Zmęczony? Posłuchaj tekstu!
Getting your Trinity Audio player ready...

Spider-Man 2 na PlayStation 5 to kawał przyjemnej gry. Rzemieślnicza robota na bardzo wysokim, choć nie najwyższym poziomie. Typowy pewniak i bezpieczny – pod względem zakupu – tytuł. Czego chcieć więcej? To już zależy od oczekiwań. Osobiście liczyłem na więcej tego samego co poprzednio, tylko na nico większą skalę. I co? Dostałem to! Spider-Man 2 to świetny przykład na to, że sprawdzona formuła w rękach utalentowanego dewelopera to przepis na sukces.

ekran tytułowy Spiderman 2

Piguła:

  • Spider-Man 2 zagwarantuje Ci około 17h wątku głównego i około 10h na poboczne zadania. Na normalnym poziomie trudności, bez ścigania się z czasem.
  • W grze pokierujesz nie tylko Peterem i Milesem, ale również dodatkowymi postaciami!
  • Podczas zabawy spotkasz wiele postaci z uniwersum Marvela – część z nich nieco zapomniana, więc będzie to niezła okazja do ich poznania.
  • W Spider-Man 2 zawarto wiele najróżniejszych pomysłów fabularnych i technicznych, które nie są nadmiernie eksploatowane. Nie ma się poczucia ciągłego recyklingu fajnych pomysłów. Oczywiście są wyjątki, ale o tym dalej w tekście.
  • Grę wydano tylko na PlayStation 5. Dostępne są wersje zwykła i deluxe, w wydaniu fizycznym oraz cyfrowym.

Typowe: bigger better more badass

Trzy lata temu recenzowałem Spider-Man: Miles Morales, które pomimo stosunkowo krótkiego wątku głównego, bardzo przypadło mi do gustu. Gra miała bardzo przyjemny klimat, fabułę typową dla seriali dla nastolatków i odprężający gameplay. Taki typowy tytuł na okres świąteczny – przesiąknięty pozytywnymi wibracjami. Kilka godzin zabawy, przyjemna grafika i postaci, które można polubić.

Ekipa spider man miles morales w drugiej części

Spider-Man 2, również podąża tą ścieżką. Gra ma od groma pozytywnych elementów. Twórcy zawarli wiele odniesień do społecznej tolerancji, akceptacji odmienności, zwracają uwagę na różne formy niepełnosprawności, które nie muszą wykluczać danej jednostki. Insomniac Games przypomina również, jak wiele siły i wsparcia – w przypadku kryzysu – można dostać od przyjaciół, a także lokalnych organizacji prospołecznych.

Oczywiście, gdyby Spider-Man 2 skupiał się na wątkach wyłącznie pozytywnych, to mielibyśmy powtórkę z wspomnianego Spider-Man: Miles Morales. Tam, to fabularne ciepełko, było na granicy akceptacji. Nieco więcej i mój pozytywny odbiór gry przerobiłby się w gardzenie nią :D. ALE! Tak się nie stało, a nowa odsłona z dwójką w tytule przecudownie skręca na mroczne tory opowieści i ciemnych zakamarków głęboko zakorzenionych pragnień bohaterów.

W tej telenoweli, to My jesteśmy Venom!

Pojawienie się Venoma w Spider-Man 2 wprowadziło mocne i potrzebne odświeżenie do serii. Nowa postać ma swoje grywalne epizody i daje sporo satysfakcji podczas zabawy. Nie chcę zbyt wiele pisać w tym kontekście, jednak mam mały żal do twórców. Dlaczego tak mało? Chciałoby się więcej…

Nie zmienia to faktu, że całościowo scenariusz Spider-Man 2 bardzo ładnie skleja się w całość. Każdy kolejny etap przygody zazębia się i ma swoje uzasadnienie przyczynowo-skutkowe. Generalnie moje wrażenie po ukończeniu Spider-Man 2 to coś na wzór „binge-watchingu”. Czuję się tak, jakbym zaliczył dwa intensywne sezony serialu dla nastolatków na Netflix.

MJ w tarapatach

Spider-Many Dwa w jednym!

Hasło „dwa w jednym” odnosi się do wielu aspektów Spider-Man 2. Dwóch grywalnych pajączków, dwa oblicza bohaterów, dwie wersje… oj, tych dwójeczek jest tu sporo. Nie chciałbym psuć ci zabawy, ale tu praktycznie wszystko ma swój awers i rewers. To, co wydaj się dobre na początku, w końcu psuje się, zostaje zniszczone, albo po prostu się zmienia. Działa to również drugą stronę, gdzie postaci kojarzone bardziej ze złem, starają się zmienić lub dochodzi w nich do wewnętrznej przemiany. Takich akcji jest tu sporo.

Sama gra też została wyraźnie podzielona na dwie części – podział ten widoczny jest dopiero po czasie, więc też nie będę zbyt wiele sygnalizować. Właściwie wygląda to podobnie do fabularnego twistu w Okami, kiedy gracz myślał, że to już czas na napisy końcowe, a tu to dopiero połowa gry. W Spider-Man 2 nie jest o może tak niespodziewane, bo podświadomie gracz wie, że nie widział jeszcze kilku obiecanych w trailerach scen. Mimo wszystko konstrukcja opowieści jest podobna.

Kraven the Hunter – poluje na herosów!

Szczerze, nie miałem pojęcia, że postać Kravena, to kanoniczna postać z uniwersum Marvela. Do tego Kraven jest całkiem stary, bo przedstawiono go w 15 wydaniu The Amazing Spider-Man z 1964 roku. Za projekt postaci odpowiada Stan Lee oraz Steve Ditko. Kraven, a dokładniej Sergei Dimitri Symostivych Kravinoff, to zafiksowany na punkcie polowania łowca. Liczą się dla niego tylko „grube ryby”, więc za cel objął sobie postaci z supermocami z uniwersum Marvela.

W Spider-Man 2 obrał sobie za cel kilku znanych z poprzednich gier złoczyńców. Jednak poprzez rozwój sytuacji, jego mania polowania skierowała się w stronę pajączków oraz nieproszonego kosmity. Teraz tak zdroworozsądkowo: kto ma większe szanse? Rosjanin z maczetą i zgrają fanatyków czy ziomki w rajtuzach? Technicznie to nawet nie jest spoiler, bo tak jak napisałem wcześniej, tu wszytko ma drugą stronę medalu.

Co nowego w Spider-Man 2?

Ok, chłopa kreującego się na głównego złego Spider-Man 2, już kojarzysz. Jednak co nowego w samej grze? Technicznie to nadal ten sam dobry Spider-Man. Bujasz się na sieciach pośród budynków, odbierasz zgłoszenia z systemu i pomagasz ludziom oraz ogarniasz zamęt tworzony przez oprychów. W mieście jest masa „znajdziek” na dzień dobry, a im dalej w las, tym więcej zbieractwa i kolekcjonerstwa. To samo z rozwojem postaci – dostajesz standardowe drzewka z umiejętnościami, możliwość używania gadżetów, kupowanie i zdobywanie kostiumów.

Faktyczną nowością jest tutaj wiele grywalnych (fabularnie) postaci. Normalnie, podczas swobodnej, rozgrywki możesz „przelogować się” z Petera na Milesa i odwrotnie. Część zadań pobocznych, jak równie fabularnych, podzielona jest na osobne postaci. Nowością są też nowe formy przemieszczania się po mieście, ale to absolutny margines i coś w stylu pozytywnej ewolucji systemu gry. Jest tak z wieloma aspektami.

Bo nie o nowości tu chodzi!

To nie jest tak, że skoro grałeś w Spider-Man 1 oraz Miles Morales, to nie masz czego szukać w Spider-Man 2! Nowa odsłona to po prostu więcej tego samego w sferze gameplayu, ale w otoczce nowej historii, bohaterów, poruszanych problemów i wątków. Myślę, że moje wcześniejsze porównanie do serialowej formy jest tu jak najbardziej na miejscu.

W Spider-Man 2 po prostu możesz dalej śledzić losy ulubionych bohaterów. To, że gra została usprawniona względem poprzedniczek, to naturalna ewolucja i wydaje mi się, że spokojnie można z grubsza pominąć większość technikaliów. Jest lepiej i tyle. To, co Spider-Man 2 stara się sprzedać graczom, to klimat, show i historia.

Co mogę napisać złego o Spider-Man 2?

W sumie niewiele. Bugi? No jasne, że są! To jest wielki otwarty świat z niezłym odwzorowaniem Nowego Jorku. Miasto żyje i jakieś bugowanie się obiektów, zapadanie pod ziemie itp, to coś, co absolutnie mnie nie dziwi w takich grach. Przyzwyczaiłem się, że tego typu błędy w tego typu grach, to ich nieodłączna część. Mam jednak dwa zastrzeżenia do walki w Spider-Man 2.

Po pierwsze: do walki z dużą ilością przeciwników szybko wkracza chaos. Zdarzało się, że silnik gry gubił się i nie mógł zdecydować, którego przeciwnika chciałem zaatakować. Na ekranie wiele się dzieje. W najbardziej stresujących sytuacjach wykonanie ciekawych i widowiskowych akcji jest praktycznie niemożliwe przez „spamowanie ataków przeciwników”. Wtedy należy się wycofać i standardowo oklepywać zagubione owieczki. Zagrasz, to zobaczysz, o co chodzi.

walka z jaszczurką

Drugi problem z walką, i to nieco poważniejszy, to walki z bossami. Design bossów, widowiskowość starć – to jest super. Sporo się dzieje, ładnie to wygląda. Problem, to fakt, że każde starcie z potężniejszym przeciwnikiem jest praktycznie takie samo. 80% walk wygląda tak: klepanie standardowych ataków, uniki w rytm spider-sense, odpalanie gadżetów i super ataków, używanie elementów otoczenia. Iiiiii… tak w kółko. Zabrakło mi jakiegoś kombinowania, szukania „sposobu na bossa”. W Spider-Man 2 zmienia się tylko otoczka i efekty, reszta to ciągle ta sama kalka.

Spider-Man 2 – bardo przyjemna gra

Wiesz co? Spider-Man 2 to gra, która nie jest wybitna, niczego nie definiuje na nowo i nie ma rażących wad, które niszczyłyby ogólny odbiór. To, co Spider-Man 2 robi lub też udowadnia najlepiej, to fakt, że da się sprzedać trzeci raz to samo i zrobić to w dobrym stylu. Początkowo nie miałem ochoty na recenzowanie tej gry i to z kilku powodów. Jednym z nich jest fakt, że ja serio nie lubię postaci Spider-Mana i tyczy się to komiksów, filmów, animacji i gier. Mimo to, po pierwszej godzinie zabawy, po prostu wsiąkłem, dałem się porwać i nie żałuję tych kilkunastu godzin. Odprężający i bezstresowy gameplay z nieskomplikowaną i przyjemna historyjką. Tego mi było trzeba. Jestem zadowolony. Polecam i Tobie spróbować.

venom vs. spiderman

Grę do recenzji dostałem od Michała z MSL Group, które obsługuje PlayStation Polska. Dzięki wielkie!

Marvel's Spider-Man 2

8.8

Grafika/efekty

8.0/10

Design

9.0/10

Audio

9.0/10

Rozgrywka/Mechanika

8.0/10

Frajda

10.0/10

Zalety

  • Ta gra jest po prostu przyjemna w odbiorze - siadasz, grasz i miło spędzasz czas
  • Usprawnione mechaniki oraz poprawki kilku elementów poprzednich odsłon
  • Fani uniwersum Marvela będą zadowoleni z ilości wątków i postaci

Wady

  • To ładna gra, ale bardzo nierówna graficznie. Miejscami zachwyca, ale bywają momenty kiedy wygląda przeciętnie
  • Walka potrafi być chaotyczna, przez co mało satysfakcjonujaca
  • Walki z bossami również nieco oklepane i bez finezji
  • Jak dla mnie to zbyt wiele czasu twórcy poświęcili Kravenowi... ale to może oceń sam/a.