Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Romans i potwory idą ze sobą w parze od lat. Wiele popularny produkcji łączy stworzenia z horroru z historią miłosną. Najlepszym przykładem tego jest absurdalnie dochodowy cykl Zmierzch. Nie rozumiem fenomenu tej produkcji, ale na przestrzeni lat pojawiło się też sporo dobrych mieszanek grozy i romansu. Czy manga Scarlet jest jedną z nich?

Scarlet to manga yuri z motywami rodem z horrorów autorstwa Yuino Chiri. W Japonii seria wydawana była pomiędzy 2018 a 2019 rokiem i teraz trafia na Polski rynek za sprawą wydawnictwa Waneko. Scarlet jest bowiem kolejną jednotomówką tego wydawnictwa. Mamy więc do czynienia z całkiem oryginalną historią, która nie ciągnie się przez wiele rozdziałów.

Nietypowa baśń

Akcja Scarlet rozgrywa się w lekko baśniowym świecie bazującym na legendach o wampirach, wilkołakach i powieści o Czerwonym kapturku. W miejscu tm istnieją krwiożercze potwory, przed którymi należy się chronić. Bohaterkami są dwie kobiety, które łączy niezwykła więź. Figlarna Iris nosząca charakterystyczny czerwony kapturek i poważna Fine są w nietypowym związku. Obie kobiety nie są ludźmi. Iris to pożerający ludzi wilk na wzór wilkołaków a Fine po zażyciu pewnej substancji stała się krwiopijcą niczym wampir. Głównym celem obu bohaterek jest znalezienie leku dla Fine, gdyż Iris już dawno temu upatrzyła ją jako swoją ofiarę do pożarcia. Czerwony kapturek nie chce jednak zjeść swojej koleżanki, dopóki nie przywróci jej człowieczeństwa. Mamy więc dosyć oryginalny związek owocujący ciekawą historią.

Na dodatek wspomniana substancja stojąca za przemianą Fine jest groźnym narkotykiem, który wyrządza temu światu wielkie szkody. Dlatego bohaterki działają w ramach antynarkotykowej organizacji FEA, by pozbyć się tej substancji z ulic. Czy Iris i Fine osiągną ten cel? No i czy bohaterki spełnią obietnice dane sobie nawzajem?

Jest nieźle

Pod względem fabuły Scarlet wypada całkiem nieźle. Zarówno relacja pomiędzy bohaterkami jak i watek tajemniczej substancji zamieniającej ludzi w potwory jest interesująca i już od pierwszych stron byłem zaintrygowany tym światem. Niestety ze względu na długość tytułu wiele wątków nie jest odpowiednio rozwiniętych. Na dodatek od pewnego momentu manga sprawia wrażenie pisanej na szybko by tylko zdążyć z zakończeniem. To przypadłość wielu serii, które kończą swój żywot, zanim tak naprawdę zdarzą w pełni rozwinąć skrzydła. Szkoda, bo koncepcja świata Scarlet i sam zarys fabuły jest naprawdę mocny.

Bardzo specyficzny tytuł

Scarlet to dosyć oryginalna mieszanka gatunków. Mamy tutaj elementy horroru, sporo akcji i komedii, ale przede wszystkim romans z całą masą seksualnych podtekstów. Momentami całość współgra ze sobą całkiem dobrze, ale zdarzają się też momenty, gdy Scarlet nie trzyma się kupy i jest chaotyczne. Zwłaszcza w drugiej połowie, gdzie elementy erotyczne są wplatane w miejsca, do których niezbyt pasują.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jeden dosyć osobliwy lub potencjalnie kontrowersyjny aspekt mangi Scarlet. Częścią historii bohaterek jest tutaj to, że potwór przywiązuje się do dziecka i spędza z nim czas do momentu, aż będzie ono nadawało się do pożarcia jako prawdziwy przysmak. Tak można zrozumieć relację pomiędzy Iris i Fine. Z jednej strony jest to niezwykle ciekawe ukazanie relacji pomiędzy człowiekiem a potworem. Z drugiej strony niektórym osobom taka sytuacja może się źle kojarzyć z historiami z prawdziwego świata.

Ładna kreska

Storna wizualna Scarlet wypada solidnie. Postacie są ładnie wykonane i mamy fajną mieszankę dopracowanych ilustracji i komediowych min rodem z mangi o innej tematyce. Sceny akcji wypadają bardzo dobrze i są dynamiczne i odpowiednio brutalne. W końcu mowa o świecie, gdzie grasują potwory. Do tego design bestii jest całkiem niezły i wilkołaki, które tak naprawdę są wampirami, wypadają całkiem klimatycznie.

Scarlet

Co mi w Scarlet nie pasuje?

Na koniec chciałem jeszcze raz podkreślić, że Scarlet nie jest złym tytułem. Yuino Chiri wykonała kawał dobrej roboty i stworzyła serię z potencjałem. Niestety przedwczesny koniec tytułu sprawia, że manga nie wypełnia potencjału początkowych rozdziałów. Nie ma tutaj satysfakcjonującego zakończenia, które moim zdaniem mogłoby sprawić, że szybki finał byłby łatwiejszy do przełknięcia. Przez to tytuł nie robi takiego wrażenia, na jakie liczyłem. Jeśli dodać do tego drobne problemy z tonem i sposobem prowadzenia opowieści, to wychodzi taki znośny średniak, ale nic ponadto.

Scarlet

Prawie wyszło

Scarlet to dosyć ciekawa manga bazująca na naprawdę solidnym pomyśle. Jest tutaj sporo interesujących rzeczy, które mogą trafić w gust fanów grozy czy miłośników opowieści typu yuri. Niestety wykonanie pozostawia sporo do życzenia. Zwłaszcza w końcówce mangi, gdzie mamy pędzenie do mety, by zakończyć serię. To psuje ogólne wrażenie z tytułu, który miał spory potencjał. Nie żałuję czasu spędzonego ze Scarlet. Szkoda mi jedynie, że Yuino Chiri nie wykorzystała w pełni potencjału swojej koncepcji na ten tytuł. Mogliśmy dostać prawdziwą perełkę zamiast przeciętnej pozycji.

Jeśli szukacie więcej tytułów w stylu horrorów, to warto sprawdzić PotrzaskSadako i koniec świata lub Fuan no Tane.

Tomek 'Danteveli’ Piotrowski

Za udostępnienie mangi dziękujemy wydawnictwu Waneko.

Scarlet

6.5

Fabuła

5.0/10

Kreska

7.0/10

Jakość wydania

8.0/10

Klimat

6.0/10

Zalety

  • Ciekawy pomysł na fabułę
  • Fajna akcja

Wady

  • Kiepska końcówka
  • Niewykorzystany potencjał historii