Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Nie ma to jak dobry zwrot akcji. Coś, co nas zaskoczy lub wywróci poznawaną przygodę do góry nogami. Moje ulubione filmy książki i nawet gry stosują ten zabieg. Mam do niego słabość i jeśli plot twist jest dobrze wykonany to potrafi podnieść jakoś nawet przeciętnej produkcji jak horror Haute Tension. W przypadku mangi Summer Time Rendering zwrotów akcji i zaskoczeń jest pełno. Czy właśnie z tego powodu ten tytuł przypadł mi tak bardzo do gustu?

Summer Time Rendering to trzynastotomowa manga napisana i narysowana przez Yasuki Tanakę. Tytuł opowiada o tajemniczych wydarzeniach na odległej wysepce, na którą powraca młody chłopak. Tytuł sprawnie łączący w sobie horror, thriller, dramat i szczyptę komedii został na tyle dobrze przyjęty przez czytelników, że doczekał się spin-offu i adaptacji anime. W planach jest także filmowa wersja Summer Time Rendering. U nas tytuł wydawany jest przez Waneko, które w swoim katalogu ma całą masę niezwykle ciekawych tytułów równie dobrych co Summer Time Rendering.

Restart

Głównym bohaterem mangi Summer Time Rendering jest młody chłopak o imieniu Shinpei. Chłopak jakiś czas temu wyniósł się z małej wysepki do metropolii w poszukiwaniu lepszego życia. Jednak tragedia sprawia, że Shinpei decyduje się na powrót na małą wysepkę. Młodzieniec wraca w rodzinne strony na pogrzeb bliskiej koleżanki z dzieciństwa. Bohater dowiaduje się o tym, że śmierć dziewczyny wydaje się podejrzana i istnieje prawdopodobieństwo, że nastolatka została zamordowana.

Jakby tego było mało Shinepei zauważa masę dziwacznych sytuacji rodem z horrorów. Niektórzy mieszkańcy, odizolowanej od świata wyspy, zaczęli widzieć swoje klony. Ludzie znikają, a wszystko wydaje się niezwykle podejrzane i tajemnicze. Zwłaszcza gdy bohater słyszy o lokalnych przesądach na temat cieni, od lat podszywających się pod ludzi mieszkających na wyspie.

W trakice walki z tym potęznym wrogiem okazuje się, ze Shinepi posiada tajemniczą zdolność restartowania zdarzeń. Bohater może cofnąć się odrobinę w czasie i wykorzystać posiadaną wiedzę do pokonania cieni. Czy to wystarczy do uratowania przyjaciół i ocalenia wyspy przed nadchodzącą katastrofą?

Karty na stół

Tomy 8 i 9 mangi Summer Time Rendering dostarczają całą masę informacji na temat świata tego tytułu i niezwykłych zjawisk, jakich byliśmy świadkami na przestrzeni poprzednich tomów. Poznajemy informację na temat przeszłości wyspy, motywacji i działań pomocników sił zła, a także tego jak Shinpei chce uratować swoich przyjaciół. Na dokładkę w końcu otwarty konflikt przeciwko cieniom obraca się przeciwko młodzieńcowi. Okazuje się, ze wróg rozpracował jego zdolność cofania się w czasie i restartowania cyklu wydarzeń. Teraz ten as w rękawie bohaterów traci na mocy. Jakby tego było mało od teraz Shinpei jest głównym celem ataków. W końcu pozbycie się go i odebranie jego mocy jest gwarancją zwycięstwa cieni.

Akcja

Prowadzi to do macy dynamicznych, widowiskowych i pomysłowych scen akcji. Potyczki bohaterów z bestiami są bardzo efektowne. Zwłaszcza, ze obie strony non stop korzystają z wiedzy na temat poprzednich cykli wydarzeń i modyfikują swoje taktyki. Przez to jesteśmy świadkami scen podobnych do tych z poprzednich rozdziałów. Z tym że kończą się one w różny sposób i mamy okazję zobaczyć, jak giną nasze ulubione postacie. Wszystko to nabiera dramatyzmu przez to, że ilość restarów, jakie pozostały bohaterowi jest mocno ograniczona.

Uwaga na pociski

Summer Time Rendering to manga, która do mnie przemawia treścią, ale także i stroną wizualną. Kreska jest solidna i przyciąga wzrok. Postacie wyglądają świetnie, lokacje pełne są detali i ciekawych elementów nadających mangowemu światu posmaku prawdziwego miejsca w Japonii. Nadal jestem pozytywnie zaskoczony ciekawymi sposobami na ukazanie brutalnych momentów i krwawych scen w Summer Time Rendering. W przypadku omawianych tomów sceny ze śmiertelnymi postrzałami postaci są zrealizowane w pomysłowy i zaskakujący sposób, który jest już symbolem tej serii.

Nie ma tutaj prostego gore i flaków. Zamiast tego mamy ciekawe pomysły z pokazywaniem sylwetek i cieni w krwawych momentach. Zdarza się też zabawa z perspektywą, tak by ukazać coś w interesujący sposób. Naprawdę podoba mi się to podejście, bo dzięki niemu tytuł wyróżnia się z szeregu innych produkcji.

Coraz bliżej końca

Tomy 8 i 9 Summer Time Rendering sprawiają wrażenie ostatniej prostej przed zakończeniem tytułu. Większość tajemnic na temat świata mangi została wytłumaczona i nie ma już tak wielu niewiadomych. Akcja prze do przodu, ale to nadal pomysłowy tytuł pełen zaskakujących momentów. Wypadają one świetnie i utrzymują cudowny rytm tej serii. Summer Time Rendering to prawdziwa perełka, którą czyta się naprawdę dobrze i po skończeniu każdego tomu mam ochotę na więcej. Wiem, że powoli zbliża się finał, ale jestem pewien, że w nadchodzących tomach Yasuki Tanaka upchnie jeszcze całą masę świetnych momentów i twistów. Ja mogę kolejny raz powtórzyć, że polecam ten tytuł i chcę, aby odniósł on sukces.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

Summer Time Rendering

8.2

Fabuła

8.5/10

Kreska

8.0/10

Jakość wydania

8.0/10

Zalety

  • Intryga jeszcze bardziej sie rozkręca

Wady

  • Nasze ulubione postacie giną w brutalny sposób