Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

To, co ostatnimi czasy dzieje się wokół marek Konami, to coś bardzo, ale to bardzo smutnego. Tak jakby Konami nie kochało swoich marek, a jedynie pieniążki. A wydawałoby się, że pieniążki i dbanie o dobry PR czy ogólny rozwój można ładnie połączyć. Tu wychodzi to raczej średnio, a problem dotyczy zarówno serii Metal Gear Solid, jak i Silent Hill. Nie mniej jednak w całym tym negatywnym klimacie jest wiele plusów! Jakich? Zapraszam do recenzji Metal Gear Solid Master Collection VOL 1 na PC, a dokładniej, Steam Deck.

W tekście recenzuję jakość wydania Metal Gear Solid Master Collection vol 1. Nie skupiam się na grach jako takich – ich ocena to już historia gamingu. Dziś patrzę na ręce Konami i oceniam, jak traktuje własną markę.

Paweł „Coati” Orawski

Metal Gear Solid i legendarne odsłony serii na PC

Już na wstępie napiszę, że absolutnie nie ma tutaj mowy o odświeżeniu tych gier względem poprzedniej kolekcji. Obecne wydanie to po prostu port, który zachowuje się, jakby działał na scenowym emulatorze. Ewentualnie czymś wzorowanym na scenowym sofcie. To po prostu widać, czuć i słychać. Hideo Kojima pewnie nawet nie jest zły, tylko parska śmiechem.

Metal Gear Solid Master Collection vol 1 to zgrabne zestawienie pierwszych gier sagi o wężach. Pierwsze dwa Metal Geary z MSX (+ niekanoniczne Snakes Revenge i wersja na NESa). Do tego Metal Gear Solid z PS1 oraz dwie odsłony z PS2. Wisienką na torcie są tutaj obie odsłony Metal Gear Solid Bande Dessinée, czyli komiksowe przedstawienie MGS 1 i 2.

Jakby tego było mało, to Konami dorzuciło do kolekcji cyfrowy OST i przewodniki po grach, a w zasadzie po całym uniwersum Metal Gear Solid. Zawartości dodatkowej jest tu bardzo dużo. Cena kompilacji w odniesieniu do ilości contentu… jest bardzo dobra! Tu nie ma a co narzekać – dostajesz wiele godzin grania w zgrabnym pakiecie.

Cały problem rozbija się o…

…wszystko inne, a dokładniej o stan techniczny Metal Gear Solid Master Collection vol 1. Osoby odpowiedzialne za przygotowanie tej kompilacji do wydania zrobiły to najniższym możliwym kosztem, bez jakiegoś zdroworozsądkowego podejścia. Bez pomysłu i bez… samokrytyki? Serduszko mi pęka, jak muszę patrzeć na ten rozgrywający się przed moimi oczami dramat.

Moje testy Metal Gear Solid Master Collection vol 1 przeprowadziłem na PC, a dokładniej Steam Deck. Technicznie maszynka do grania od Valve to perfekcyjny system do tego typu kompilacji starych gier. Przenośny format, wystarczająca moc i co najważniejsze – mały ekran, nieco tuszują niedoskonałości starszych gier. Perfekcyjny system, tak samo jak PlayStation Vita, na której ogrywałem poprzednią kolekcję HD MGS 2/3. Na Vicie wszystko zagrało pięknie, dlaczego na Steam Deck się nie dało?

Lista grzechów MGS Master Collection Vol 1

Grzech 1. Pomieszane sterowanie. Wyobraź sobie, że część gier z kolekcji obsługuje się przez potwierdzenie przyciskiem A, a część przyciskiem B. Oczywiście można to podmienić w ustawieniach, ale rozwalasz tym samym resztę sterowania… a można było to po prostu ujednolicić, zamiast zostawiać 1:1 jak było w oryginale. Jest to nieco frustrujące, kiedy chcesz odświeżyć sobie konkretne momenty z gier i „skaczesz po tytułach”.

Grzech 2. Yyyy… To nie działa. Ale co? Ale, że jak? Co nie działa? No gra nie działa. Tak po prostu. Nie działa. Pech chciał, że Konami nie przewidziało, że ktoś będzie chciał odpalić Metal Gear Solid Master Collection vol 1 na systemie Linux. Na Linuksie działa oczywiście Steam Deck i tu dochodzę do sedna problemu. Do odpalenia MGS 2 i 3 potrzebny jest plik dll z Windowsa. Szukasz go w google, pobierasz, wklejasz gdzie trzeba i działa.

W Internecie wyszukaj xaudio2_9.dll. Pobierz i wrzuć do folderu z grą – tam, gdzie plik exe. Dodatkowo w opcjach uruchamiania w Steam Deck dopisz: PROTON_HEAP_DELAY_FREE=1 WINEDLLOVERRIDES=”xaudio2_9=n” %command%

To pozwoli na uruchomienie MGS 2 oraz 3.

Paweł „Coati” Orawski
Bywa, że przerywniki filmowe nie działają i wyświetlana jest powyższa plansza 😐

Ja rozumiem, że Steam Deck kierowany jest do PC power userów, ale są jakieś granice tego szaleństwa. Konami zlituj się. Można było przewidzieć, że wiele osób będzie chciało zagrać na Steam Deck. Stosowny patch to chyba nie byłby problem?

Grzech 3. Audio. Tu problem jest dosyć skomplikowany i chyba nie występuje u wszystkich graczy. Dam kilka przykładów: Metal Gear z MSX, na moje ucho, odtwarza audio zbyt szybko. Tak, jakby dźwięk, który normalnie trwa 2s, odtwarzany jest w 1.95s. Przez takie coś powstają „mikro dziury” w ciągłości dźwięku gry. Inny przykład to słyszalnie skopane audio w MGS 2 i 3. Dźwięk miejscami trzeszczy, a także odtwarzany jest w przeciwfazie. Grając w słuchawkach, takie coś może wywołać wymioty 🙂 Aha, na Steam Deck nie działa mi też OST z gier, ale olałem to i nie walczyłem z tym. Nie warto.

Grzech 4. Fizyczne wydanie ma okropną okładkę. To nawet nie jest poziom jakiejś marketowej superklasyki. To jest po prostu niegodne majestatu tych gier.

Coś pozytywnego o MGS Master Collection vol 1

Tak szczerze, to tych grzechów mógłbym jeszcze nieco wymienić, ale to, co masz powyżej, to chyba te najwyższej wagi. Co jak co, ale niedziałająca gra na dzień dobry, to dosyć poważny problem. Ok, Plusy, plusy!

W zasadzie plusem jest tutaj fakt, że za całkiem niezłą kasę masz kompilację legendarnych gier i dodatkowo masę ciekawostek. To jest super. Bardzo spodobały mi się materiały dodatkowe, które niby mam w formie fizycznej (poradniki do gier z serii MGS), ale tutaj mam to samo w formie nieco okrojonej „piguły”. W materiałach dodatkowych zamieszczono wiele istotnych informacji o fabule, historii, odniesienia do „reala”, zapisy rozmów, objaśnienie tematów, memów, itp.

Przykładowo, jeśli za Chiny Ludowe nie jesteś w stanie ogarnąć geniuszu fabularnego i scenariusza najlepszego Metal Gear Solid, którym jest MGS2, to tu znajdziesz wszelkie objaśnienia. I to w jednym miejscu, bez konieczności słuchania wywodów jakiegoś jutubera, który niekoniecznie odrobił pracę domową.

Plusem Metal Gear Solid Master Collection vol 1 jest też fakt, że w wersji cyfrowej nie musisz instalować wszystkiego w jednym pakiecie. Każda gra posiada swój launcher. Zastanawiające są wielkości plików, bo grając na emulatorze z wgranymi HD packami, te gry zajmują mniej gigabajtów… mniejsza o to. Da się przeżyć.

Dla kogo i po co?

Trudne pytanie. Dla kogo i po co… Ortodoksyjny fan i purysta pewnie nawet nie zerknie na kompilację. Lepsze rezultaty uzyskuje się na emulatorze, ba! Te gry – w mojej ocenie – lepiej wyglądają i działają na emulatorze! Z drugiej jednak strony emulacja wymaga nieco zaangażowania i chwili na konfigurację. Tutaj masz, instalujesz, grasz. Przy czym MGS 2 i 3, z Metal Gear Solid Master Collection vol 1, faktycznie wymagają nieco ekwilibrystyki, by jako tako odpalić je na Steam Deck.

Nie mniej jednak, Master Collection to po prostu wygodna paczka gier do ogrania na obecnej generacji konsol lub PC. Szkoda jedynie, że otoczka wydawnicza, to jeden wielki dramat.

Metal Gear Solid Master Collection vol 1 w wersji recenzenckiej dostałem od Emiliusza z Cenegi. Dzięki!

Metal Gear Solid Master Collection vol. 1

6.4

Grafika

7.0/10

Audio

5.0/10

Dodatki

9.5/10

Ogólna jakość

4.0/10

Zalety

  • Wszystkie gry w jednym miejscu dostępne na współczesne systemy do grania
  • Dodatkowa zawartość zestawu
  • Możliwość pobrania japońskiego dubbingu!

Wady

  • Problemy z audio - trzeszczy, zanika, itp.
  • Problemy z uruchomieniem MGS 2 oraz 3. Wymagana jest ingerencja gracza. Dodatkowo scenki przerywnikowe działają losowo.
  • Problemu z sterowaniem.
  • Brak widocznych poprawek względem poprzedniej kompilacji HD Collection.