Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Everspace 2 jest już jakiś czas na rynku. W pierwszej kolejności gracze testowali wczesny dostęp na Steam. Potem świętowali premierę pełnej wersji na PC. A teraz doczekaliśmy się wydania na konsole obecnej generacji. Ja testowałem Everspace 2 na PS5. W mojej recenzji nie chciałbym powielać informacji, o których każdy już napisał we wcześniejszych testach wersji PC. Jednak jakie wrażenia może wywołać gra z gatunku, który jest już nieco zakurzony, a jednak towarzyszy graczom praktycznie od początku „gamingu”? Mieszane.

Everspace 2 — a co z jedynką?

Everspace 2 to kontynuacja gry z elementami roguelike, wydanej w 2017 roku. Przyznam szczerze, że w pierwszą część nie grałem właśnie ze względu na moją niechęć do gier, w których zgon prowadzi gracza na początek zabawy (lub początek jakiegoś dużego etapu). To nie dla mnie, ja w grach szukam rozrywki, która w mniejszym stopniu frustruje. Na szczęście twórcy Everspace 2 zrezygnowali z tego typu zabawy i postawili na kontynuację przedstawionej wcześniej historii w bardziej klasycznej formie space shootera. I ja to kupuję!

Na moje i części graczy szczęście, fabuła pierwszej części Everspace 2 nie jest zbyt ważna dla kontynuacji. Oczywiście nie masz wtedy „pełnego obrazka”, jednak twórcy zadbali, by scenariusz skupiał się bardziej na „tu i teraz”, niż wydarzeniach z przeszłości. Czyli można grać bez przeszkód. O ile masz ochotę, bo tutaj jednak nie da się kupić takiej gry w ciemno i po prostu czerpać z niej przyjemność.

Piguła Everspace 2:

  • Grasz klonem, w dodatku takim średnio udanym. To jest dobry zabieg, bo to ty graczu musisz teraz dowieść, że jesteś coś wart 😉
  • Gra kontynuuje fabułę jedynki. Zaczynasz jako kosmiczny górnik, jednak akcja dosyć szybko nabiera tempa…
  • Przerywniki fabularne stworzono w formie animowanych plansz 2D (storyboardy).
  • Sporo elementów RPG i kombinowania/customizacji – jest się w czym zagłębiać.
  • Gra nie dostarcza jednostajnego poziomu akcji/dynamiki zabawy – bardzo łatwo wybić się z rytmu rozgrywki.
  • Grafika na Unreal Engine prezentuje się świetnie. Gra jest bardzo miła dla oka.

Charakterystyka gry

Everspace 2 to przedstawiciel specyficznego gatunku. W tej grze przemierzasz potężne przestrzenie, szukasz, eksplorujesz, walczysz i wykonujesz najróżniejsze zadania. Problem polega na tym, że taka gra może bardzo szybko zrazić do siebie gracza. Wystarczy do tego choćby jeden element, a może nim być cokolwiek. Kiepskie i nieergonomiczne wizualnie ekrany menu (wymyśliłem teraz to sformułowanie, mam nadzieję, że wiadomo o co mi chodzi :D). Na początku nawigacja może być niewygodna. Myślę, że to wina kontrolera, bo za pomocą kursora myszki nawigacja byłaby szybsza i sprawniejsza. To jest urok portu z PC.

Kolejnym elementem, który może nie do końca przekonać gracza, jest to, czego mógł najbardziej oczekiwać. Co? Walka w przestrzeni kosmicznej. Możliwe, że teraz narażę się komuś, ale w Everspace 2 realizacja walki jest po prostu średnia. Teoretycznie jest wszystko czego potrzeba. Masa ciekawych broni, z których na pewno wybierzesz coś dla siebie. Jestem pewien, że przez całą grę będziesz się trzymać podobnych typów uzbrojenia, które wybrałeś gdzieś na początku. Nowe bronie nieszczególnie przekonują do siebie. Dostępne są różne statki kosmiczne, masz dostęp do upgrade’ów itp. Sterowanie, którego tutaj jest kilka opcji, również jest ok. Mimo to… odczucia z walki nie są dla mnie satysfakcjonujące.

Walka w Everspace 2 to trochę jak uciekanie od obowiązku i ostateczne konfrontowanie się z nim. Masz wszystkie potrzebne elementy do stoczenia epickiej walki w kosmosie, a jednak… ostatecznie zbliżasz się do przeciwnika i stajesz w konfrontacji, starając się szybko go rozstrzelać, zanim on zrobi to z tobą — jak w jakiejś grze FPS. Notabene jeden z wariantów sterowania to wypisz wymaluj sterowanie z shootera FPS. Brakuje mi tutaj walki w zwarciu typu dogfight, gdzie liczyłby się skill, szybkość, opanowanie i wyczucie. Tu tego nie ma.

Co oprócz walki?

Walka, walka… Everspace 2 pod tym względem to bardziej RPG, gdzie musisz „dopakować” statek i uzbrojenie zanim rzucisz się w wir walki. Masz pole EMP, kilka wariantów broni, tarcze i przemyślaną taktykę ataku. Chaos jest gwarantowany, dlatego trzeba działać szybko i skutecznie. Prócz tego Everspace 2 to całkiem niezła historia z intrygą w tle, a także elementy eksploracyjne oraz łamigłówki typu: znajdź i zniszcz generator, by otworzyć drzwi. Do tego dochodzi zubożona ekonomia gry. Jest ok. Jest poprawnie.

Brać? Grać?

Tak jak napisałem na początku — Everspace 2 to typ gry, a raczej gatunek gry, który po prostu trzeba lubić, trzeba „mieć na niego smaka”. Ja przed zagraniem odświeżałem sobie we wstecznej kompatybilności na PS3 gry takie jak Omega Boost oraz Colony Wars z PlayStation 1. To gry różne, gry inne, ale gdzieś blisko osadzone w klimacie gatunku. Dzięki tym dwom tytułom „byłem na fali” i chyba właśnie przez to moje oczekiwania były zbyt wysokie. Nie twierdzę, że Everspace 2 to gra słaba, średnia. Jest to porządny tytuł, w którym zrealizowano chyba wszystkie założenia na minimum 4+ w skali szkolnej, co jest niezłym wynikiem. Masz ochotę postrzelać w kosmosie i nacieszyć oczy ładnymi widokami? Zagraj! Jeśli nie jesteś pewien, czy to gra dla Ciebie… odpuść, bo jeśli masz już na tym etapie wątpliwości, to pierwsza godzina gry tego nie zmieni, a ty tylko się zrazisz.

Za udostępnienie gry do testów na PS5 dziękujemy agencji KoolThings 😉

Everspace 2

7.7

Grafika

8.0/10

Muzyka i efekty audio

8.0/10

Fabuła

8.0/10

Gameplay / fun

7.0/10

Jakość portu na konsole

7.5/10

Zalety

  • Porzucono pomysł gameplayu w stylu roguelike
  • Everspace 2 wygląda bardzo przyjemnie dla oka
  • Fabularnie może zaciekawić, a to nie takie oczywiste w strzelance
  • Sporo elementów usprawniających statek kosmiczny
  • Polska wersja językowa

Wady

  • Na początku trudno jest się połapać w ekranach menu gry
  • Walka w kosmosie nie jest zbyt satysfakcjonująca, na pewnie nie tak jak w bardziej przyziemnej serii Ace Combat
  • Nierówne tempo rozgrywki