Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Legendy, tradycje i przesądy to całkiem ciekawa sprawa. Jakieś wydarzenie z przeszłości lub jego wybujała wersja odciska się na kulturze w gigantycznym stopniu i wpływa na kolejne pokolenia i zachowania wielu ludzi. Prawda została już dawno zatarta i mało kto pochyla się nad tym skąd dane wierzenie, tradycja czy przesąd się wywodzi. Manga Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt w bardzo ciekawy sposób porusza tę tematykę.

Piguła

  • Grupa bohaterów musi zmierzyć się z tajemniczym labiryntem,
  • Pełno tajemnic i zwrotów akcji,
  • Legendy i historia mają wpływ na terażniejszosć,
  • Cała seria liczy cztery tomy.

Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt to pełna tajemnic i zagadek manga duetu Haruno Atori i Aikawa Yu. Czterotomowa seria o grupie postaci mierzących się z pułapką i wiekową legendą trafiła w ręce polskich czytelników za sprawą wydawnictwa Waneko. Jako że nie jest to strasznie długi tytuł, to mogłem bez problemu przeczytać wszystkie tomy podczas jednego posiedzenia.

Legendy i prawda

Manga zaczyna się od poinformowania czytelników o legendzie panującej w tym świecie. Dawno temu po śmierci cesarza grupka feudałów postanowiła przejąć władzę. By to zrobić, pozbyli się następcy tronu, zamykając go w tysiącletniej celi bez wyjścia. To okrutne zdarzenie jest jedynie fikcyjną wersją rzeczywistej sytuacji, do jakiej doszło setki lat wcześniej w tym świecie. Ma ono wielkie znaczenie i spora część mangi Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt toczy się zarówno wokół legendy jak i prawdziwej wersji zdarzeń sprzed wieków.

Grupka młodzieńców budzi się w tajemniczym labiryncie. Bohaterowie są zaskoczeni sytuacją, w jakiej się znaleźli, ale stosunkowo szybko zdają sobie sprawę ze stanu rzeczy. Wychodzi na to, że podobnie jak w jednej z wersji legendy grupka kandydatów na cesarza została uwięziona w specjalnym miejscu, by wyłonić spośród siebie przyszłego władcę. Problemem jest tutaj jednak to, że ktoś zaczął zabijać ludzi. Czy bohaterom uda się przetrwać i czy znajdą pośród siebie osobę godną rządzenia krajem?

Wraz z kolejnymi rozdziałami zawartymi w czterech tomach mangi na wierzch wychodzą sekrety z przeszłości. Poznajemy prawdę na temat wydarzenia, które zaowocowało legenda o labiryncie. Dowiadujemy się na temat systemu władzy panującego na tym świecie i poznajemy powiązania pomiędzy postaciami uwiezionymi w labiryncie.

Manga niczym powieści Agaty Christie

Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt jest gigantyczną zagadką i mangą, gdzie intryga pogania intrygę. Całość swoją strukturą, pomysłami i zwrotami akcji przypomina mi coś w tylu książek Agaty Christie. Moim pierwszym skojarzeniem było legendarne I nie było już nikogo. Grupa bardzo charakterystycznych postaci trafia w bardzo dziwną sytuację i nie wiadomo kto jest dobry, a kto ma niecne zamiary. Czyta się to naprawdę dobrze i masa tajemnic wypada dobrze. Mamy sporo zaskoczeń i w każdym rozdziale serii pojawia się nowy kawałek układanki.

Młody bohater

Całość prezentuje nam grupkę różnorodnych postaci. Jednak głównym bohaterem jest młody Yuan. Chłopak jako jedyny nie jest sławą i gwiazdą swojej specjalności. Dlatego też młodzieniec wydaje się być bardzo dziwnym kandydatem na cesarza i niezbyt pasuje do reszty swojego towarzystwa. Czy młodzieniec może skrywać jakiś sekret?

Filmowy styl

Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt nadaje się idealnie na film. Wynika to ze świetnego tempa prowadzenia historii. Całość jest miksem pomiędzy thrillerem, kryminałem a opowieścią akcji. Jest to efekt tego, że tytułowy labirynt to zamek naszpikowany pułapkami. Do tego miejsce jest nieustannie zalewane wodą, przez co bohaterowie muszą działać szybko i nie ma czasu na przestoje. Daje to naprawdę fajne tempo i sprawia, że sceny dochodzenia mieszają się z widowiskowymi scenami akcji.

Katalog kawalerów

Od strony wizualnej trudno się przyczepić do tego tytułu. Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt oferuje nam pełno interesujących wizualnie i całkiem różnorodnych lokacji. Jednak to, co ma najbardziej przyciągać oko, to przystojniacy. W końcu mowa o mandze, gdzie w jednym miejscu zbiera się grupka niezwykle utalentowanych i atrakcyjnych mężczyzn. Zachowują się oni dosyć specyficznie i trochę niezbyt naturalnie jak na ludzi, którzy ledwo co się znają. Taki jednak urok tytułów tego typu. W każdym razie naprawdę nie mam do czego się przyczepić i strona wizualna dobrze uzupełnia przedstawianą historie.

Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt jest godne naszej uwagi

Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt to taka fajna i przyjemna seria o idealnej długości. Cztery tomy mangi pozwalają na zbudowanie historii pełnej intryg i zwrotów akcji, ale jednocześnie nic nie jest tutaj rozciągnięte i tempo akcji jest w filmowym stylu. Do mnie ten tytuł przemawia i pomimo pewnych oczywistych wątków, całość trzyma w napięciu i oferuje świetną rozrywkę. Dlatego też manga Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt jest czymś godnym polecenia.

Jeśli szukacie innych tytułów w klimatach dawnych czasów, gdzie pełno jest intryg, to zachęcam do sprawdzenia świetnego Freyja Fałszywy Książę, Saga winlandzka i Requiem króla róż.

Tomek 'Danteveli’ Piotrowski

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt

8.2

Fabuła

8.5/10

Kreska

8.0/10

Jakość wydania

8.0/10

Zalety

  • Intrygujaca historia
  • Sporo zwrotów akcji

Wady

  • Momentami może być zbyt przekombinowane