy Chocobo GP śledziłem z niemałym zainteresowaniem i nadziejami na dobrą zabawę. Tak więc – czy było na co czekać? Zapraszam do recenzji!

To jest dobre: Przyjemny cart racer
To jest słabe: Tryb story oraz liczba tras to jakaś kpina

Piguła

  • Kontynuacja średniaka z 1999 roku,
  • Otrzymujemy dwie wersje gry – darmową (Lite) i zwykłą (płatną),
  • Główny tryb GP nie działa bez Internetu,
  • Story mode to max godzina zabawy,
  • Otrzymujemy 9 tras (21 z wszystkimi wariacjami)
  • Rozgrywka jest nawet przyjemna…
  • Ale i tak gra „zajeżdża” tytułem skrojonym pod rynek mobilny.
Ekran tytułowy Chocobo GP
Ekran tytułowy

W szybkim skrócie: Chocobo GP jest kontynuacją Chocobo Racing – średnio przyjętej gry z PSXwydanej w 1999 roku, gdzie głównie drugoplanowi i mniej znani (z nielicznymi wyjątkami) bohaterowie serii Final Fantasy ścigają się gokartami. O powrocie tej marki już mówiło się od wielu lat. W 2010 przebąkiwało się o premierze na 3DS, ale dopiero po ponad 23 latach gra ostatecznie ląduje w dwóch wersjach na Switcha. W wersji Lite, czyli darmowej i dość okrojonej, oraz płatnej.

Historia w Chocobo GP nie gra roli

Na początku gra próbuje na nas zrobić dobre wrażenie tym, iż posiada w sobie tryb story. Niestety nasza euforia nie trwa zbyt długo z prostego powodu – ten tryb jest do luftu. Nawet nie ma specjalnie co opowiadać o fabule z dwóch względów – jest głupkowata i na max godzinę zabawy. Widać, że kampania była robiona na kolanie. Niestety wiele dodatkowej zawartości odblokowuje się po jej ukończeniu, więc – trzeba, nie trzeba – wypadałoby się z tym trybem zabawy nieco przemęczyć.

Tryby zabawy w Chocobo GP
Wybór trybów

Ogólnie pod względem zawartości Chocobo GP jest naprawdę biedna. Zabierzmy chociażby na tapet rozgrywki pucharowe. U konkurencji mieliśmy podział na kilka tur zawodów. Tutaj natomiast rdzeniem rozgrywki jest Chocobo GP, gdzie jesteśmy wrzucani do lobby z 64 graczami i na zasadzie eliminacji bierzemy udział w maksymalnie 4 (jeżeli nie odpadniemy po drodze) wyścigach, gdzie trasy są dobierane losowo. Na domiar złego, jeżeli nie mamy dostępu do Internetu, to korzystanie z tego trybu będzie niemożliwe.

Nawet mając dostęp do sieci nie mamy pewności, iż rozgrywkę będziemy mogli w ogóle dokończyć, gdyż (niezależnie od jakości połączenia) nierzadko zdarzało mi się utracić połączenie. Ok, gwoli uczciwości, puchary, gdzie ścigamy się z zawodnikami CPU, są ukryte pod dopiskiem „Series Races”. BA! Jest ich nawet dość sporo (łącznie trzynaście). Problem jest nieco innej natury i to dość poważny…

I połączenie znowu się popsuło w Chocobo GP
Znowu coś się po….psuło 😉

Liczby za Chocobo GP nie przemawiają

Mianowicie mamy tylko 9 tras! Zgoda, z wszystkimi wariacjami liczba puchnie do 21 (bez odbić lustrzanych), ale to wciąż za mało. Z tego też powodu ciągle nam towarzyszy nieprzyjemnie uczucie, że jeździmy ciągle po tych samych torach z drobnymi modyfikacjami, co niestety dość szybko zaczyna irytować i nużyć. Gdyby jeszcze jakość tych map była wywindowana wysoko, to można byłoby na ten aspekty przymknąć oko. Niestety z tym bywa naprawdę różnie.

Stare z domieszką nowego

Same dobroci w Chocobo GP
W każdym slocie na bronie coś innego

Gameplay nie różni się aż tak bardzo od reszty przedstawicieli gatunku i nie otrzymujemy zbyt wiele udziwnień. System driftów jest dość standardowy, liczba 8 zawodników też. Może nieco inaczej ma się sprawa z Power-upami. Część z nich jest przypisana bezpośrednio do bohaterów, a część możemy sobie nawet ustawić nawet przed wyścigiem. Podczas wyścigu otrzymujemy trzy sloty na ekwipunek, z czego przedmioty możemy jeszcze dodatkowo wzmacniać lub mieszać.

Bez szaleństw

Technicznie gra wypada stosunkowo średnio i nie ma zbyt wielu momentów, podczas których można zawiesić na czymkolwiek oko. Stwierdziłbym nawet, że momentami obiekty są zbyt kanciaste, a tekstury w zbyt niskiej rozdzielczości. Gdyby tempo rozgrywki było bardziej żwawe wzorcem poziomu 150cc czy 200cc z ostatniego Mario Karta, to tutaj też człowiek przymknąłby oko. A tak, to nawet kilkucalowy wyświetlacz NIntendo Switch nie potrafi ukryć pewnych mankamentów. Z pewnością in plus trzeba zaliczyć stałe 60 klatek bez zauważalnych spadków w płynności animacji.

Szczeble eliminacji trybu GP z gry Chocobo GP
Szczebelki eliminacyjne z trybu GP

Z oprawą dźwiękową może być ten problem, że w menusach leci ciągle jedna i ta sama piosenka, która z jednej strony wpada nawet w ucho, zaś z drugiej – z czasem za bardzo ryje banie. Takie Love Or Hate. Reszta raczej nie wybija się ponad średnią, poza tym, że w trybie story mamy voice acting.

Nieco gorzka konkluzja

Chcę, żebyśmy się dobrze zrozumieli. W ogólnym rozrachunku sporo mam do zarzucenia, jednak w Chocobo GP grało mi się zaskakująco przyjemnie. Problem w tym, że ciężko z czystym sumieniem polecać ten tytuł w pełnej cenie 190 zł. Przede wszystkim brakuje w nim zawartości i – pomimo, że nie mamy do czynienia z wersją free to play – zalatuje bardziej tytułem tworzonym pod rynek mobilny (Ale Switch to konsola mobilna nie? 😀 – dop. Coati). Zachęcającym do skorzystania z mikrotranzakcji lub męczącym Ciebie koniecznością mozolnego grindowania.

Może wraz z kolejnymi sezonami coś się w tej kwestii zmieni. Dojdzie tryb battle, więcej tras – cokolwiek. COKOLWIEK, co sprawi, że warto będzie za ten twór płacić przecież niemałe pieniądze. W chwili obecnej Chocobo GP bardzo daleko do czołówki gatunku i osobiście bałbym się dawać więcej niż 100 zł, chociaż nawet wtedy nieco kręciłbym nosem.

Za udostępnienie gry do testów dziękujemy dystrybutorowi, ConQuest Entertainment. Ocena bazuje na subiektywnej opinii recenzenta. Wydawca i jego partner PR nie mieli wpływu na wynik.

Chocobo GP

190
6.1

Grafika

5.5/10

Audio

6.0/10

Frajda

6.5/10

Mechanika

6.5/10

Zalety

  • Płynność rozgrywki
  • System power-upów
  • Możliwość ścigania się postaciami z FF

Wady

  • Mało tras
  • Kulawe story
  • GP nie działa bez Internetu