Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Serce jest najważniejsze w byciu bohaterem. Takie zdaje się być przesłanie mangi Vigilante – My Hero Academia Illegals. W końcu głównym bohaterem tego tytułu jest niepozorny chłopak, który mimo bycia obiektem drwin chce pomagać każdej napotkanej osobie. Jego droga nie jest łatwa, ale to właśnie serce sprawia, że chłopak jest w stanie pokonać wszelkie trudności. Jest w tym coś bardzo pozytywnego i chyba dlatego tak bardzo lubię tę mangę.

Piguła

  • Spin-off My Hero Academia – Akademia bohaterów,
  • seria o przygodach nielegalnych bohaterów,
  • bardzo ciekawa fabuła i fajne postacie.

Vigilante – My Hero Academia Illegals to spin-off niezwykle popularnej mangi My Hero Academia – Akademia bohaterów. Tytuł jest 15 tomową opowieścią w świece MHA, którego akcja rozgrywa się przed wydarzeniami z głównej serii. Autorem Illegals jest Hideyuki Furuhashi, a za ilustracje odpowiada Betten Court. Mamy więc historię stworzoną przez innych autorów, której akcja rozgrywa się w świecie stworzonym przez Kohei Horikoshi. Co ciekawe nie jest to jedyny spin-off japońskiego komiksu o super bohaterach. W Polsce Vigilante – My Hero Academia Illegals dociera w ręce fanów dzięki wydawnictwu Waneko, które w swojej ofercie ma także wspomniane już My Hero Academia – Akademia bohaterów, a także kolejny spin-off tej serii o podtytule Team-Up Missions.

Bez licencji

Vigilante – My Hero Academia Illegals rozgrywa się w świecie, gdzie super bohaterowie i złoczyńcy z nadludzkimi mocami są czymś powszednim. Wynika to z tego, że prawie każdy rodzi się z jakimiś mniej lub bardziej przydatnymi mocami. Żeby nad tym wszystkim zapanować, powstały nowe prawa i regulacje. Do walki z najgorszymi przestępcami stają licencjonowani bohaterowie, którzy muszą ukończyć odpowiednią uczelnię i zostać zarejestrowanymi w agencji. O ich perypetiach opowiada My Hero Academia – Akademia bohaterów. Vigilante skupia się natomiast na wyjętych spod prawa, którzy ze złem walczą na własną rękę i nie podporządkowują się regulacjom oraz marketingowi związanemu z byciem bohaterem.

Głównym bohaterem mangi jest Koichi Haimawari, który pomimo posiadania niezbyt imponującego daru, pragnie pomagać wszystkim naokoło. Chłopak pewnego dnia poznaje jednego z nielegalnych bohaterów i zostaje jego uczniem, by zwalczyć tajemniczy narkotyk zamieniający ludzi w szalone potwory. To odmieni życie chłopaka i pozwoli mu zrozumieć, że od samej mocy ważniejsze jest serce i silna wola. Tylko czy to wystarczy w konfrontacji z najgorszymi bandziorami?

Nic nie trwa wiecznie

Dziesiąty tom Vigilante rozpoczyna się od strasznego wydarzenia. Bardzo bliska przyjaciółka głównego bohatera Pop Step atakuje niewinnych i dopuszcza się aktów terroru. Jak mogło do tego dojść i dlaczego dziewczyna z muzycznej idolki i bohaterki przemieniła się w złoczyńcę? Koichi musi zapobiec jej działaniom i uratować koleżankę, zanim dojdzie do tragedii. Nie będzie to łatwe, bo w związku z tym jak wielkim zagrożeniem jest nastolatka, poluje na nią wielu potężnych bohaterów.

Podróż w czasie

W kolejnych rozdziałach pojawia się okazja, by cofnąć się w czasie o kilka lat. Dzięki temu dowiadujemy się więcej o tajemniczym narkotyku zamieniającycm uzdolnionych w potwory i tym, kto stoi za całą sprawą. Jest także okazja, by zobaczyć legendarnego bohatera All Might w pełni sił sprzed wydarzeń z My Hero Academia – Akademia bohaterów, Mamy więc dwie pieczenie na jednym ogniu. Fajny smaczek dla miłośników serii i kolejne elementy dochodzenia w sprawie, z która borykają się bohaterowie mangi.

Ostateczne starcie

Wszystko prowadzi do wielkiej bitwy w dzielnicy. Przeciwnik jest potężny i wybrał sobie naszego młodego bohatera za cel. Koichi nie zamierza się jednak poddać. Mimo tego, że ściga go potężny wróg a bohaterowie chcą go schwytać, młodzieniec zamierza pomagać ludziom i uratować kogo tylko może. Zapowiada się na to, że chłopaka czeka wyjątkowo trudna noc, która na długo zostanie zapamiętana przez wszystkich mieszkańców dzielnicy. Czy Koichi pokona to niezwykle trudne wyzwanie?

Rozwój postaci

Vigilante – My Hero Academia Illegals jest udanym spin-offem i wiele rzeczy robi naprawdę dobrze. Jednak to, co wychodzi w tej mandze zdecydowanie najlepiej to rozwój postaci. Zarówno pierwszo, jaki drugoplanowe postacie mają wiele głębi i są niezwykle ciekawe. Do tego wraz z kolejnymi rozdziałami mangi obserwujemy ich rozwój. Jest to zrobione w niezwykle ciekawy i przekonujący sposób.

Najlepszym przykładem tego jest Soga. Chłopak z początku był jednym ze złoli i był jednym z pierwszych wrogów bohaterów. Młodzieniec przewijał się później przez różne watki i nawiązał relacje z Knuckledusterem, czyli mentorem głównego bohatera serii. Obserwujemy jak Soga dorasta i z młodocianego bandyty z mocami staje się kimś rozsądnym, kto chce działać dla dobra innych i pomagać tym w potrzebie.

Świat wojowników

Graficznie My Hero Academia Illegals wypada bardzo przyzwoicie i nie mam do czego się przyczepić. Świat jest ciekawy, a postacie odpowiednio różnorodne i pomysłowe. Wszyscy bohaterowie wypadają klimatycznie a złoczyńcy i potwory są na odpowiednim poziomie. Mamy sporo inspiracji klasycznymi herosami z komiksów DC i Marvel. Nie jest to jednak tylko prosta zrzynka, a ukłon w stronę legend gatunku. Oryginalne postacie również wypadają ciekawie i całość jest po prostu przyjemna dla oka.

Zdecydowanie warto sięgnąć po Vigilante – My Hero Academia Illegals

Koniec serii Vigilante – My Hero Academia Illegals jest już za rogiem i do końca przygody bohaterów pozostały mi jedynie dwa tomy. Smiało mogę polecić ten tytuł zarówno fanom My Hero Academia – Akademia bohaterów jak i miłośnikom serii o super bohaterach. Ten tytuł to także przykład prawie idealnego spin-offu, który rozbudowuje świat oryginału i uzupełnia go o wiele ciekawych postaci. Coś czuje, że po przeczytaniu ostatnich dwóch tomów będzie mi brakowało tej serii.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

Vigilante – My Hero Academia Illegals

8.2

Fabuła

8.7/10

Kreska

8.0/10

Jakość wydania

8.0/10

Zalety

  • Świetne postacie
  • Wciągająca historia
  • Dobrze ukazany rozwój bohaterów

Wady

  • To już końcówka