Wydarzenia z początku 2020 roku połączone z medialną paniką i przerażającymi prognozami na przyszłość, pokazują jak blisko jesteśmy wyginięcia. Jeden, niepozorny wirus trzymany w jakimś tajnym laboratorium, chwila nieuwagi i czeka nas masowa zagłada. Tego typu pomysły pojawiły się już wielokrotnie w filmach i książkach. W końcu połowa opowieści o zombie zaczyna się od jakiegoś wirusa. Wszyscy znamy tego typu historyjki, jednak może jest sposób na przedstawienie wyświechtanej fabuły o wirusie w ciekawy i wciągający sposób? Tego zadania podejmuje się manga Emerging autorstwa Masaya Hokazono.

Piguła

  • Manga o tajemniczej pandemii w Japonii,
  • Tytuł powstał w 2004 roku,
  • Tematyka mangi jest niezwykle aktualna i uniwersalna.

DWA TOMY GROZY EMERGING

Emerging to rozciągająca się na dwa tomy historia walki z tajemniczym wirusem. Mangaka Masaya Hokazono, ma w swoim dorobku komiksy z różnych gatunków, ale to opowieści grozy najlepiej mu wychodzą. Emerging powstało w 2004 roku, ale przedstawiona historia ma charakter uniwersalny dla każdego czasu.

EPIDEMICZNA HISTORIA NA CZASIE

Manga rozpoczyna się na zatłoczonych ulicach japońskiej metropolii. W mieście o jednym z największych zaludnień dochodzi do niepozornego zdarzenia. Chory mężczyzna upada na środku ruchliwej ulicy i zaczyna krwawić ze wszystkich otworów ciała. Niecodzienna sytuacja wywołuje panikę, zwłaszcza przez to, że ciało zmarłego wygląda na nienaturalnie spuchnięte. Jednym ze świadków tego nieprzyjemnego zdarzenia jest młoda dziewczyna, która wdaje się w kontakt z krwią zmarłego. Badania nad zwłokami prowadzą do podejrzenia, że w sercu Japonii pojawił się wirus ebola. Czy urzędnicy, politycy, lekarze i zwykli ludzie będą w stanie poradzić sobie z tak wielkim zagrożeniem?

Przez 22 rozdziały Emerging, przeczytasz o grupie lekarzy i naukowców walczących z podejrzanym wirusem. Będziesz obserwatorem panikujących mieszkańców Tokio, ocenisz i porównasz reakcję władz, a także absurdalność procedur, czy brak odpowiedniego przygotowania na coś, co stanowi prawdziwe zagrożenie. Nie ma tu żadnych nadprzyrodzonych elementów. Nie ma też potworów, czy tajemniczych organizacji chcących zakończyć ludzkość. Wrogiem i zagrożeniem jest łatwo rozprzestrzeniający się wirus o wysokim stopniu śmiertelności.

NIETYPOWY STRASZAK

Takie podejście do tematu może wydać się niezbyt interesujące. Zwłaszcza jeśli jesteś przyzwyczajony do bardziej typowych straszaków. Nie ma tu też zbyt wiele gore. Szczytem brutalnych momentów jest krew, praktycznie eksplodująca z ran umierających zakażonych. Nie jest to więc nic co byłoby na poziomie innych horrorów. Takie podejście sprawdza się jednak dosyć dobrze i przypomina mi mangową wersje Epidemii Wolfganga Petersona, czy miniserial The Hot Zone. W Emerging wystraszyć może moment kiedy zdasz sobie sprawę jak niewiele potrzeba do wybuchu epidemii czy pandemii, która może zagrozić Tobie i twoim najbliższym. W końcu wirusa nie da się pokonać osikowym kołkiem, srebrnym pociskiem czy wojskiem.

TO MOŻE SIĘ WYDARZYĆ

Siłą Emerging jest to, że manga prezentuje nam dobrze znaną historię w realistyczny sposób z odrobiną unikatowej perspektywy. Masaya Hokazono stawia nam pseudonaukową historię, która potencjalnie może wydarzyć się w każdym miejscu na świecie i będzie miała druzgocące skutki. Dzięki temu jako czytelnik masz do czynienia z uniwersalną opowieścią. W końcu wszyscy politycy są równie głupi i skorumpowani, a ludzie są tchórzliwi i popadają w panikę. Jednak wszędzie znajdą się osoby odważne i rozważne. Dzięki temu ten komiks po prostu działa.

W EMERGING CZEGOŚ BRAKUJE

Oczywiście nie jest tak, że masz do czynienia z historią idealną. Niestety, ale postaci zaprezentowane w tej mandze nie są zbyt interesujący. Może to efekt tego, iż to walka z wirusem jest na pierwszym planie? Nie ma miejsca na przybliżenie nam bohaterów, ich motywacji czy jakiegoś życia prywatnego lub ich przemyśleń. Wszelkie próby budowy postaci kończą się fiaskiem, bo sprowadzają się do głupich żartów gryzących się z tematyką Emerging. Mam też pewne obiekcje co do końcowych rozdziałów historii. Wygląda tak jakby w pewnym momencie, w środku historii, Masaya Hokazono zdecydował, że nie chce już tworzyć Emerging. Końcówka jest nagła i w pewnym sensie niszczy to co było budowane przez wcześniejsze rozdziały. Może ma to sens, bo tylko podkreśla nieprzewidywalność życia?

WIRUSY SĄ STRASZNE

Emerging to niezwykle ciekawa opowieść grozy, która jest bardziej przerażająca dzięki wydarzeniom w świecie rzeczywistym. Chiny, Japonia, Europa i reszta świata borykają się z niespotykanym wirusem, który wydostał się spod kontroli. Sprawia to, że historia z kart tego komiksu jest jeszcze bardziej przerażająca. W końcu każdego dnia słyszymy o czymś podobnym do wydarzeń z Emerging. Jednak nawet bez tego aspektu japoński komiks oferuje nam coś godnego uwagi. Nawet jeśli fabuła Emerging nie jest niezwykle oryginalna, to spełnia ona swoje zadanie i sprawdza się dobrze w formie mangi.

Jeśli szukacie więcej mangi o tematyce grozy to warto sprawdzić Miasto nagrobków i Fuan no Tane.

Tomek „Danteveli” Piotrowski

Emerging

6.9

Fabuła

7.0/10

Kreska

7.5/10

Jakość wydania

7.0/10

Gore

6.0/10

Zalety

  • Interesująca tematyka
  • Historia na czasie
  • W miarę realistyczne przedstawienie pandemii

Wady

  • Niezbyt ciekawe postacie
  • Słaby finał