Trochę głupio się przyznać, ale w pewnym momencie swojego życia bardzo chciałem zostać nauczycielem. Marzenie co prawda spełniłem w małym stopniu podczas pobytu w Chinach i Korei, ale nigdy nie zostałem wspaniałym nauczycielem z własną klasą. Nigdy nie stałem się takim swojskim Onizuką. Bo to właśnie Great Teacher Onizuka był moją inspiracją do myślenia o szkolnej karierze. Czy to znaczy, że warto zapoznać się z mangą o takim tytule?

Piguła

Great Teacher Onizuka ma aż 25 tomów,
W Polsce mangę wydaje wydawnictwo Waneko,
Świetna mieszanka humoru i poważnych tematów,
Manga doczekała się kilku sequeli,
Onizuka był wcześniej bohaterem mangi Shōnan jun’ai gumi!

Must have!

Great Teacher Onizuka to jedna z moich ulubionych mang i anime, które darzę olbrzymią sympatią. Tak samo jak japońskie seriale telewizyjne, które ciągle oglądam. Dlatego już na wstępie, nie tylko przyznam się do bycia fanem tej produkcji, ale od razu polecę ją każdemu. Nie ma drugiej tak zabawnej i pełnej serca serii. To jeden z tych tytułów, które moim zdaniem po prostu trzeba przeczytać.

Great Teacher Onizuka Tom 1 i 2 — Sztuka handlu.

Nowa wersja GTO

Wydawnictwo Waneko nie tak dawno zaczęło nową edycję mangi Great Techer Onizuka, która już kiedyś była dostępna na polskim rynku. Oczywiście stare numery trudniej było dostać i wiele osób liczyło na nową edycję. Super, że teraz więcej osób będzie mogło sprawdzić ten wspaniały tytuł. Na dzień dzisiejszy pojawiły się już dwa tomy nowej edycji GTO. Poniższa recenzja skupi się właśnie na nich, by nie zdradzać fabuły całej serii.

Sensei Eikichi

Bohaterem Great Teacher Onizuka jest Eikichi Onizuka, młody mężczyzna, który zapragnął zostać nauczycielem. Pierwszy tom cyklu przybliża nam głownego bohatera, jego życie, a także powód dla którego chce zostać nauczycielem. Mówimy o komedii, więc wszystko jest zabawne i zaskakujące. Ograniczę się do stwierdzenia, że Eikichi nie jest świętoszkiem i jako młodzieniec przynależał do gangu. Teraz chce zostać nauczycielem, ale nie kieruje nim chęć pomagania i kształtowania młodych, utalentowanych ludzi. Jego motywacja jest znacznie bardziej przyziemna i egoistyczna…

Drugi tom mangi kontynuuje perypetie bohatera związane z egzaminem na nauczyciela i jego posadą. Eikichi musi dać z siebie wszystko, by znaleźć szkołę, która będzie chciała przyjąć nauczyciela z niezbyt kryształową przeszłością, kojarzonego jako demon i bandzior. W drugim tomie Great Teacher Onizuka, poznamy także inne postacie, którym towarzyszyć będziemy przez resztę mangi. To właśnie tu zaczyna się spór pomiędzy Onizuką, a przewodniczącym grona nauczycielskiego. Ich konflikt jest zabawny już od pierwszych chwil, gdy Eikichi atakuje swojego przyszłego przełożonego i nazywa go zboczeńcem obmacującym kobiety w komunikacji miejskiej.

Wspaniały humor

Humor Great Teacher Onizuka nie jest jakoś przesadnie skomplikowany. Mamy typowego kolesia z szemraną przeszłością i zaskakującymi ambicjami. Ekichi odstawia dziwaczne rzeczy, nie stroni od przemocy i rozwiązuje problemy w często absurdalne sposoby. Dobrym przykładem na to jest scena, gdzie Onizuka oszukuje pewną dziewczynę na temat swojego bogactwa. By jej zaimponować „wymienia” swoje stare buty na samochód przypadkowego człowieka zatrzymanego na drodze. Nasz cudowny nauczyciel rozwiązuje wiele problemów w podobny sposób. Gdy brakuje kasy, ktoś się nawinie i pięści latają częściej niż zdania podwójnie złożone.

Manga z sercem

Jednocześnie Great Teacher Onizuka, to manga z sercem w dobrym miejscu. Eikichi może być osobą niewyrafinowaną, ale dba o swoich przyjaciół i stara się pomagać ludziom. Podchodzi do problemów w niecodzienny sposób, ale prawie zawsze zależy mu na czynieniu dobra. Chyba właśnie to sprawia, że właśnie ta manga tak bardzo przypadła mi do gustu. Jest tutaj miejsce na naprawdę absurdalną komedię, a jednocześnie główny bohater to porządny człowiek. Onizuka jest świetnym wzorem jako nauczyciel i zależy mu na uczniach. Jest to pięknie przedstawione pod koniec pierwszego tomu i w pierwszych rozdziałach drugiego.

Upokorzony i oszukany przez swoją uczennicę Onizuka i tak się o nią troszczy. Na dokładkę bohater naraża nie tylko swoją posadę, by pomóc dziewczynie w rodzinnym problemie. Właśnie te momenty wspaniale uzupełniają humor mangi i czynią ją tak wyjątkową. Jedyny inny tytuł, który w podobny sposób jest w stanie idealnie akcentować humor i poważne momenty to Gintama. Żadne inne mangi nie zbliżają się do tego poziomu.

Fajne, nowe wydanie GTO

Na sam koniec zostawiam sprawę jakości wydania mangi. Nowa wersja Great Techer Onizuka prezentuje się naprawdę ładnie. Pod kolorową obwolutą skrywa się ten sam obrazek jako okładka. Tomiki są w formacie zbliżonym do A5, czyli szkolnych zeszytów. Jest to mniej więcej 1/3 więcej niż w oryginalnym wydaniu. To spory atut, bo kreska jest naprawdę szczegółowa i wiele paneli jest po prostu świetnych. Nawet takie drobnostki jak gra z PlayStation, w którą grają postacie, jest świetnie odwzorowana. Teraz w większym formacie patrzy się na to wszystko z jeszcze większą przyjemnością.

Polecam

Jak już wspominałem wielokrotnie Great Teacher Onizuka to świetna, zabawna i często poruszająca manga, którą polecam każdemu. Ciekawe postacie, dobra, często zaskakująca i zakręcona fabuła plus fajne poczucie humoru, czynią z tego komiksu perełkę, którą po prostu warto mieć w swojej kolekcji. Brakuje mi słów, by dobrze oddać, jak bardzo polecam ten tytuł każdemu, bez wyjątków.

Blue Phobia to inna, ciekawa manga wydawnictwa Waneko, którą miałem okazję recenzować.
Tomek „Danteveli” Piotrowski

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko.