Recenzja mangi ReLife Tomy 1-3, czyli powrót do liceum

Życie potrafi być naprawdę trudno. Zwłaszcza świeżo po szkole, gdy człowiek nie miał jeszcze zderzenia z rzeczywistością i ponurą codziennością, gdzie nie dosyć, że trzeba trafiać codziennie na wiele godzin do okropnego miejsca, to jeszcze mogą nas z niego wywalić i nie będziemy mieli za co żyć. Często chce się powrócić do szkolnych lat, gdyż tamte problemy i wyzwania wydają się błahostką z perspektywy dorosłości. Czy tak jest w rzeczywistości? Bohater mangi ReLife będzie miał okazję się o tym przekonać.

ReLife to produkcja, która debiutowała jako internetowy komiks w popularnym formacie webtoon. Tytuł autorki YAYOISO okazał się świetnie przyjęty i doczekał się papierowego wydania w formie 15 tomowej mangi. ReLife stało się także serią anime, OVA, pełnometrażowym filmem i nawet przedstawieniem. Mowa więc o historii, która podbiła serca wielu ludzi. W Polsce ReLife trafia w ręce fanów japońskiego komiksu za sprawą wydawnictwa Waneko, które właśnie wykonało dodruk tej serii. Nie mogłem przegapić takiej okazji i prędko złapałem trzy pierwsze tomy mangi, by się z nimi zapoznać.

Druga szansa

Głównym bohaterem mangi jest Arata. Młody mężczyzna nie jest zadowolony ze swojego życia i nie powodzi mu się najlepiej. Arata ma 27 lat przeprowadził się ze wsi do dużego miasta, studia nie szły mu zbyt dobrze i na domiar złego zwolnił się ze swojej pierwszej pracy już po trzech miesiącach. Teraz nikt nie chce go zatrudnić. Co tylko odbija młodzieńca psychicznie.

Jakby tego wszystkiego było mało, bohater udaje przed znajomymi zadowolonego i ciężko pracującego człowieka. Arata jest pewny, ze już przegrał życie i nic nie ma sensu. Pojawia się jednak nowa nadzieja. Jest nią tajemniczy mężczyzna, który zaczepia bohatera na ulicy. W zamian za wzięcie udziału przez rok w tajemniczym programie ReLife Arata będzie miał zapewniony wikt i opierunek plus trochę kasy i otrzyma rekomendację pomocą w zdobyciu dobrej pracy. Mykiem jest tutaj to, że program ReLife to odmłodzenie człowieka i powrót do liceum. Czy Arata będzie w stanie wrócić do szkoły i zrestartować swoje życie?

Szkolne życie

Arata trafia do trzeciej klasy liceum i już pierwszego dnia okazuje się, ze chłopak za bardzo nie pasuje do obecnego systemu szkolnictwa. W końcu bohater był w liceum 10 lat wcześniej i sporo się od tego czasu zmieniło. Młody mężczyzna wypada tragicznie na teście sprawdzającym wiedze z różnych przedmiotów, a na dodatek podpada nauczycielce, bo nosi ze sobą papierosy.

W końcu łatwo zapomnieć, że jest się teraz 17-letnim młodziakiem uczęszczającym do szkoły, a nie dorosłym facetem. Na dodatek okazuje się, ze tajemniczy mężczyzna, który zaciągnął bohatera do projektu, jest teraz jego kolegą z klasy. Powrót do szkoły nie zaczyna się wiec zbyt dobrze. Nie oznacza to jednak, ze szkolne życie Araty jest od razu przekreślone.

Bohater podczas przerwy obiadowej pomaga nowej koleżance i nawiązuje z nią znajomość. Chłodna dziewczyna jest świetnym uczniem, ale ma problemy z komunikacją, przez co nigdy nie zdobyła przyjaciół. Arata trochę przez przypadek staje się pierwszą osobą, z którą uczennica nawiązuje kontakt. Chizuru nawet decyduje się na wymianę numerów telefonu z głównym bohaterem. Czy będzie to początek pięknej przyjaźni, która odmieni życie pary?

Skrawki przeszłości

Pierwsze trzy tomy ReLife ukazują skrawki przeszłości Araty. Rozdziały przekazują nam część informacji na temat przyczyny odejścia bohatera ze swojej pierwszej pracy. To wydarzenie w pewnym sensie zrujnowało życie mężczyzny i stoi za tym, ze Arata nie jest w stanie zatrudnić się w żadnym innym solidnym miejscu. Okazuje się, że odejście z pracy powiązane jest z mentorką bohatera i tym jak była traktowana przez swoich współpracowników.

Na razie jeszcze nie ma konkretnych informacji, ale strzępki wspomnień pozwalają się domyśleć, do czego doszło i jak odbiło się to na postrzeganiu świata przez bohatera. Ten motyw wypada ciekawie i pozwala zrozumieć postawę Araty trochę lepiej. Mam nadzieje, że kolejne tomy nadal będą ukazywać informacje na temat historii bohatera i tego jak został on przez ukształtowany.

Kolorowy świat

Trzy omawiane tomy mangi ReLife prezentują się bardzo dobrze od strony wizualnej. Postacie wyglądają bardzo solidnie i mieszają stylistykę anime z klasycznym reprezentowaniem ludzi. Nie ma tutaj nic nadzwyczajnego i dziwacznego. Całość jest bardzo fajnie narysowana i jeszcze zostaje nam zaprezentowana w kolorze. Dzięki temu ReLife prezentuje się naprawdę wybornie i klimatycznie. Kolorowe strony fajnie idą w parze z humorystycznymi momentami, które często bazują na grymasach i mimice postaci. W ogólnym rozrachunku jest bardzo dobrze i podoba mi się, jak ten tytuł wygląda.

Świetlana przyszłość

Tomy 1-3 ReLife wypadają jako bardzo solidny wstęp do serii. Czytelnik zostaje wprowadzony w świat, jego zasady i potencjalny schemat tytułu. Jednocześnie pozostaje sporo tajemnic i niespodzianek, które mogą fajnie napędzać kolejne rozdziały serii. Arata nie jest pierwszym człowiekiem testującym ReLife, co może oznaczać, ze pośród uczniów jest ktoś jeszcze z drugą szansą na życie. Dodatkowo problemy postaci sprawiają, że w tym tytule może dziać się dużo. Jestem bardzo ciekaw, jak to wszystko się potoczy i z chęcią sięgnę po kolejne tomy ReLife.

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko

ReLife

8.3

Fabuła

8.4/10

Kreska

8.0/10

Jakość wydania

8.5/10

Zalety

• Ciekawa historia
• Interesujący główny bohater
• Zabawne momenty

Wady

• Powoli się rozkręca