Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Pamiętam, że kiedyś rozmawiałem ze znajomymi o tym, kto jest najlepszym wojownikiem w historii. Wybuchła z tego niezła debata, bo każdy miał innego faworyta. Nie udało nam się nic ustalić, ale fajnie było się pośmiać z teoretycznych pojedynków w stylu Chuck Norris kontra jakiś mistrz sumo. Dzięki mandze Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok; będę teraz lepiej przygotowany do tego typu debat! Zapraszam do recenzji!

Piguła

  • Starcie pomiędzy ludźmi a bogami,
  • seria emocjonujących pojedynków,
  • manga doczekała się adaptacji na Netflix.

Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok, to manga o konflikcie pomiędzy bóstwami z różnych wyznań, a najlepszymi wojownikami z historii ludzkości. Dobrze przyjęty tytuł doczekał się adaptacji anime, która można obejrzeć na Netflix. Sama manga jest wydawana przez Waneko.

Japoński ragnarok

Jak można domyślić się po tytule mangi; Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok opowiada o końcu świata. W tym wypadku, odbywająca się co tysiąc lat, narada wszystkich bogów zadecydowała o zagładzie ludzkości. Jedyną osobą sprzeciwiającą się zrównania z ziemią naszego gatunku jest walkiria Brunhilda. Namawia ona bogów do zorganizowania Ragnarok, który w tej historii jest turniejem pomiędzy ludźmi, a bogami. Trzynastu śmiertelników ma zmierzyć się w pojedynku z własnymi stwórcami. Jeśli ludzkość wygra siedem pojedynków, to będzie mogła kontynuować istnienie przez kolejne milenium. W razie porażki nic po nas nie pozostanie. Mamy więc walkę o wszystko, gdzie grupka najlepszych wojowników z historii musi pokonać bóstwa wywodzące się z różnych wierzeń.

okrutna wola bogów
Recenzja Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok Tom 1.

Fight!

Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok, jest mangą „turniejową”, gdzie na pierwszym planie mamy pojedynki i spektakl z nimi związany. W przypadku pierwszego tomu jest to pojedynek pomiędzy Thorem, a Lu Bu. Nordycki bóg powinien być mniej więcej znany wszystkim, dzięki wersji z uniwersum Marvel. Stawia mu czoło najpotężniejszy wojownik epoki Trzech Królestw Lu Bu Fengxian, który powinien być dobrze znany fanom cyklu Dynasty Warriors. Co ciekawe w tej wersji Lu Bu zginął w wyniku nudy i beznadziei spowodowanej tym, że na polu bitwy nikt nie był mu w stanie dorównać. Mamy więc starcie najsilniejszego z nordyckich bogów i niepokonanego wojownika z antycznych Chin.

mityczny wojownik lu bu fengxian
Lu Bu Fengxian na swoim słynnym rumaku.

Manga Walkirie kresu dziejów doczekała się spin-offu opowiadającego o perypetiach Lu Bu podczas epoki Trzech Królestw. Ciekawe czy inni bohaterowie również otrzymają własne historie poboczne?

Tomek „Danteveli” Piotrowski

W tle starcia skrywa się prawda o Ragnarok i planie walkirii. Bardzo możliwe, że starcie trzynastu wojowników z bogami jest tylko prologiem do większej konfrontacji, która ma na celu obalenie bóstw i nastanie nowej epoki. Ma to sens, bo mitologiczne bóstwa przedstawione są jako małostkowe, bezczelne i leniwe stworzenia zachłyśnięte swoją potęgą. Jestem ciekaw czy Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok pójdzie w stronę jakiejś wojny i gigantycznego konfliktu czy ograniczy się tylko do serii pojedynków?

Tom 1 mangi Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok przedstawia nam również kilka innych postaci z okresu Trzech Królestw takich jak Cao Cao, Liu Bei. Pojawia się też Guan Yu, który uznawany jest za boga wojny i do dnia dzisiejszego jest bóstwem w wielu świątyniach.

Tomek „Danteveli” Piotrowski

Coś więcej niż walka

Mangi skupiające się na starciach postaci i pojedynkach w turniejach nie wydają się zbyt ciekawe pod względem fabuły. Często wynika to z przyjętej formuły i tego, że mniej więcej wiadomo, jak potoczy się akcja. W końcu główny bohater nie odpadnie w pierwszej rundzie turnieju i nie zginie na samym początku historii. W przypadku mangi Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok mam nadzieję na coś lepszego i bardziej interesującego. Pierwszy tom tej serii pokazuje potencjał opowiadanej historii. Mam też świadomość, że można zrobić fascynującą mangę o turnieju. Wspaniałe i niezwykle mroczne Shigurui opiera swoją historię na jednym pojedynku, który dzieje się w trakcie okropnego turnieju. Mimo to manga opowiada poruszającą historię i dostarcza świetnej fabuły, której towarzyszy ekscytujące starcie dwóch wojowników. Liczę, że Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok też będzie czymś ciekawym.

bóg pokoju forseti

Unikatowy Mortal Kombat

Na chwilę zatrzymam się jeszcze przy samym pomyśle na tę mangę. Starcie bóstw z różnych wierzeń ze sławnymi postaciami z historii jest bardzo fajnym patentem. To prosty pomysł rodem z dziecięcych zabaw, gdy miesza się różne figurki i tworzy epicki crossover. Ja jestem fanem takich zagrywek i zaintrygowało mnie też, to kto będzie brał udział w tym starciu na śmierć i życie. Na ostatnich stronach pierwszego tomu widnieje lista zawodników i są to całkiem ciekawe typy. Niektóre z nadchodzących pojedynków mogą być naprawdę zakręcone, jeśli weźmiemy pod uwagę, że pośród reprezentantów ludzkości wybrano Buddę, Adama, Teslę czy Nostradamusa. Ich starcia mogą być fascynujące i absurdalne.

Tom 1 Walkirie kresu dziejów, czyli twórczy chaos

Kreska, jaką charakteryzuje się Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok jest dosyć ciekawa. Przyznam się, że z początku miałem problemy ze zrozumieniem, co przedstawiają niektóre ilustracje. Chaos w kadrach wydawał się gigantyczny i nie potrafiłem go rozgryźć. Później jest już lepiej i można zrozumieć, co znajduje się na rysunkach. Jest to po części efekt tego, że mowa o super starciach, gdzie postacie posiadają nieludzką siłę i wykonują rzeczy niemożliwe. Trzeba się przestawić na to, że to, co jest narysowane, nie musi mieć nic wspólnego z realizmem i wtedy łatwiej wszystko zrozumieć. Design postaci jest dosyć interesujący i fajne będzie zobaczyć kolejnych bożków i wojowników z historii.

nieczytelne kadry mangu

Round 2

Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok to manga ze sporym potencjałem. Pierwszy tom historii daje nadzieję na solidną historię z ekscytującymi pojedynkami i ciekawymi postaciami. Pewnie nie będzie to tytuł zachęcający do wielogodzinnego rozważania na temat świata, ale za to zaoferuje nam sporo rozrywki. Ja jestem ciekaw, jak ta bitwa pomiędzy ludźmi, a bogami się potoczy. Dlatego na pewno sięgnę po kolejne tomy mangi Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok.

Jeśli szukacie innych historii o pojedynkowaniu się z bóstwami, to warto sprawdzić mangę Orient. Z kolei jeśli pociągają was nordyckie klimaty, to Saga winlandzka powinna być strzałem w dziesiątkę.

Tomek „Danteveli” Piotrowski

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

Recenzja Walkirie kresu dziejów - Record of Ragnarok Tom 1

7.3

Fabuła

6.5/10

Kreska

6.0/10

Jakość wydania

8.5/10

Walki

8.0/10

Zalety

  • Ciekawy pomysł na historię
  • Zróżnicowani wojownicy

Wady

  • Chaos wizualny