Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

O takie Battle Royale nic nie robiłem i nie walczyłem, a dostałem i bawię się świetnie! Bez kitu – HeadBangers Rhytm Royale jest serio przezabawne i nieco uzależniające :D. Ta gra to coś pomiędzy Fall Guys, a grą muzyczną/rytmiczną zbitą z mini gierek. Przepis na tytuł super prosty, wykonanie dyskusyjne, ale tu po prostu liczy się fun, a tego nie brakuje!

To jest dobre: Proste zasady, angażujące i wciągające minigierki.
To jest kiepskie: Mimo, iż zasady zabawy są proste to czasem… można pogubić się z tym „kiedy zacząć”.

HeadBangers Rhytm Royale

To nie będzie zbyt długi test, bo też gra nie jest zbyt obszerna i skomplikowana. Ot, zlepek 23 minigierek, w których rywalizujesz z 29 innymi graczami (lub botami). Zabawa w HeadBanger Rhytm Royale realizowana jest przez tryb mistrzostw podzielonych na 4 etapy. Każdy etap to nieco trudniejsza minigierka, przy czym pisząc trudniejsza mam na myśli, że pod koniec zaczyna robić się bardzo trudno. Gra jest wyzwaniem. szczególnie podczas gry ogarniętymi graczami 🙂

Ja testowałem HeadBangers Rhytm Royale jakieś 2 tygodnie przed premierą i przyznam szczerze, że po kilku rundach odpuściłem granie z botami. To nie miało sensu. Postanowiłem zaczekać na premierę i granie z prawdziwymi graczami. Cieszę się, że nie bawiłem się więcej przed premierą, bo deweloper postanowił zresetować LVL na premierę. Tym samym nie utraciłem zbyt wiele zdobytych przedmiotów. Teraz kiedy mam już pełny wgląd, w to czym jest ta gierka, mogę podzielić się wrażeniami.

Pełne skupienie i słuchawki.

Jeśli grałeś kiedy w Fall Guys, to pewnie wiesz, że do zabawy można wbić praktycznie z marszu i dobrze się bawić. Z HeadBanger Rhytm Royale jest nieco inaczej. Sukces w rozgrywkach z innymi graczami jest podyktowany tym jak dobrze potrafisz się skupić. Słuchawki mocno pomagają, a reszta to już tylko twój skill i wyczucie rytmu. Sam złapałem się na tym, że zaczynanie zabawy zmęczonym po przyjściu z pracy… to już nie relaks, tylko walka o życie. Właśnie HeadBangers mi to uświadomiło.

Poziom rywalizacji jest bardzo duży. Pierwsze dwa etapy, gdzie minigierki, to w zasadzie taka rozgrzewka nie stanowią większego wyzwania. Generalnie czasem dziwiłem się, że tak wiele osób zawala proste wyzwania. Jednak to co się dzieje na 3 i 4 etapie, to jest już rzeźnia niewiniątek.

Minigierki – co, gdzie, jak?

Nie chcę przedstawiać Ci wszystkich mini gier HeadBanger Rhytm Royale, bo ich odkrywanie to też cześć zabawy. Opiszę kilka lepszych i gorszych, bo też ich poziom „fajności” bywa różny.

  1. Jazda wagonikiem – zabawa polega na wybijaniu zmieniającego się rytmu w celu napędzania wagonika kolejowego.
  2. Lot w kosmos – stosunkowo trudna zabawa w odgrywanie melodii. Na początku jest prosto, bo „widać co klikać”. Pod koniec etapu trzeba klikać na ślepo, ze słuchu do rytmu.
  3. Pojedynek battle box! – zabawa w parach polegająca na zdissowaniu przeciwnika 😀 Oczywiście wygrywa ten, który ma lepszy timing i pamięć.
  4. Zabawa w kojarzenie dźwięków – jest kilka wariacji tej zabawy. Jedna polega na odgadnięciu zwierzątka/przedmiotu wydającego dźwięk, a inna rozszyfrowaniu, kto zagrał/stworzył dany utwór muzyczny.
  5. Odgrywanie melodii – wiele mini gierek przypomina dawne gry muzyczne, ż tym, że oprawa i sposób użycia przycisków bywa różny.

Ot, to tylko przykłady. Sporo mini gierek jest wariacjami tych samych pomysłów, jednak to nie przeszkadza w dobrej zabawie. Czy się znudzi? Pewnie tak, ale wierzę, że deweloper zadba o nowy content w przyszłości, bo to w końcu dopiero pierwszy sezon HeadBanger Rhytm Royale!

Personalizacja i cross play

Technicznie HeadBangers Rhytm Royale, to designerski klon Fall Guys. Sterujesz gołębiem, którego możesz przebierać, kolorować, podmieniać mu odzywki i gesty celebracji. Technicznie standard i wszystko rozbija się o to, kto lepiej ubierze swojego gołębia, aby zaimponować innym. Boże… jak to brzmi. Ale tak jest! I to też jest część zabawy – nieco kuriozalnej i głupkowatej, ale nadal zabawy.

Ponadto, HeadBanger Rhytm Royale pozwala na zabawę z graczami posiadającymi inne systemy do grania. Raczej nie przewiduję z tego tytułu przewagi PC nak konsolami lub odwrotnie. Tu po prostu liczy się skill, rytm i szybka reakcja oraz dobre kojarzenie faktów.

Jeśli już ogarniasz co tu chodzi zaczynasz zdobywać walutę w grze – okruszki. To czas na zakupy! Co możesz kupić? W zasadzie to co już opisałem – ubranka, odzywki, itp. Pamiętaj! Twój Ptak musi być zawsze najlepiej odpicowany i stylowy 😉

Dla kogo i po co?

Mimo cukierkowo-bajkowej oprawy, nie kierowałbym HeadBangers Rhytm Royale do młodszych odbiorców. Owszem, młodzi gracze z pewnością poradzą sobie z wyzwaniem, ale obawiam się, że może nie być dla nich wystarczając atrakcyjne. Pozycjonowałbym ten tytuł bardziej w przedziale wiekowym 20+. Ja mam 30+ i bawię się świetnie. Od zawsze lubiłem gry muzyczne, a tutaj doszedł mocny element rywalizacji i nieco głupkowato-odmóżdżający klimat i humor. I to mi się podoba 🙂

Za grę do testów na PS5 dziękuję Mariuszowi z Koolthings. Dzięki!
HeadBangers Rhytm Royale dało i daje mi sporo zabawy 😀

HeadBangers Rhytm Royale

8.3

Grafika

7.0/10

Audio

8.0/10

Fun?

9.0/10

Świeżość i potencjał na przyszłość?

9.0/10

Zalety

  • Ta gra po prostu bawi i jest śmieszna
  • Miejscami jest trudno, ale to dobrze, bo zabawa bywa wyzwaniem

Wady

  • Miejscami panuje chaos i nie zawsze wiadomo, czy "już" należy grać/klikać, czy jeszcze nie. Da się przyzwyczaić.